O kocie, który próbował latać...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 04, 2006 10:57

Magda, napisz, proszę, dlaczego aż tak ufasz temu lekarzowi. Ja też mam swojego zaufanego weta i nie zawsze miałabym ochotę zmieniać go tylko dlatego że ktoś tak mówi. Ale do pewnych granic. Owszem, uratował mi moje zwierzęta z kilku tragicznych stanów, ale już jeśli chodzi o kręgosłup psa to zdecydowanie szukałam szerszych konsultacji. Na szczęście obyło się bez jeżdżenie, najlepsi specjaliści potwierdzili sposób leczenia i pies chodzi. Ale gdyby cokolwiek zaczęło się dziać niepokojącego, to wzięłabym psa (miałam na wszelki wypadek umówionych zanjomych z samochodem) i zawiozła do Warszawy. Niezależnie od tego czy lubię mojego weta czy nie. Z tym, że on akurat nie miałby o to pretensji. ale gdyby miał, to też by mnie to mało interesowało. Czy Ty NAPRAWDĘ nie widzisz wielce niepokojących analogii z przypadkiem opisanym przez Blue? Owszem, jesteś nowa, nie znasz nas, ale masz np. zdjęcia na potwierdzenie.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lip 04, 2006 10:57

Pewnie że dostaje antybiotyk, zdziwiłabym się gdyby nie.

Magdalenko, jak na razie scenariusz Małej się powtarza.
Pewnie są jakieś powody dla których nie chcesz skonsultować się choćby z polecanym tu przez kogoś dr. Wypartem - a do konsultacji nie zawsze potrzebny jest kot, fachowcowi wystarczyłaby dokumentacja plus zdjęcia i opis tego co się dzieje.
Zaangażowałaś w jego ratowanie olbrzymie środki finansowe, dużo emocji.
Być może to bezgraniczne zaufanie wetowi opłaci się i Tobie i Avisowi.
Mam nadzieję że oboje wyjdziecie na tym dobrze, naprawdę nie chciałabym przeczytać za kilka dni że Avis jednak odszedł.

Kciuki, bo tylko tyle mogę.

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto lip 04, 2006 10:59

przestaje czytac ten watek...
to nie na moje nerwy :/
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Wto lip 04, 2006 11:06

-Magdalenka- pisze:Avis dostaje antybiotyk


to super.
Jaki?
Ma nadzieje, ze na podstawie posiewu i antybiogramu, a nie w ciemno.


Magda - jednej rzeczy nie rozumiem, jesli mozesz, wytlumacz mi prosze:

Dlaczego?

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto lip 04, 2006 11:11

Myszka.xww pisze:
-Magdalenka- pisze:Avis dostaje antybiotyk


to super.
Jaki?
Ma nadzieje, ze na podstawie posiewu i antybiogramu, a nie w ciemno.


Magda - jednej rzeczy nie rozumiem, jesli mozesz, wytlumacz mi prosze:

Dlaczego?


Powinien dostać wcześniej.
Też podpisuje sie pod tym pytaniem.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lip 04, 2006 11:19

Blue pisze:
Ale wydaje mi sie ze musi miec jakas spora doze charyzmy, bo inaczej nie potrafie wytlumaczyc jakim cudem wlascicieli Malej, ludzi bardzo inteligentnych i rozsadnych, zakochanych w kotce na zaboj - udalo mu sie zwodzic prawie dwa tygodnie, wmawiac ze wszystko jest ok.
Musialo byc naprawde zle zeby w desperacji poszli do innego weta.
A ten jak tylko sie dowiedzial kto kotke prowadzi, to ich odeslal...

chyba tu jest odpowiedź, dlaczego
:?
innymi słowy wet jest przekonujący i łatwo mu uwierzyć jak mówi, że wsio jest ok

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto lip 04, 2006 11:20

Ja też śledzę ten wątek od początku i już nie mogę.
Gdyby chodziło o dziecko, żywego człowieka, i słyszałabym, że dany lekarz doprowadził do jego śmierci, to nawet gdy był najlepszym specjalistą, nie poszłabym tylko do niego, lecz konsultowałabym z innymi.
Dla mnie kot ma równie wielką wartość, bo też żyje, cierpi i chce żyć.

