Maleńka [*] Kaziu przed kolejną kuracją,"sposobem"

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 20, 2007 15:23

Ojej, Gutku, Buraniu, Tekilko, super, że decydujecie za dużą. Te duże są takie racjonalne.

Kredka, Tygrys, Sylwester, Kola, Goyka, Daisy i tymczasowa Adelka
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 20, 2007 17:30

TOTO ciudo!!!!!
A oczy ma takie 8O
Rewelacja!!!!!!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19189
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon sie 20, 2007 18:52

Gutek pisze:Toto nie może znależć schronienia w Fredziolinkowej altance. Trzeba dać maluchowi szansę, w przyszłym tygodniu (jak będziemy bezpieczni przed właścicielką naszego mieszkania) zapraszmy Toto tego do nas. I szukamy domu :!:
Podpisano: Gutek, Buranio i Tekila. (a duża nie ma nic do gadania!)


Cudownie :P

Jesteście :1luvu:

Wiec zacznę od odrobalenia, brzusio ma pokaźny :roll:
Ależ sie cieszę :P

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon sie 20, 2007 19:00

Mały wytrzeszcz udaje, ze u mnie to on nie waletuje, tylko siedzi na kompostowniku u sąsiadki i pauszcza żurawia
Jak rusze puszką od razu melduje sie na żarełko.
Smieszny jest

Z malutkim byłam u mojej wet.
Ogoliła łapkę dość wysoko, aż za ramionko.
Ona twierdzi, że to martwica skóry, byc może po zapodaniu surowicy, coś za coś
Idzie to wyleczyć.
Łapeczka dokładnie odkażona, posmarowana maścią, dostał ciut p.zapalnego i od jutra apiać: dwa razy smarowanko i zawijanko.
W pysio homeopatyk.
Nie kłujemy go, bo jest bardzo chudziutki i podziurawiony
Malutki sam zajada, co prawda malutko, ale papusia.
Popija też wodę.
Moj maleńki, jak dobrze, że odbil sie od dna.
Mysle, że TFP pozwoli mu uporać sie z zapaleniem skóry.
Moja wet od jutra na urlopie.
Wraca do poniedziałku. Dostałam dokładne instrukcje, wiec będę działać.

Ktoś z Was walczył z martwicą skóry??

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon sie 20, 2007 19:12

Ja tylko mogę trzymać kciuki i cieplutko o Was myśleć
:ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pon sie 20, 2007 20:27

Jadziu Tanita i Ushi z Warszawy wyleczyły martwicę u Władzia, jednego z Chlorynek. U Władzia ta martwica była na całych pleckach. Zaraz poszukam tego wątku i postaram się go tu podlinkować, a może swoją drogą napisz do dziewczyn?

Moje szalone trio już nie może się doczekać gościa :twisted:
Obrazek Obrazek Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2843
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Pon sie 20, 2007 20:33

Gutek, jak znajdziesz zalinkuj, będe Ci wdzięczna, poczytam do poduchy.
Uporałam sie z domowymi obowiązkami :(
Padam ze zmęczenia. Jutro zaś o 4,30 pobudka :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon sie 20, 2007 20:35

Znalazłam http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=62 ... c&start=75
tutaj od strony 6 jest opis leczenia Władzia...
Obrazek Obrazek Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2843
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Wto sie 21, 2007 11:30

Słuchajcie, nie ten temat, jak już Totek do nas przyjedzie to mu założę jego własny, ale mam pytanie. Martwię się o niego tam na działce :cry: Wiem, że Jadzia zajmie sie nim najlepiej, ale maluszek jest tam luzem... Może znalazłaby sie dla niego jakaś łazienka do poniedziałku? Pewnie marzenie ściętej glowy, co?
Obrazek Obrazek Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2843
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Śro sie 22, 2007 6:52

Gutek wątpię by do pniedziałku znalazł się tymczas. :(
Toto waletuje już na mojej działce, w kwiatach.
Noc przesypia na wyścielonych krzesłach (całe lato są posłanka).
Jakoś musi przetrzymac.
Niemniej boje sie o niego :(


Malutki ma jedną skorupę na łapce i ramionku.
Przemywam czym tylko mogę, smaruje dobra maścią i czekam.
Zmiany sie zatrzymały, a skóra musi si8e zregenerować.
On jest smutny.
Ciut podjada, dokarmiam ile daję rady.
Dupcią znowu zarzuca :(
Kupeczki juz poprawne.
Zadnych wymiocin.
Do czwartku dostają TFX.
Jego siostrzyczka to istna strzała, biega z prędkością światła.
Mam tez odzyskała dobry nastrój, ale już im nie dajae ssać :( Syczy na nich :(

Kiedy moge zaszczepić TRI i mamę ?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro sie 22, 2007 17:40

Fredziolina pisze:Kiedy moge zaszczepić TRI i mamę ?


Pytanie do doświadczonych :(

W tym tygodniu sie wyprowadzamy :(
Musze szybko wyadoptowac nadliczbowy stan futer.

Czekam na odp.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro sie 22, 2007 17:43

Fredziolina pisze:
Fredziolina pisze:Kiedy moge zaszczepić TRI i mamę ?


Pytanie do doświadczonych :(

W tym tygodniu sie wyprowadzamy :(
Musze szybko wyadoptowac nadliczbowy stan futer.

Czekam na odp.

Nie mam bladego pojęcia :oops: . Zaraz pytam wetkę
Marcelibu
 

Post » Śro sie 22, 2007 17:46

Monika, moja wet nie ma bladego pojęcia :(
Zapytaj :D

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro sie 22, 2007 19:40

Mam odpowiedź wetki - minimum 2 tygodnie od podania surowicy.
Marcelibu
 

Post » Czw sie 23, 2007 5:52

Monika, dziękuje :P

Odliczam dni i będę szczepić stado latających fooooter.
Bajtus już ma za sobą, po drugim szczepieniu trafi do swojego domku 8)

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: label3, Patrykpoz i 89 gości