Podejrzenie FIP ! [*]

trzymamy, dobrze zrobiłas nieczekając

Trzymam

No dobra - ja nie wytrzymałam ciśnienia :oops:

: zadzwoniłam do Horek - jest wynik morfologii - poprawa, nie ma już anemii.
Nie ma jeszcze wyniku biochemii i testu na miano FIP. Temperatura jest 37. Wzrosły leukocyty (ponad normę, wcześniej
było w normie). Czy dlatego, że kot ma lepsze wyniki i organizm zaczyna się bronić przed stanem zapalnym?

**Adopcje: 9 >>**

Cieszę się . Ale dla mnie to ciągle za niska temperatura . Fakt,może panikuje ale doświadczenie mam złe . Jak kotu spada tak nisko podajemy ciepłe kroplowki i sterydy,plus catosal .
Kota nosze związanego polarem na mnie.Taka forma nosidelka .Jak mały kot to w kapturze bluzy założonej odwrotnie .
Czasem koty wolą zawinac sie w jakiś nasz ciuch niż być okrywany .
Kciuki ciągle są!

Nasza walka najprawdopodobniej dobiega końca

Dziś już mi powiedzieli, że fip i tylko słyszałam to gówniane najgorsze słowo FIP FIP FIP.
Wyniki nie są lepsze.
Bilirubina poza normą (poza skalą automatu więc nie wiemy jak wysoka była w rzeczywistości, ale skoro skala się skończyła to bardzo wysoka).
Leukocyty wzrosły dużo.
Albuminy spadły...
Anemia się zmniejszyła, ale trombocyty dalej poza normą.

tu zdjęcie wyników:
A/g= 0,31....
Jestem znów w rozsypce, muszę to wypłakać. Wyniki testu na fip jutro wieczorem lub w poniedziałek dopiero...
Straciłąm nadzieję, i w lecznicy też wszyscy stracili.
Obrazek

wetka powiedziała, że jeśli to nie fip to to ostre zapalenie wąroby po jakichś toksynach. Wątroba jest w strzępkach.

Horek słaby- śpi, odreagowuje dzisiejszą wizytę. Ma wyciągnięty wenflon. Miał temp. 37st więc jest osłabiony. Przykro mi na to wszystko patrzeć :placz:

Dziewczyno, weź się w garść. Wypłacz się w kąciku, a potem wróć do Horka i walcz dalej!!!
I odrzuć zupełnie to cholerne słowo FIP! Nic przecież jeszcze nie wiadomo! musisz myśleć pozytywnie, nie możesz myśleć tylko o tym FIPIE. NIE MA GO, rozumiesz??

Kilka lat temu u mojego Maksia było podejrzenie chłoniaka, wskazywały na to wyniki (ta sama wetka go leczyła). Nie chciałam wierzyć w żadnego chłoniaka, nie dopuszczałam do siebie takiej myśli, a po nocach ryczałam i czytałam w necie wszystko na temat tej choroby. Pojechałam z kotem i wynikami na konsultację do drugiego weta, który potwierdził że wszystko wskazuje na chłoniaka.
Wracałam z Maksiem od drugiego weta, ryczałam w aucie, ale powtarzałam głośno Maksiowi “nie masz żadnego chłoniaka, nie masz żadnego chłoniaka, oni się mylą!” I tak w kółko mu to powtarzałam!! (przez łzy, a ile się wypłakałam wtedy to moje)
Maksiu żyje do tej pory i ma się dobrze.

Wyrzuć ze swojej świadomości to cholerne słowo!! I dalej walcz!! Będziesz miała Ornipural, wątroba się zregeneruje

jeszcze nic do końca nie jest wiadomo
wyluzuj
On walczy - pomóż mu w tym

mądrze prowadzone leczenie wątroby zwykle jest skuteczne
czytaj, pytaj, płacz, klnij, bij
ale walcz

Jest stan zapalny, duzy stan zapalny. proszę nie obraź się ale ta wet nie widziala wątroby w strzępkach. Kiedy jest liczone w tysiącach alat i Ast na przyklad i po lekach kot żył a wątroba dzialala jak przed. Watroba reaguje na wszystko co dzieje się w organizmie bardzo intensywnie ale potrafi się szybko i skutecznie regenerować.
Widzę poprawę parametrów krwi u horacego. Nie jest tragicznie. Ale organizm jest slaby i powtorzę do znudzenia , potrzebna jest diagnoza a nie prorokowanie o FIP, aby Horka uratowac.
Co dziś zrobiono przy kocie aby ustalić przyczynę jego stanu?

15 lat temu miałam kotkę, znalezioną. Objawy były takie jak u Horacego ( przynajniej bardzo podobne- brzuszek pełen płynu przeźroczystego, ktory później zabrwił się ale nigdy nie był fipowy, najpierw gorączka, stan zapalny, potem spadki temperatury.). Wtedy nikt w Polsce nie slyszał o FIP i 15 lat temu podobnie ja ratowano. Chodzi mi o lekarzy , nie o Ciebie. Wtedy ja tez nie miałam takiej wiedzy jak mam dziś. Gdyby Ktoś wtedy pomagał mi, powiedzial że trzeba iść w te albo w te stronę , może mala by żyła. Sprawdzali bialaczkę, robili badanie krwi i podawali abtybiotyk na chybił trafił. Stawiali diagnozy w oparciu o przypuszczenia a nie rzeczywiste badania. Walcz o niego , proszę.Jesteśmy z Wami, ja i cala moja kocia i psia drużyna.

