Tętniak aorty brzusznej - prośba o pomoc ll Radek za TM <*>

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 16, 2007 1:16

Musze przyznac, że nie spodziewałam się, że do tego dojdzie tak szybko.

Dante teraz coraz częściej się kładzie ot tak na łózku w mojej obecnosci i nawet bez dotykania zaczyna mruczec 8)

Moge juz stwierdzić ze to charakterny kot, wszystko musi byc idealnie jak on chce i basta. Jedyną wadą jaką u niego widzę, to brak umiejętności w zabawie z cżłowiekiem. I nie bardzo wiem jak mam sobie z tym poradzic.

Po prostu jak chce sie bawic chwyta mnie mocno zebami z reke, albo od razu pazury ida w ruch tak mocno , że leje się krew. Musze mu je obciac, mam zamiar zabrac Małe na "przegląd" do lecznicy w weekned więc od razu to się załatwi.

Chłopcom znudził się juz kurczak, a że niczego innego nie mogą dostawać oprocz teog i suchej karmy to jedzą cały czas prawie suche. Kurczak tylko lezy w misce i schnie. Z łaski coś skubną.

Problemy zdrowotne jakie mamy na te chwile to:

-nadal brzydkie oko u Rademenesa
- świerz , którego nijak nie mogę się pozbyć ( też u Raddiego, Dante ma uszy czyste)

- Drapanie się Dantego ( mimo zmiany karmy )
- Nawaracjące co jakiś czas biegunki. Tzn nie ma co do tego reguły. Potrafi byc dwa dni kupa śliczna, a potem kolejne dwa lać się "woda".
Wczoraj np kupa wygladała fatalnie pod wzgledem konsystencji - dziś jest wzorowa.
- Ewentualne posikiwanie.


Niby nic poważnego w porównaniu do tamtych chwil ale i tak chciałabym to sprawdzic.

Wzgędem siebie chłopcy kochają się bardzo, cały czas prawie bawią się jak szaleni. Az serce rośnie jak sie na nich patrzy. Nie wyobrazam sobie juz ze potrafiliby zyc bez siebie. Drą sie w niebogłosy jak drugiego nie ma dłuzsza chwile:)

tyle jesli chodzi o dzisiejsze wiesci

pozdrawiamy mocno
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 16, 2007 1:28

Madie - chłopaki są ok więc spoko. Moja Mimi sraczunię ma często, nie latam z tym do weta, bo po co??? Kot jest w dobrej kondycji, sierść ok - po prostu jedzonko nie zawsze odpowiada i jest taka reakcja. Jak sraczunia ustawiczna (nie mówię o wodzie lejącej się) i trwa dłużej niż 3-4 dni wtedy wet konieczny, ale warunek nie przy takiej samej diecie.
W mojej ocenie zbyt częsty kontakt z wetem tak samo jak z lekarzem ludzkim - zawsze chorobę wynajdą 8) ja tam lekarzy unikam i dobrze się trzymam :D

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pt lis 16, 2007 13:02

no i siuśki 3 raz poza kuwetą... :(

Dzis nie ma mowy o braku miejsca w kuwecie bo jeszcze wczoraj ją sprzątałam w nocy. Dante zalał łózko, siebie i część dywanu. Próbowałam jakolwiek z tego siuśki złapać ale wszystko wsiąknęło.

W tym układzie dziś jednak idziemy do weta.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 19, 2007 17:52

Dziś byliśmy u weta.

Dr Uznańska dokładnie opukała i osłuchała koty i zapadł wyrok:) - Są idealnie zdrowe. Dostały na wszelki wpadek stronhold, pazury obcięte, u Rademenesa jeszcze wyczyszczone uszy, bo świerzb nadal grasuje.

Drapanie się Dantego i lanie na łózko ( teraz to już nagminne) było dla niej sygnałem, że już czas na kastracje. Tak więć w poniedziałek jesteśmy umówieni na zabieg.
Podczas dzisiejszego podlewania mojego łóżka przez Dantego udało mi sie "wycisnąć" z materaca troszkę siuśków więc poszły od razu do badania. Jutro mają być wyniki.

Umówiliśmy się też na badanie kału dla obydwu panów- na wszelki wypadek.

Poza tym słodziaki są super. Rademenes urósł tak bardzo, że boję się żeby moja mama nie dostała zawału jak zobaczy swojego "maleńkiego" koteczka. Dante nie przybiera wyraźnie na wadze, ale też nie chudnie co daje mi nadzieje, na to że jest ok.

