Życie toczy się dalej... Bazia do szybkiej adopcji s. 92

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 08, 2016 0:07 Re: Życie toczy się dalej...

:201440
Lejdi, bądź szczęśliwa!

ZuzCat

 
Posty: 1325
Od: Pon sie 23, 2010 11:15

Post » Pt kwi 08, 2016 6:16 Re: Życie toczy się dalej...

:kotek:

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Pt kwi 08, 2016 7:16 Re: Życie toczy się dalej...

Uff
:ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt kwi 08, 2016 7:51 Re: Życie toczy się dalej...

OKI pisze:Wracałam metrem z pustym transporterkiem i gęba mi się śmiała do wszystkich :lol:
I dalej się śmieje ;)

OKI, ciesz się, ze Ci się po drodze Ci żaden kotecek do pustego transportera nie zapakował :P !
Bardzo sie ciesze, ze Milejdi ma dom :D . Trzymajcie sie!

ultra75

 
Posty: 856
Od: Śro wrz 14, 2011 10:14
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt kwi 08, 2016 8:00 Re: Życie toczy się dalej...

Ciągnij.. niech się ciągnie tak dalej :D , znaczy toczy :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25659
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 08, 2016 8:10 Re: Życie toczy się dalej...

ultra75 pisze:
OKI pisze:Wracałam metrem z pustym transporterkiem i gęba mi się śmiała do wszystkich :lol:
I dalej się śmieje ;)

OKI, ciesz się, ze Ci się po drodze Ci żaden kotecek do pustego transportera nie zapakował :P !
Bardzo sie ciesze, ze Milejdi ma dom :D . Trzymajcie sie!

Małe szanse były, bo zostałam odebrana i następnie odstawiona na końcową stację metra ;)
A ode mnie do metra droga wiedzie przez posterylizowane podwórka :P

Przyznam, że tak zwariowanej adopcji to nie miałam od lat. W zasadzie pojechałam w ciemno...
Byłam na tyle ostatnio zakręcona, że nie spytałam o nic poza tym, co mi pani sama powiedziała w pierwszej rozmowie ponad tydzień temu :oops:
A powiedziała, że dom wychodzący, ich kotka odeszła na nerki i mąż zrozpaczony nie chciał już neverever żadnego kota, ale Lejdi taka podobna, że może się zgodzi :roll: Jedyne o co spytałam, to czy zdaje sobie sprawę, że mimo wizualnego podobieństwa, to jednak będzie zupełnie inny kot.
Pani sobie pojechała na Żytnią, jeszcze jak Lejdi tam była i przekonała weta, żeby ją pokazał 8O
Miała do mnie dzwonić z lecznicy, bo nie sądziłam, że ktoś jej kocicę beze mnie pokaże - ale nie zadzwoniła, więc myślałam, że dom był i się zmył.
A tu telefon dwa dni temu, że była, sama się zakochała, pokazała mężowi zdjęcie i się zgodził, bo kotka prawie identyczna :lol:
Nawet nie spytałam o adres, żeby wyguglać tę "bezpieczną okolicę" :oops:
Jechałam tam i dumałam, co mi za palma odbiła, żeby tak o nic nie wypytać :201422
Ale szczęśliwie dom w samym środku osiedla domków, droga (bita) prowadzi naokoło osiedla, bo jakiś sąsiad kilka posesji dalej zablokował jedyną asfaltówkę, też zresztą dziurawą jak rzeszoto, a ogród spory i na sąsiednich posesjach też w większości koty wychodzące.
Poprzednia kocica z racji braku zębów jadła tylko mokre i mielone mięsko, więc Lejdi będzie tak samo karmiona (prócz mielenia mięsa ;)) - a ona do suchego to jak pies do jeża ;)
A banan na twarzy pana, który zszedł z piętra i zameldował "Zgadnijcie gdzie jest kot? Na MOJEJ poduszce!" - bezcenny :lol:
Widać było, że jeśli jeszcze miał jakiekolwiek wątpliwości, to właśnie się rozwiały całkowicie :mrgreen:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 08, 2016 8:41 Re: Życie toczy się dalej...

