Bałam się cokolwiek napisać,,,ale niestety spotkało nas najgorsze

Do końca się łudziłam, że ta "druga kreseczka" to jednak nie to. Teraz już wiem, że nadzieja...
Kolejny raz zaatakowała nas panleukopenia
Już od wczorajszego wieczora Alska nie miała apetytu, przesypiała większość dnia...wieczorem zaczęły się wymioty. W nocy wymiotować zaczęła też Syberia. Testy...do końca się łudziłam

Wmawiałam wręcz sobie, ze ta druga kreska to zwidy moje, bo ona taka jakaś niewyraźna. Kroplówki, leki, itd...
Alaska jest słabiutka. W tej chwilileci z niej z dwóch stron
Syberia rano jeszcze chciała jeść, w tej chwili już tylko śpi
Blind dostał już pierwszą dawkę surowicy a wczoraj zupełnie niepodejrzewając niczego zabrałam go na podanie czegos na podniesienie odporności i zmiane antybiotyk, bo katar go straszny meczy.
Teraz walczymy już o życie