Daliśmy mu właśnie 5,5ml convalescence w proszku zmieszane ze śmietaną 12%. Za ok. 2 h dostanie drugie 5. Jeszcze wcisnę w niego dziś 1-1,5 strzykawki. Musi jeść... Nie próbowałam czy będzie sam chciał, jest wymęczony dzisiejszym dniem. Miał siłę się jeszcze rzucać, ale sobie poradziliśmy.

Co do tego fip- wiecie, jak się słyszy codziennie to słowo od prowadzącej wetki i jej kilku stażystek to człowiek zaczyna też tak powoli myśleć. Wiecie o co mi chodzi? Szłam dzisiaj super nastawiona, wola walki max itp. Ale jak mi ciągle pokazywali kolejne wyniki i twierdzili, że to i tamto i sramto wskazuje na fip to w końcu już zaczęłąm tracić nadzieję ;(
Oczywiście będziemy próbować z ornipuralem!!! Dostaliśmy taki cudowny prezent, że na pewno nie zmarnujemy tej szansy. Ale po prostu jakoś tak... no wiecie....

asia2, no Horacy dostaje lek na wątrobę " w międzyczasie" , że tak to nazwę , zanim nie będzie tego testu. Może ten test jest dla wetki, żeby ona uwierzyła, że to nie fip???
Będziemy regenerować wątrobę ornipuralem. Mam nadzieję, że się uda.

Dziś dostał kroplówkę glukoza (po niej lepiej się czuł przez te 2 dni), duphalyte (krew), cefalexin (antybiotyk), combovit (krew), ornityna (wątroba).
Jutro powiem żeby mi dali hepatiale forte bo mi się skonczyło przedwczoraj i ciągle zapominam powiedziec...

edit: mąż jeszcze zaraz zadzwoni do weta z okolicy czy nam nie sprzeda trochę hepatiale forte to już bym dziś podała...
edit 2 : mąż już jedzie kupić to podamy kiciorowi. To też dobre na wątrobę...

Miałam zaproponować przyjazd do mojego weta do Stalowej Woli ( 70 km), ale są chyba dobrzy weci w Krzeszowie, to ciut bliżej.Będę się dzisiaj widziała z dziewczyna,która tam leczy swoje zwierzaki to się jeszcze dopytam.
Zobacz wyniki Freda

Też było, że FIP, dwa miesiące temu.Nic mu nie jest, je, szaleje, przybiera na wadze.

Horek pisalas że mial 3 usg- czy coś było, jakaś rożnica w obrazie, na ktorymś, masz opisy? Ja nie upieram się że to watroba, ja obstawiam pozawatrobowe zapalenie drog żólciowych- czy to woreczka?, czy z kamieni w woreczku? , czy bakteryjne otrzewnej po pęknieciu woreczka?. Dlatego tez robiłabym rtg brzuszka , no i tak dopytuje się o to usg. Może coś umknęło gdy wszyscy skoncentrowali się w lecznicy na FIPIE i na wątrobie? Szukam. Niczego nie można wykluczyć tym bardziej że obraz usg przy płynie w brzuchu może być zakłamany, nie ostry i niewiarygodny.

ale hepatiale nie trzeba u weta, można w aptece. Albo essentiale forte.

Przy pierwszym badaniu usg mnie nie było- był mąż. Opisu nie dostałam...
Przy drugim badaniu usg byłąm- widziałam powiększoną wątrobę, wetka mi tłumaczyła wszystko. I woreczek powiększony. Na wątrobie takie kuleczki równomiernie rozłożone, wątroba była "pomaroszczona"- na moje oko, wetka o tym nic nie mówiła. Jeździła mu po całym brzuszku, patrzyła też na serduszko. Tam już wszystko było ok. Nie było innych nieprawidłowości. (opisu nie dostałam)
Przy trzecim usg była wetka ze stażystką (beze mnie), było to przy pobieraniu płynu. Nie mówiła nic o zmianach. Wiem, że miał pełny pęcherz...

Więc wiem tyle co nic... ;/
Kurcze może powiem męzowi żeby zrobił to rtg, ale muszę popatrzeć ile to kosztuje. Dziś zostawiłam w lecznicy 122zł.... ja już powoli nie mam pieniędzy na życie ;/
Jeśli chodzi o bakteryjne zapalenie otrzewnej to raczej wykluczone, bo było malutko bakterii w płynie, nie namnażały się, nie były agresywne.

Nie wiem jakie badania robi się żeby wykazać zapalenie dróg żółciowych albo woreczka/ kamieni.. doradzicie???

Podejrzenie FIP ! [*]

Kto przegląda forum