Mała jest śmieszna, bardzo rozrywkowa i zabawowa. I robi przefajne podchody do Ślepej, która jest niezwykle łagodna i w zasadzie nie reaguje na ostrzegawcze syki małej gooopolki. No chyba, że ta za daleko się posunie, wtedy Ślepa nie jest miła. Ale z łóżka Cętka ją wysyczała na dobre
Za to nie mogę poznać mojej Rudej, lwica się w niej obudziła

Nie jest agresywna, ale walczy o swoje, pcha się do mnie i uparcie zajmuje swoje miejsce, a jak młoda za bardzo podskoczy, wtedy nie ma żartów
Młoda jest okropecznie namolna, włazi z łapami na twarz, tarza sie we włosach, odsunięta przysuwa się wężowym ruchem, jakby ciągnięta sznurkiem i znów włazi na twarz. To jest dość uciążliwe, bo utrudnia spanie, chociaż przecież jestem przyzwyczajona do natrętnych kotów. Musiałam ją chyba z 500 razy zdejmować z twarzy i odsuwać, a ta apiać od nowa. Jak nie tędy, to mordkę pod łokciem przeciska. Jak się nie da pod łokciem, to może z drugiej strony. Dopiero za którymś razem dała za wygraną i sie ułożyła w zgięciu łokcia.
Muszę jeszcze tak jakoś wykombinować, żeby mało asertywna Ślepka mogła spać ze mną. Jak mnie młoda wkurzy, to ją na noc zamknę w łazience i tyle
