PALUCH 10!MRAU.Dużo kotów,dużo potrzeb,mało wolontariuszy :(

Revontulet zaraz szlag jasny trafi! Znowu nawala mi internet i rodzi się we mnie chęć mordu :twisted:

.

Zdecydowanie newsem dnia jest adopcja Lucky Zbója :piwa:

.
Zbój, po Ince i Zygmuncie, jest kolejnym kotem, który znalazł dom dzięki ogłoszeniu.
I pięknym zdjęciom Królika :ok:

.
Pani dzwoniła do mnie w czwartek i dziś po niego przyjechała.
A Zbój zapomniał, że był bardzo groźnym kotkiem. U lekarza podczas wyciągania z transportera wlazł mi na ręce i się przytulił

.
Teraz czekamy na wieści z domku.
Aha, Zbój będzie miał towarzystwo dwóch kotów (w przyszłości być może trzech) i jednego starusieńkiego pieska :ok:

.

Revontulet pisze:Revontulet zaraz szlag jasny trafi! Znowu nawala mi internet i rodzi się we mnie chęć mordu .

Zdecydowanie newsem dnia jest adopcja Lucky Zbója .
Zbój, po Ince i Zygmuncie, jest kolejnym kotem, który znalazł dom dzięki ogłoszeniu.
I pięknym zdjęciom Królika .
Pani dzwoniła do mnie w czwartek i dziś po niego przyjechała.
A Zbój zapomniał, że był bardzo groźnym kotkiem. U lekarza podczas wyciągania z transportera wlazł mi na ręce i się przytulił .
Teraz czekamy na wieści z domku.
Aha, Zbój będzie miał towarzystwo dwóch kotów (w przyszłości być może trzech) i jednego starusieńkiego pieska .

nie morduj... do ludzi i internetów trzeba z kwiatem :lol:

Zbój.. normalnie dr jekyll z niego wyszedł.. poczuł domek jak ta kobyłka co u wodopoju i od razu magiczna przemiana :mrgreen:

wesolutko tam będzie miał, to dobrze, że trafi do większego stadka

a z tymi zdjęciami już przestańcie, dziękuję, ale naprawdę nie trzeba. :oops:

Trzeba, trzeba - Twoje zdjęcia są piękne

.

Zygmunt od tygodnia we własnym domu :ok:

.
I co chłopak robi?
Śpi w łóżku, wskakuje na kolana, chodzi za swoimi Dużymi. Na wiosnę będzie miał osiatkowany balkon :ok:

.
A jego Duża pisze o nim: "Kocham go bardzo, to mój wymarzony kot".
Aż łezka w oku się kręci :oops:

.

Aha, a tak wygląda niebieska szylkretka:

Na szczęście sparaliżowana strachem (ale mrucząca i tuląca się) Dzwoneczek dziś pobiegła do swojego domku :ok:

Wywalczyła go tymi ręcami i wyrwała ze szpitalika. Cudnie

W ramach niechwalenia dags za zdjęcia chciałam podkreślić wspaniałą kompozycję kolorystyczną zdjęcia Zbója, wykorzystanego w ogłoszeniu :-D

Wygląda jak Myszata, była tymczaska u Magaaa :oops:

Myszata (Miss Glut 2012) była ładniejsza (jak już się ogarnęła) :kotek:

Ale i Dzwoneczek jest śliczna :ok:

Wszystkie Paluszki śliczne są.
Amen.

Na wspominki mi się zebrało:

Kto pamięta tego jegomościa?
Dla ułatwienia powiem, że opuścił Paluch w 2011...

W tymże roku w sierpniu tymczasowała się także u mnie panienka w typie rasy burmilla, śliczna i słodka Mooi:

Była też babcia Sith:

i Syjamek, któremu się nie udało, moja nawiększa Paluchowa miłość:
Obrazek

I jeszcze sporo innych, a wszystkie są taaakie śliczne...
No dobra, dobra, już sobie idę :mrgreen:

ale ładne kiciory

to wszystko postpaluszki??? nigdy, przenigdy nie zrozumiem

Dzwoneczek się jeszcze ogarnie i urośnie, teraz będzie miała dogodne warunki :1luvu:

Nie wiem, kto tak się dzisiaj wybiera, ale mam osobistą prośbę o wygłaskanie ode mnie tego miauczącego kocurka...

Ciekawi mnie, czy te "myszate dzwoneczki" są jakoś spokrewnione. To bardzo rzadkie umaszczenie, a na Paluch regularnie trafia... Jakby kto rozmnażał i wyrzucał?

królik dags pisze:ale ładne kiciory to wszystko postpaluszki??? nigdy, przenigdy nie zrozumiem

No jasne, że z Palucha!
One wszystkie wypiękniały w domu.
Bo one tego rozpaczliwie potrzebują!

królik dags pisze:Dzwoneczek się jeszcze ogarnie i urośnie, teraz będzie miała dogodne warunki

No właśnie...
Szkoda, że nie mam żadnego zdjęcia Myszatej z chwili, kiedy ją zabierałam... Wyglądała... powiedzmy, że gorzej

Najgorsze było to, że na pyszczku miała glutoskorupę w jaskrawej zieleni, a namolnie rozdawała tymże pyszczkiem namiętne całusy...

Myszata przepiękna :love:

królik dags pisze:ale ładne kiciory to wszystko postpaluszki??? nigdy, przenigdy nie zrozumiem

Moja Droga, na dzień dzisiejszy jest kilka potencjalnie bardzo adopcyjnych kotów.

Jest bardzo puchaty jegomość:
Obrazek

I jeszcze jeden:

(trzeci Norweg Fred w piątek poszedł do domu :ok:

)

Biało-ruda brytyjka:

Niebieskooka Bunia:

Persik

Perdita - już bardzo długo w schronisku

.

Też straciły dom i wylądowały w schronisku. Jak widać, dłuższe futerko i ciekawe umaszczenie nie gwarantują troskliwego Opiekuna.

o matko

ale towarzystwo.
mieliśmy kiedyś w domu persa, mama go wzięła od kogoś, komu się znudził. Trzeba mu było futro wyciąć przy skórze i czekać aż odrośnie.

Króliku mój rezydent to piękny, czekoladowy, niebieskooki syjam, cudownie łagodny, niewybredny, kot bez wad a też omal nie trafił do schronu, bo po dwóch latach się znudził. Ani uroda ani charakter nie chronią kotów przed ludzką głupotą

Taka smutna prawda

ale pomyślmy o czymś pozytywnym - dzisiaj podobno gorąca niedziela w Paluszkowie - cze-ka-my :mrgreen:

PALUCH 10!MRAU.Dużo kotów,dużo potrzeb,mało wolontariuszy :(

Kto przegląda forum