Teraz footra spią ślicznie wtulone w siebie, na stołku obok kaloryfera.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 21, 2007 0:29

Super wiesci!

mam nadzieje, ze Dante po wykastrowaniu przestanie sikac! I ze Rade nie podpatrzy tego "zwyczaju", bo wtedy mogly by sie zaczac "przesikiwac" nawzajem... :roll:

no ale w sumie najwazniejsze, zeby ogony zdrowe byly, wtedy nad reszta bedzie sie spokojnie pracowalo :D

dobranoc Obrazek

varulv

 
Posty: 1370
Od: Wto lip 10, 2007 23:18
Lokalizacja: Basildon [Essex]

Post » Śro lis 21, 2007 13:45

Hmm, dr. Uznańska powiedziała że jest troche białka w moczu, krwinek czerownych, zły opad?, i cos tam jeszcze. Nie usłyszałam dokładnie, bo był straszy hałas przez telefon w lecznicy. Odbiorę je jak będę w poniedziałek.

Kazała mu podawać dwa razy dziennie 1/4 tabletki uroseptu i nie martwić sie :roll:
Kastracja w poniedziałek nadal aktualna.

Na szczescie Radi nie idzie w ślady "Braciszka" i na razie wszystko pięknie ląduje w kuwecie. Pościel mimo zimna schnie dziś na balkonie. Zostawiłam pokój przez nieuwagę otwarty i znalazłam "niespodziankę" na łóżku. :? Wetka powiedziała, że on to robi złośliwie i, że musiałam mu czymś podpaść. Ale nie chce mi się w to wierzyć, nasze stosunki z Dantem sa bardzo dobre.
Jak tylko widzi , że Radi mruczy to wskakuje do mnie na łóżko, spycha Rademenesa, wtula się we mnie i spimy sobie razem we 3ke:)

pozdrowienia dla Wszystkich
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 26, 2007 0:30

czekamy jutro na relacje...
mizianki dla futerek!!!

varulv

 
Posty: 1370
Od: Wto lip 10, 2007 23:18
Lokalizacja: Basildon [Essex]

Post » Pon lis 26, 2007 10:23

:ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Pon lis 26, 2007 10:53

Kciuki za jajka ;)
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon lis 26, 2007 12:00

Kciuki! I czekamy na dobre wieści!

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Pon lis 26, 2007 22:52

Dante po zabiegu czuje sie swietnie. Właśnie pół godziny temu dostał coś do jedzenie, i zmiótł wszystko z miski. Nie wylizuje sobie tego miejsca więc chyba nie będę mu kupowac niczego zabezpieczajacego. Chłopczyk wazy 3kg 600 :)

Następne wieści są gorsze. Dante znów ma krew w kupie i to dużo. :(
Dr Uznańska załamała ręce, kazała się niebawem zgłosić.
Dziś poszły także kupki do badania.

Natomiast nie wiem czym to było spowodowane ale pierwsze co zrobił Dante po przywiezieniu go do domu było zalanie mojego łożka. Całościowo, spacerował po nim i sikał a potem zadowolony poszedł sie położyć. :roll:
Ech co ja mam z tym zrobić??

Co do emocji to dziś obaj chłopcy byli gigantycznie przytulaści. Dante nawet wpychał nos w kapcia mojej mamy, a potem wywalał brzucha. Radi za to podczas nieobecnosci Dantego dostawał głupawki, biegał, szalał, szukał go a na koniec zamknął się w szafie na kilka godzin i spał.


Dziekujemy wszystki serdecznie za kciuki, i prosimy o następne, żeby juz wszystko było dobrze.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 27, 2007 0:15

Hmmm - mądra w kotach to ja nie jestem, ale chyba już pisałam, że słyszalam, że jak jest takie sikanie to oznacza, że kot daje znać - coś ze mną nie tak, coś boli, coś przeszkadza - proszę zauważ to. Krew w qupalu wskazuje na to, że niestety coś nie tak. I ja tak bym interpretowała to siusianie Dantego. Mocno trzymam kciuki, żeby to była tylko niestrawność :ok: :ok:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto lis 27, 2007 0:41

...znam takiego jednego kota, ktory sikaniem na meble/podloge/gdzies indziej wszem i wobec oznajmia, ze jest obrazony albo cos mu sie nie podoba :roll:

no ale sikanie na lozko raczej cos innego oznacza - tak bym zgadywala...


kciuki oczywiscie trzymam
a na swoim watku speclajnie dla Ciebie wkleilam ...zdjecie mojego plecaka :wink:

varulv

 
Posty: 1370
Od: Wto lip 10, 2007 23:18
Lokalizacja: Basildon [Essex]

Post » Wto lis 27, 2007 8:31

Po zabiegu miał prawo posikać się na łóżko :(. Dostał przecież narkozę, kroplówkę i był nieco otumaniony.

Krew w kupie nas także prześladuje :(.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto lis 27, 2007 8:31

jakich badań Dente jeszcze nie miał :roll:

sikanie może mieć różne podłoże, za kilka dni poziom hormonów powinien opaść, może wtedy przestanie... oby... a ta krew :? kiedy był odrobaczany?
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 564 gości