Chodzi tylko o konsultacje, czy to tak wiele, jestem już u kresu wytrzymałości więc przestaje czytać wątek bo wybuchnę.

Kot po operacji i zamiast zdrowieć, z nim jest coraz gorzej.
Nie rozumiem dlaczego zatem nie poświęcisz jednego popołudnia i nie zawieziesz kota do innego specjalisty. Mówisz, jest za słaby, a co jak będzie coraz słabszy i już nawet do ELWET-u nie będziesz mogła pojechać.
Nie warto czekać aż będzie za późno.

Konsultacja nic nie zaszkodzi.
O co chodzi, tyle osób Ci radzi, jak kotek odejdzie, to co powiesz miałyście rację, trzeba było jednak pojechać z nim gdzieś indziej?

Wymiękam, tyle miłości i zarazem bezmyślności w jednym.
Obrazek

monika p

 
Posty: 466
Od: Czw lut 23, 2006 16:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 04, 2006 11:22

jak to wczesniej? przeciez dostaje od samego poczatku.

-Magdalenka-

 
Posty: 135
Od: Wto cze 27, 2006 12:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 04, 2006 11:24

Ivette pisze:
Blue pisze:
Ale wydaje mi sie ze musi miec jakas spora doze charyzmy, bo inaczej nie potrafie wytlumaczyc jakim cudem wlascicieli Malej, ludzi bardzo inteligentnych i rozsadnych, zakochanych w kotce na zaboj - udalo mu sie zwodzic prawie dwa tygodnie, wmawiac ze wszystko jest ok.
Musialo byc naprawde zle zeby w desperacji poszli do innego weta.
A ten jak tylko sie dowiedzial kto kotke prowadzi, to ich odeslal...

chyba tu jest odpowiedź, dlaczego
:?
innymi słowy wet jest przekonujący i łatwo mu uwierzyć jak mówi, że wsio jest ok


Chyba jedyne wyjaśnienie :roll:
Za kocurka trzymam z całych sił. Biedak.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lip 04, 2006 11:29

Jutro wieczorem ma konsultacje dr Niedziela. Wezmę dokumentację i do niego pojadę.

Dobry wybór? Czy może ktoś inny byłby lepszy?

-Magdalenka-

 
Posty: 135
Od: Wto cze 27, 2006 12:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 04, 2006 11:29

-Magdalenka- pisze:jak to wczesniej? przeciez dostaje od samego poczatku.


To w takim razie ,był robiony antybiogram :?:
Może ma za małe spektrum działania :?:
Niewiem nie znam sie zresztą :roll:
Ale widzę co sie dzieje w tym wątku i oceniam sytuacje obiektywnie.
A Ciebie zupełnie nie rozumiem ,a ten wet to chyba prowadzi terapię dla opiekunów ,bo takiego zaślepienia dawno nie widziałam.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lip 04, 2006 11:29

-Magdalenka- pisze:jak to wczesniej? przeciez dostaje od samego poczatku.

Magdalenko, z zakażeniami ran pooperacyjnych zwykle jest tak że nie rozwijają się od razu tylko po ok. 4-10 dniach, nawet jeśli rana pooperacyjna jest aseptyczna.
U Avisa nie była.

Za konsultacje trzymam mocne kciuki.

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto lip 04, 2006 11:30

-Magdalenka- pisze:Jutro wieczorem ma konsultacje dr Niedziela. Wezmę dokumentację i do niego pojadę.

Dobry wybór? Czy może ktoś inny byłby lepszy?


dobry wybór

ale tu czas również się liczy, niestety
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto lip 04, 2006 11:32

-Magdalenka- pisze:Jutro wieczorem ma konsultacje dr Niedziela. Wezmę dokumentację i do niego pojadę.

Dobry wybór? Czy może ktoś inny byłby lepszy?



Chyba każda godzina jest cenna ,a do tej wizty jest jeszcze sporo czasu :?

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lip 04, 2006 11:34

dopiero jutro przyjmuje ten lekarz

-Magdalenka-

 
Posty: 135
Od: Wto cze 27, 2006 12:30
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Levika i 475 gości