Koci osesek - raczej duży kocur;) i mały problem...

Dziś 450g. Więc powoli...
A powiedzcie mi czy to normalne że mały chowa się pod różne rzeczy? Pod kołdrę, koc, poduszkę na posłanku swoim i tak zasypia? Bo miałam różne koty ale one raczej wolały spać na czymś niż pod czymś.

Normalne. Przecież on spałby jeszcze wtulony w mamine futro i kłąb rodzeństwa - a tego nie ma. Szuka ciepła i możliwości przytulenia się do czegoś. Dobrze sprawdzaja sie duże polarowe ścinki - kociak może się w nich łatwo zakopać. Jak dorośnie - to przestanie się zakopywać. Choć są takie co lubią to całe życie.

Dwa z moich kotów są bardzo ciepłolubne do teraz. Matriś uwielbia spać pod kołdrą, nawet w upały

, a Ramzes grzeje się tam, gdzie to tylko możliwe. Ostatnio pod lampką u żółwia.. oczywiście uprzednio wygoniwszy spod niej prawomocnego mieszkańca terrarium

A oba już dorosłe, ten pierwszy nawet bardzo dorosły :wink:

.

ehh, czwarta doba bez załatwienia się. masakra. Ten kot mnie wykończy. Przecież było za pięknie...

Pati108 pisze:ehh, czwarta doba bez załatwienia się. masakra. Ten kot mnie wykończy. Przecież było za pięknie...

Ale jaki Misio ma brzuszek? Twardy czy miękki? Jak miękki, nie martwiłabym się aż tak bardzo. Może on teraz spożytkowuje to wszystko do rośnięcia. Poza tym pamiętaj, że ma teraz rzadszy pokarm. Może trochę musi potrwać, zanim coś mu się na kupkę uzbiera...

Miękki, je też normalnie.
Obawiam się tylko że jak zacznie się coś dziać to pójdzie błyskawicznie.

Może znowu zastosować sok z buraczka, glut z siemienia lnianego.. stały zestaw przeciwzaparciowy? Myślę, że to odrobaczenie u takiego maluszka było niepotrzebnie. Za wcześnie. On teraz ma trudności z wydaleniem może tych robali. A przecież i bez tego miał problemy z załatwieniem się...

Tylko ja w kale u niego nigdy nie widziałam żadnych robaków. a uwierz mi dobrze zawsze sprawdzam. Spróbuje z siemieniem lnianym, albo babką.

**Adopcje: 12 >>**

Pati108 pisze:Tylko ja w kale u niego nigdy nie widziałam żadnych robaków. a uwierz mi dobrze zawsze sprawdzam. Spróbuje z siemieniem lnianym, albo babką.

To że w kupie robali nie ma niczego nie oznacza. Nie porywam się na odrobaczenie jeśli kot sam nie wyróżnia się i nie ma kup regularnie. Robaki zostają w kocie i rozkładając się wydzielają toksyny. A one trują kota. Ich ciała mogą zablokować jelita. Kot musi sam i regularnie załatwiać się. Wtedy wiadomo, że coś się dzieje po odrobaczeniu.
Jeśli nie miał robali to dostał nie potrzebnie trucizne, która nie jest obojętna dla każdego kota. Szczególnie tak małego.
Co było wskazaniem do odrobaczenia?

Pati108 pisze:Tylko ja w kale u niego nigdy nie widziałam żadnych robaków. a uwierz mi dobrze zawsze sprawdzam. Spróbuje z siemieniem lnianym, albo babką.

Pati...Ty masz dawać CAŁY CZAS, CODZIENNIE, DO KAŻDEGO POSIŁKU babkę/soczek z buraczka/siemię lniane. Powiedzmy zawsze sok z buraczka, i dodatkowo jedną z tych pozostałych, która lepiej działa. Nie dopiero jak jest problem z kupą.

ASK@; Brak regularnego wypróżniania się właśnie, weterynarz twierdziła że może być to spowodowane robakami w jelitach. ja jej mówiłam że od samego początku nie widziałam nawet śladu robaka w kupce. powiedziała mi ze koty można odrobaczać już od 2 tygodnia życia i sprawdzała nawet na ulotce. młody po tym kontraście i odrobaczeniu dostał jeszcze parafinę, (to było w zeszły wtorek) wiec wykupczyl mi się jeszcze konkretnie 3 razy. Bez śladu robaków. Problem jest taki, że on mi po parafinie normalnie kupę robi. Bez niej no nie i koniec.

Kaziu, to przepraszam, myślałam ze raz dziennie. To jeszcze mi tylko powiedz bo mam i babke (doszła ale jeszcze jej młodemu nie robiłam) i siemie lniane. Babke zaparzam jak siemię? Bo młodemu dawałam ale sama wodę z siemienia (bez tych nasionek), sam ten glucik. czy nasiona tez?

Doczytałam o babce, ze w stanie surowym podaje się ja przy biegunkach bo wchłania wodę z jelit. To raczej odpuszcze bo mlody ma fajny miekki brzuch i nie chce znowu sie bujac z zatwardzeniem. A na ostatniej kupce rzeczywiście byl sluz z siemienia lnianego.

Babkę sypiesz surową do zimnego (takiego już do karmienia) mleczka. Ona rozmięknie i trochę to mleczko zagęści, więc musisz popróbować ile tego sypać, żeby sie za gęste nie zrobiło.
Nic nie wiem o podawaniu jej przy biegunce. Babka jest składnikiem wszelkich Colonów, które dzięki niej działają rozluźniająco na kupkę.

"W krajach Europy południowo-zachodniej Babka Płesznik jest stosowana jako surowiec śluzowy o działaniu przeciwzapalnym, wykrztuśnym, a przede wszystkim skutecznie i łagodnie usuwającym zaparcia. Zalecany jest osobom starszym, kobietom ciężarnym, a także dzieciom. Babka Płesznik działa łagodnie, skutecznie i nieszkodliwie.

Mechanizm działania usuwającego zaparcia poprzez łuski Babki Płesznik polega na pęcznieniu nasion w obecności wody i wydzielaniu znacznych ilości śluzu. Doświadczenia wykazały, że zawartość śluzu w łuskach wynosi ok. 10-15%. Obecność wody pozwala na zwiększenie objętości łusek nawet do 20 razy. Zażycie łusek Babki Płesznik powoduje więc zwiększenie objętości łusek w jelitach, co pobudza perystaltykę, a śluzowata konsystencja ułatwia wydalanie mas kałowych. Mechanizm ten jest bardzo skuteczny i nie prowadzi do przyzwyczajenia."

eh no i widzicie tyle są warte informację z netu. Było napisane że ze względu na właściwości pęczniejące wchłania wodę z jelit i zapobiega biegunce. To zamienić młodemu siemię na babkę czy poczekać?

Na mój gust raz możesz stosować siemię, raz babkę. Może faktycznie babka nawet lepsza. Może popróbuj teraz do każdego posiłku sok z buraczka i trochę babki. Zobacz, czy to daje efekty. Zawsze możesz potem zamienić babkę na siemię. Musisz wypróbować, co lepiej działa u Twojego Misia.

Koci osesek - raczej duży kocur;) i mały problem...

Kto przegląda forum