CK Blade-super inteligentna kotka szuka DS !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 22, 2009 9:35 Re: CK Blade-nikt jej nie chce, eutanazja ? ( s.15)

jesli TZ nie lubi kotow,a kicia wyczuwa nastroje to moze jest jedna z wielu przyczyn takiej histerii. Biedna kicia, nawet nie mozna sobie wyobrazic jak serce ja boli i jaka jest zagubiona.Strasznie jej wspólczuje!!!
Musiala bardzo kochac swoich i teraz ciezko jej bardzo.Masz rzcje,ona pewnie czeka na ich powrot i nie rozumie dlaczego tak dlugo to trwa.
U mojego ojca II zona miala kota Gutka.Bardzo do niej przywiazanego.Jak wyjezdzala w dlugie delegacje to siedzial pod drzwiami i prawie nic nie jadl dopuki nie wrocila.Jak umarla,to Gutek czekal....Spotkali sie za TM. Strasznie bylo patrzec na jego bol i zagubienie.Trzymam kciuki za kotke!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto wrz 22, 2009 12:25 Re: CK Blade-nikt jej nie chce, eutanazja ? ( s.15)

Biedna Blade, chyba ta sytuacja ją przerosła i bardzo cierpi :(
Obrazek

naya

 
Posty: 559
Od: Pon lis 07, 2005 10:36
Lokalizacja: niedaleko Katowic ;)

Post » Wto wrz 22, 2009 17:09 Re: CK Blade-nikt jej nie chce, eutanazja ? ( s.15)

:( Straszne to wszystko... Koteńko, niech Cię ktoś dojrzy!
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 22, 2009 22:24 Re: CK Blade-nikt jej nie chce, eutanazja ? ( s.15)

nic się nie da zrobić by własciciele ją zabrali do domu.???może uswiadomienie.MOze by jednak serce stopniało jakby się dowiedzieli//no sama nie wiem... :cry:
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Śro wrz 23, 2009 7:20 Re: CK Blade-nikt jej nie chce, eutanazja ? ( s.15)

nie Cypisu - państwo maja problem z głowy - pan ma nowa panią a pni nowego pana i tu wg mnie jest pies pogrzebany ze nowi partnerzy nie tolerują kota :evil:

marcela35

 
Posty: 711
Od: Śro cze 11, 2008 8:13
Lokalizacja: Świętochlowice

Post » Śro wrz 23, 2009 8:39 Re: CK Blade-nikt jej nie chce, eutanazja ? ( s.15)

do góry Kochana :cry:

marcela35

 
Posty: 711
Od: Śro cze 11, 2008 8:13
Lokalizacja: Świętochlowice

Post » Śro wrz 23, 2009 8:43 Re: CK Blade-nikt jej nie chce, eutanazja ? ( s.15)

kciuki za wyrozumialy domek!!!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro wrz 23, 2009 18:54 Re: CK Blade-nikt jej nie chce, eutanazja ? ( s.15)

w góre Kiciu :(

marcela35

 
Posty: 711
Od: Śro cze 11, 2008 8:13
Lokalizacja: Świętochlowice

Post » Śro wrz 23, 2009 19:15 Re: CK Blade-nikt jej nie chce, eutanazja ? ( s.15)

kciuki za wyrozumialy domek!!!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro wrz 23, 2009 21:30 Re: CK Blade-nikt jej nie chce, eutanazja ? ( s.15)

Gdzieś jest watek Dalii,która miala agresywnego kota - pomogło usuniecie kłów.
Jeśli nic innego nie da się zrobić może to będzie jakieś wyjście z sytuacji?
Lepiej pozbawić ją kilku zębów niz zycia.

Biedna Blade :(

o ,znalazłam:

'' U Oskara dobrze, bo Oskar żyje i ma się nieźle ( sądząc po jego obecnym zachowaniu ). Ale niestety musiałam podjąć decyzję o wyrwaniu mu kłów. Byłam jego kolejnym (czwartym) domem więc oddanie kota nie wchodziło w rachubę, uśpienie również. Obserwacje kota przez wetów i ich doświadczenie nie zalecało w tym przypadku terapi lekowej, tak więc możliwości miałam niewiele.
Po zabiegu psychika kota zmieniła się tak bardzo, że to nie jest ten sam zwierzak. Przede wszystkim nie atakuje, stał się kotem miziastym i nakolankowym, bez problemów (aczkolwiek przy mniejszym lub większym niezadowoleniu Oskusia) daje się czesać.
Kiedyś w lecznicy "obsługiwało" go 3 weterynarzy, obecnie Oskar sam wchodzi do gabinetu, na stole wystarczy go lekko przytrzymać i można mu zrobić zastrzyk. Ma czasami momenty "nadpobudliwości" lub złości lecz nie różnią się one od podobnych zachowań u innych kotów.
Decyzja była trudna i podjęłam ją po wyczerpaniu wszystkich innych możliwości, ale w mojej opinii jedyna pozwalająca kotu na spokojne i szczęsliwe życie - gdy Oskuś u mnie zamieszkał miał 4 lata z mizerną perspektywą na wiecej.''
" Nie zamieniaj serca w twardy głaz póki jeszcze serce masz"
Lombard