No i dobrze, jakbyś się zaczęła zastanawiać i wypytywać to jeszcze by Ci coś zaczęło nie pasować :twisted: Mocne :ok: :ok: :ok: :ok: żeby było dobrze :ok: :ok:
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6957
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Pt kwi 08, 2016 18:52 Re: Życie toczy się dalej...

O, widzę że tu kotecki rozdawali... :piwa:
ObrazekObrazek

basia111

 
Posty: 571
Od: Czw paź 04, 2012 16:39

Post » Pt kwi 08, 2016 19:08 Re: Życie toczy się dalej...

Melduję , że kocica sprawuje się bardzo grzecznie , jak na młodzież przystało. Przespała noc do 5 rano , zwiedziła cały dom, zjadło , choć niewiele . Załatwia się do kuwety , mruczy i nie przepada za drapaniem w brzuszek.
Jest przytulaśna i kochana .

:D

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 08, 2016 19:14 Re: Życie toczy się dalej...

OKI pisze:
Melduję , że kocica sprawuje się bardzo grzecznie , jak na młodzież przystało. Przespała noc do 5 rano , zwiedziła cały dom, zjadło , choć niewiele . Załatwia się do kuwety , mruczy i nie przepada za drapaniem w brzuszek.
Jest przytulaśna i kochana .

:D

:1luvu: :1luvu: :1luvu:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa


Post » Pt kwi 08, 2016 19:30 Re: Życie toczy się dalej...

piotr568 pisze:No i dobrze, jakbyś się zaczęła zastanawiać i wypytywać to jeszcze by Ci coś zaczęło nie pasować :twisted: Mocne :ok: :ok: :ok: :ok: żeby było dobrze :ok: :ok:

Co racja to racja, ale wolałabym tego nie powtarzać za często :twisted:

Tak swoją drogą, to bardzo dobrze, że pani pojechała obejrzeć ją w lecznicy.
Ode mnie to pewnie by się długo nie wyadoptowała odstawiając wściekłego dzika przy każdym wyciągnięciu z klatki :?
W lecznicy jednak całkiem inaczej się zachowywała ;)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 08, 2016 20:44 Re: Życie toczy się dalej...

Ech, co się polepszy, to... :?
Czorcik znowu w klatce :(
Zresztą sama, się zapakowała - konkretnie do transportera, na poduszkę z prądem.
A ponieważ znowu zwymiotowała żarciem jakieś 2-3h po posiłku, a w kuwecie jakieś wybitnie nieładne kupy, to ją w tej klatce zamknęłam.
Na razie wygląda na to, że jeść musi b. malutkie porcje i to solidnie rozbełtane ze sporą ilością wody - wtedy nie wymiotuje.
Kupy w klatce jeszcze nie było, więc nie wiem, czy to ona popełniła to coś, czy mam szukać kolejnego kandydata na pacjenta :evil:

W drugiej, właśnie zwolnionej klatce, lada moment wyląduje CI - dla własnego dobra :evil:
Gdyż grozi mu nagła śmierć za znęcanie się nad Babcią :evil:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 08, 2016 22:30 Re: Życie toczy się dalej...

ehh u mnie tez małe czarne sobie grabi... juz tak wkurza Tygrysa ze ten mu nie przepuści... mysłałam że mam fajtłapowatego kotka, ale okazalo się że o swoje zasoby powalczyć potrafi ;)
Obrazek

pchełeczka

 
Posty: 1691
Od: Pt kwi 13, 2012 14:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 08, 2016 22:36 Re: Życie toczy się dalej...

Problem w tym, że Babcia sobie nie radzi i zaraz mi się pochoruje z nerwów :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], puszatek i 748 gości