Kocie Perypetie - Simi & Nesto

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 30, 2024 20:23 Re: Brak diagnozy i pomysłu - w końcu nadzieja i poprawa.

Oby nic jej nie było! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69628
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 30, 2024 20:27 Re: Brak diagnozy i pomysłu - w końcu nadzieja i poprawa.

Oby. Niestety nadal odmawia jedzenia. Jutro z nią jadę do weta żeby ją obejrzeli :(

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 500
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 30, 2024 20:35 Re: Brak diagnozy i pomysłu - w końcu nadzieja i poprawa.

Brak apetytu przy braku innych objawów jest dośc trudny do zdiagnoaowania. Ale trzeba próbować, pewnie potrzebne będą badania, może usg? Oby to nie było nic poważnego! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69628
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 30, 2024 21:45 Re: Brak diagnozy i pomysłu - w końcu nadzieja i poprawa.

Brak apetytu zawsze jest niepokojącym sygnałem.
Będę trzymać kciuki za wizytę u weta, mocno.
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8705
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Śro lip 31, 2024 9:53 Re: Brak diagnozy i pomysłu - w końcu nadzieja i poprawa.

Zaglądam z nadzieją, że samo się wyjaśniło, Simi odżyła, zjadła i wszystko ok?
W każdym razie trzymam mocno kciuki i czekam na wieści o koteńce :ok:
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8705
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Śro lip 31, 2024 10:53 Re: Brak diagnozy i pomysłu - w końcu nadzieja i poprawa.

Nie zjadła nic :( jak ją zobacyzłam rano, to od razu pojechałam do weta. Osłuchali ją, sprawdzili, obmacali, niby ok, temperatury nie ma. Pobrali jej krew, wyniki wieczorem, dostała kroplówkę 200 ml i jakieś jedzenie wzmacniające do pysia. Po tym jej zrobili USG i niby jej jelita wyglądają ok, nic tam źle nie wygląda, jedynie w żołądku jest niby jakiś dziwny płyn, ale tak jak mówię, chwilę wcześniej dostała wzmacniające jedzenie do pysia więc sami nie wiedzieli czy to jakieś ciało obce czy to to. Wczoraj zrobiła rano kupę, więc chyba nic tam nie zatyka, jelita też drożne. Poza tym, że nie jadła nic ponad 30h i ciągle spała to nic się nie działo, siku robiła itd, nie wymiotowała, nie widzę nic zeby z nosa spływało. Na razie zostawiamy wenflon na łapce żeby w razie czego był jakby dalej jeść nie chciała.

Przed chwilą dosłownie wróciliśmy, dostałą cerenie w zastrzyku i nospe, dostałam jeszcze mirataz i mam jej podać zaraz ale mi uciekła pod łóżko więc niech ma chwile wytchnienia :/

edit: ja tylko chce dodać, że moja babcia ma skrzydłokwiat na oknie. Prosilam zeby zabrala, niby jest wysoko w kuchni i jest naprawde male prawdopodobienstwo tego, ze skubnela, obpatrzylam caly ten skrzydlokwiat. Jest wysoko i ona w sumie 95% czasu siedzi ze mna. Ale watpie ze to dobry trop, mysle, ze jakby zjadla skrzydlokwiat to by to wygladalo o wiele gorzej. Trop nr 2 to stres po czasie ale tez mi sie nie wydaje, a trop nr 3 to ze moja babcia była chora niedawno, tyle, ze simi nie ma temperatury :( a o tropie nr 4 ktory jest w mojej glowie to wole nawet nie mowic bo jeszcze by sie to okazalo prawda, poczekamy na badania krwi :(

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 500
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 31, 2024 11:00 Re: Brak diagnozy i pomysłu - w końcu nadzieja i poprawa.

Jak nie przemarsz wojsk, to sraczka. Tak bym to elegancko ujęła :(

Mogła coś zjeść poza protokołem? Bo zaniepokoiło mnie to ewentualne ciało obce. Trzeba uważnie monitorować. Nie ma żartów z czymś takim.
Nie mieszkacie u siebie, może ktoś ją czymś poczęstował co jej nie posłużyło?
Najgorsze co być może czyli widać, że coś jest nie tak, a co nie wiadomo :(
Trzymam :ok: za Ciebie i malutką i czekam na wieści, dobre wieści
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8705
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Śro lip 31, 2024 11:02 Re: Brak diagnozy i pomysłu - w końcu nadzieja i poprawa.

nie wydaje mi sie zeby cos zjadla... wiekszosc czasu jednak ja monitoruje. Ale kto ja tam wie, jedyne co mogla zjesc to jakies piorko ktorego byc moze nie zauwazylam po zabawie, ale watpie. Poczestowac raczej tez jej nikt nie poczestowal. Niewiadomo czy to ciało obce czy co to jest, na USG w zoladku po prostu byl plyn i cos bylo zacienione, ale tak jak pisze chwilew czesniej dostala cos na C do jedzenia, jakieś witaminy, wiec w zoladku sie znalazlo od razu. Wczoraj tez robila rano kupe, a juz od wczoraj od rana widze ze cos z nia nie tak.

