Schron Wro - zamknięty

[Kicia_]

Z Gosią umówiłam się tak - ze znając moje warunki, jeśli będzie podobna bieda, sprawa bedzie na już i nikt jej nie weżnie - ma namiary na mnie.

Super, bardzo się cieszę.

Zrobiłam allegro Rudemu, kontakt wzięłam z aukcji Mruczeńki.
http://allegro.pl/show_item.php?item=482235940
Któremu jeszcze?

A mój ulubieniec, Czarny Olbrzym ma już Allegro?

Jaki on agresywny? Normalny, miły kocur - chyba, że doskok do klamki w drzwiach jest wyrazem agresji. Wyjątkowo spokojny, jak dotąd. Zwyczajnie ciekawski.

Tak myślałam, że po prostu namolnie włazi do dziecinnego łóżeczka, co mnie u kota wcale nie dziwi. Moje właziły wszystkie na raz
Dziś pytał mnie o Demona młody człowiek, skierowałam do do Ciebie, PcimOlki. Obawiam się jednak, że to nie był dobry dom dla Demona.

[maxiking]

[quote="Kicia_"][/quote]A mój ulubieniec, Czarny Olbrzym ma już Allegro?[quote]

Allegro - nie wiem ... ale ogłoszenia ma ale gratka , gumtree, i chyba jeszcze 2 serwisy

[Mruczeńka1981]

Nie ma jeszcze Allegro-nie miałam kiedy zrobić .Demonek musi jeszcze troszkę pobyć u PcimOlki,bo na wyniki badania mykologicznegi Jarka muszę czekać 3 tyg Ale jakby co,jestem w gotowości i służę pomocą!!!

[maxiking]

http://wroclaw.gumtree.pl/c-Spo-eczno-z ... dZ85379431
http://ale.gratka.pl/ogloszenie/1728070 ... kotek.html

[paulinka116]

Nie mogę się doszukać co jest dwóm koteczkom znajdującym się w izolatce? Czy są poważnie chore? Czy potrzebują specjalistycznej opieki?
Proszę o odpowiedź.

[Kicia_]

Nie mogę się doszukać co jest dwóm koteczkom znajdującym się w izolatce? Czy są poważnie chore? Czy potrzebują specjalistycznej opieki?
Proszę o odpowiedź.

Kotki w izolatce mają najprawdopodobniej koci katar. Wystarczy chodzić z nimi do zwykłego weterynarza i troskliwie opiekować się w domu. Więcej szczegółów postaram się ustalić w niedzielę.

[mamucik]

[qZ Gosią umówiłam się tak - ze znając moje warunki, jeśli będzie podobna bieda, sprawa bedzie na już i nikt jej nie weżnie - ma namiary na mnie
Super, bardzo się cieszę..

Kicia jesli tylko troszkę opróżnię domek - a nie wejdzie mi w oczy potrzebujacy ulicznik - coś tam drapnę.
Niestety, jak napisałam - z uwagi na dużą grupę u mnie - moja i moją na tymczasie - kichajace biedy niestety odpadają. Ale srajdki, nawet po uszy - jeśli nie znajdą lepszego miejsca niż moja łazienka - są ciepło widziane. To czy byłyby dzikie, czy nie nie ma zadnego znaczenia - u mnie większosc Ogonków zaczynała od bycia dzikim stworzonkiem.


Ktoś tu napisał o kwestii dezynfekcji lampami klatek - od dawna słysze własnie o braku takich rzeczy - nie wiem, czy w czymkolwiek tak pomogę, ale 1.12 wybieram się po bon do schroniska - sobie dyplomatycznie pogadam z kierowniczką na ten temat.

[Kicia_]

Ktoś tu napisał o kwestii dezynfekcji lampami klatek - od dawna słysze własnie o braku takich rzeczy - nie wiem, czy w czymkolwiek tak pomogę, ale 1.12 wybieram się po bon do schroniska - sobie dyplomatycznie pogadam z kierowniczką na ten temat.

Schronisko ma lampę. Widziałam jak kiedyś dezynfekowali pokój w baraku w ten sposób, jednak do tego musi być mało kotów, żeby pokój mógł być pusty.

[mamucik]

Ktoś tu napisał o kwestii dezynfekcji lampami klatek - od dawna słysze własnie o braku takich rzeczy - nie wiem, czy w czymkolwiek tak pomogę, ale 1.12 wybieram się po bon do schroniska - sobie dyplomatycznie pogadam z kierowniczką na ten temat.

Schronisko ma lampę. Widziałam jak kiedyś dezynfekowali pokój w baraku w ten sposób, jednak do tego musi być mało kotów, żeby pokój mógł być pusty.

Rozumiem, kiedyś ktoś mi mówił, że jej b.rzadko używali, ale widzisz- nie pomyślałam o tym, że faktycznie przecież wtedy nie powinno być tam raczej kotów.
Niemniej zagadnę - zrobię to delikatnie - tak, żeby nie było, że ktoś się z osób przychodzacych zewnątrz skarży, a tak, zeby przypomniec jej, że ma lampę

[martka]

czy nr 793/08 to na bank koteczka?

[Kicia_]

czy nr 793/08 to na bank koteczka?

Tak wynika z kartki przy klatce.

[martka]

No nic, pojadę tam po pracy, sama kota zobaczę. Zostawię też zdjęcie Balzaka.

[alessandra]

Murka, 4 letnia, długowłosa, popielata kicia w strasznym stanie została odebrana pijącemu opiekunowi. Ma paskudną ranę na szyi, ale trudno zrobić zdjęcie, bo to miziak jakich mało



Murka jest w drodze do Łodzi do Kociej Mamy

[czycha3]

Murka, 4 letnia, długowłosa, popielata kicia w strasznym stanie została odebrana pijącemu opiekunowi. Ma paskudną ranę na szyi, ale trudno zrobić zdjęcie, bo to miziak jakich mało



Murka jest w drodze do Łodzi do Kociej Mamy

[Kicia_]

Murka jest już na miejscu, obejrzał ją lekarz i zdążyła się szybciutko zadomowić. Dziękujemy maxiking, która pojechała do Łodzi specjalnie dla Murki