Alama

Avatar użytkownika
 
Posty: 854
Od: Pt lip 07, 2006 18:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 24, 2009 7:54 Re: CK Blade-nikt jej nie chce, eutanazja ? ( s.15)

Alma - Blade bywa agresywna kiedy się boi albo w domu jest awantura to kot bardzo wrażliwy jej agresja nie wynika z samej agresji - to wszystko siedzi w jej psychice - boi się kotów - może gdybym miała meble to zaszyłaby się gdzieś wysoko i nie było by problemu i bardzo, bardzo tęskni - ja ja głaszcze - gdyby i ona wykazał choć cień współpracy to może mój TZ by się jakoś dał ugłaskać :( na razie je, załatwia się bez problemów, pije ale robi się coraz chłodniej a Ona boi się wejść do domu , na noc staram się otwierać jej okno żeby mogła się schować w salonie a koty szczególnie Tekle i Lafiego zamykać ale to i tak mało daje

marcela35

 
Posty: 711
Od: Śro cze 11, 2008 8:13
Lokalizacja: Świętochlowice

Post » Czw wrz 24, 2009 10:16 Re: CK Blade-nikt jej nie chce, eutanazja ? ( s.15)

skoro agresywne zachowanie Blade wynika ze strachu, jak pisałaś Marcela, to pozwolę sobie zacytować 'Praktykę Kliniczną: Koty", w której jest napisane co następuje:

"(...) można spróbować podawania mu preparatów przeciwlękowych (buspiron lub klomipramina), co powinno poprawić sytuację, ponieważ nadmierny lęk może wywoływać u kota agresję". (s. 18)

Marcela, poszukajcie może weta, który się nie boi podawania psychotropów. Kolejną rzeczą będzie poszukanie behawiorysty. Masz doświadczenie w obserwowaniu i interpretowaniu zachowań kotów, ale potrzebne jest czasem spojrzenie z zewnątrz. Jednak w przypadku tak trudnych sytuacji zaczyna dominować nasz lęk i niepewność.
Próba wyciszania kota "domowymi sposobami" w tym przypadku zawiodła, a izolowanie go wcale nie polepszy sytuacji na dłuższą metę.
Czasem warto pomęczyć kota przez tydzień zastrzykami, bo dzięki temu będzie miał zwyczajnie szansę.

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 24, 2009 10:30 Re: CK Blade-nikt jej nie chce, eutanazja ? ( s.15)

Starchurka - największy problem to ja mam w domownikach bo się zbuntowali a przede mną wiele wyjazdów i to oni będą musieli się nią zająć - nie wiem co robić już rozważałam nawet zabranie jej do biura ale to też jest tymczasowe a jej nie jest potrzebne po raz kolejny zmieniać miejsce - jej potrzeba - ciszy, spokoju i kogoś na wyłączność - to jest moja największa porażka - a ta bezsilność mnie po prostu wykańcza :cry:

marcela35

 
Posty: 711
Od: Śro cze 11, 2008 8:13
Lokalizacja: Świętochlowice

Post » Czw wrz 24, 2009 11:08 Re: CK Blade-nikt jej nie chce, eutanazja ? ( s.15)

no to może tak jak radzi stachurka - doswiadczony wet i psychotropy.W końcu Blade nie ma nic do stracenia.

Bardzo mi żal tego kota.
" Nie zamieniaj serca w twardy głaz póki jeszcze serce masz"
Lombard

Alama

Avatar użytkownika
 
Posty: 854
Od: Pt lip 07, 2006 18:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 24, 2009 13:29 Re: CK Blade-nikt jej nie chce, eutanazja ? ( s.15)

Trafiłam na wątek tzw. przypadkiem, przeczytałam i tak mi szkoda tej kici. Co się musi dziać w jej psychice?... :(

Nie wiem co tu pomóc, nigdy nie miałam do czynienia z tak znerwicowanym kotkiem. Jak przeczytałam i odetchnęłam to już na spokojnie z dystansu przyszła mi myśl, że potrzebny ktoś bardzo doświadczony w psychice kotów. Behawiorysta. Może trzeba znaleźć kogoś takiego, kto przyjdzie, spróbuje pomóc?
Przyszło mi też do głowy, żeby spróbować skontaktować się z p. Antoniną, tu link: http://zoopsycholog.com/konsultacja/jak ... onsultacja (na dole są komentarze) i http://zoopsycholog.com/kontakt (kiedyś mi pomogła, tylko, że to było na miejscu, u nas w domu)
Wiem, że to w sumie jest jej praca i tzw. płatna usługa, ale może poprosić bardzo, że to sprawa dosłownie życia i śmierci koteczki i może uda się cokolwiek podpowiedzieć mailowo, a potem już jakoś próbować z jakimś behawiorystą na miejscu.

Biedna kotenia, jej biedna główka :( Trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Paula05 i 70 gości