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 500
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 31, 2024 11:19 Re: Brak diagnozy i pomysłu - w końcu nadzieja i poprawa.

Miałam kiedyś takie dwie podobne sytuacje, objawy takie mniej więcej jak piszesz.
USG nic (o ile pamiętam) nie pokazało, ale RTG już tak.
Przypadek pierwszy to Druid, na zdjęciu widać było jakieś cienie, jak nitki, witki czy cos podobnego. Nic nam nie przychodziło do głowy. Nic zupełnie. Aż znalazłam, w kupie oczywiście, bo w takich przypadkach dokładnie monitoruję treść :wink: Był to fragment zielonej frakcji, oczywiście - pożarł dekorację z kwiatów, które dostałam :roll:
Przypadek drugi to Nodi. Objawy j.w. Wetka myśli nad zdjęciem i nic jej nie pasuje. Mówi - przecież pani kot nie jest kotem wychodzącym, a ma w żołądku coś, co wygląda na jakieś ziarna? No jasne, przyłapałam po powrocie z lecznicy jak zdolny ten kotek dłubie w podłożu kociej trawki i je pożera. Zyskał jeden ze swoich przydomków - pan kura :roll:
Rozwiązanie tego problemu może być zupełnie zaskakujące.
Oby się rozwiązało i przede wszystkim poprawiło.
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8705
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Śro lip 31, 2024 11:26 Re: Brak diagnozy i pomysłu - w końcu nadzieja i poprawa.

No były niby jakieś cienie w tym żołądku, ale sami nie byli pewni co to może być, w szczególnosci, że przed chwilą coś dostała do zjedzenia. Ja też nie potrafię tak powiedzieć 1:1 bo byłam cała w nerwach... jedynie wiem, że się nie kleiło, bo wczoraj o 5 zrobiła kupe, wiec chyba jakby cos tam bylo to by ja pewnie zatkalo. Ja wstalam jakos o 7 czy 8 i ona juz sie tak srednio czula. Na kamerze widzialam to nic nie zjadla. Eh. Oby przeszlo :(

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 500
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 31, 2024 11:29 Re: Brak diagnozy i pomysłu - w końcu nadzieja i poprawa.

Oby przeszło.
Gdyby była potrzeba uzupełniająco celowałabym w dobrej jakości RTG, tylko warunek - na dobrym sprzęcie.
Lepiej niech przejdzie
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8705
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Śro lip 31, 2024 17:01 Re: Brak diagnozy i pomysłu - w końcu nadzieja i poprawa.

minelo kilka godzin i bez zmian :( nadal tylko sie chowa po budkach, nie była w kuwecie na siku nawet, nie myje sie, widze, ze jakas taka smutna, jestem zalamana :( tak z dnia na dzien nagle jej cos jest...

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 500
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 31, 2024 18:23 Re: Brak diagnozy i pomysłu - w końcu nadzieja i poprawa.

Może jednak coś połknęła? Tez myślę tak jak Kasia - rtg może by pokazało. Ale może jednak przejdzie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69628
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 31, 2024 18:31 Re: Brak diagnozy i pomysłu - w końcu nadzieja i poprawa.

Była szybka decyzja. Pojechaliśmy do weta. Simi ma 40.6 stopni gorączki. Dostała torfine, symulox więc antybiotyk, kroplówkę i nakarmiliśmy na siłę … jutro rano jedziemy znowu :( badania krwi ma bardzo dobre.

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 500
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 31, 2024 18:33 Re: Brak diagnozy i pomysłu - w końcu nadzieja i poprawa.

Nie wiem, nie potrafię postawić diagnozy co oczywiste. Pamiętam, że w obu opisanych przeze mnie przypadkach, objawy nie ustąpiły zaraz po wizycie w lecznicy, a po kolejnym wydaleniu tego co zostało zjedzone.
Bardzo Ci współczuję bo najgorzej gdy wiesz, że coś złego się dzieje, a mimo wizyty w lecznicy, nie wiesz co to :(
Jakoś została wzmocniona, jakoś odżywiona, musisz poczekać, ale jeśli nie przejdzie, nie wyjaśni się, nie wyszłabym z lecznicy bez diagnozy

O masz, właśnie doczytałam przed wysłaniem. Jakiś wirus? Też możliwe
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8705
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek, Silverblue i 78 gości