L&L i Diabli nadali ;) Lakuś - kot Hioba i Biedrony s.90

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 29, 2014 13:02 Re: L&L i Diabli nadali ;) Foty s. 11

Cały zwierzyniec w jednym kotku :-). Mój Czarny to ma chyba wróbelka w drzewie genealogiczym, bo zdarza mu sie ćwierkać :) . No, ale czarne umaszczenie wiele tłumaczy ;-) (rozumek tez ma jakby ptasi).

ultra75

 
Posty: 856
Od: Śro wrz 14, 2011 10:14
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sty 29, 2014 19:54 Re: L&L i Diabli nadali ;) Foty s. 11

Wróbelków to mam kilka, Karaluch zresztą też umie wróbelkować, ale to jeden z mniej dziwnych dźwiękow wydawanych przez Karalucha :lol:
Oba L-ki są ćwierkające. Z tym, że Landzik ćwierka w domu dla dodania sobie animuszu, a Lea zazwyczaj na znak protestu - np. w transporterze.
Faxe za to regularnie ma ruje :roll:
Teraz już tylko Faxe, bo Claude też miewał :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 29, 2014 20:27 Re: L&L i Diabli nadali ;) Foty s. 11

Kocie ptasie radio :D .
A czy któryś z Twojego kociego towarzystwa tez wygłasza płomienne przemowy po wyjściu z kuwety po zrobieniu 'dwójki'? Mój rudy tak robi i nigdy nie wiem, czy chwali sie pozostałym kompanom, jaką to piękną kupe walnął, czy ponagla serwis sprzątający do szybkiego ogarnięcia toj toja ;-).
I jeszcze taka ciekawostka przyrodnicza?, która od dawna fascynuje i zastanawia TZa i mnie - łazienka (w której są kuwety) i salon znajdują sie dokładnie na dwóch końcach naprawde niemałego mieszkania. Z salonem sąsiaduje kuchnia (ma drzwi). Wonie kuchenne nie przenikają do salonu, natomiast zaledwie pare sekund po ostatecznym (czyli jakims 20 ;-)) machnięciu łapą w żwirek - aromat kociego bobka ujawinia sie w pełnej krasie właśnie w salonie! Nam to w zasadzie nie przeszkadza, gorzej jak mamy gości ;-). Ot, zagadki i niespodzianki starego budownictwa :-).
Spokojnej nocy!

ultra75

 
Posty: 856
Od: Śro wrz 14, 2011 10:14
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sty 29, 2014 20:32 Re: L&L i Diabli nadali ;) Foty s. 11

A wentylacja w łazience Wam działa prawidłowo?
Jeśli tak się dzieje cały rok, to sprawdźcie komin w łazience, jeśli tylko zimą, to może należy rozszczelnić trochę okna.
Bo zdecydowanie macie zły kierunek przepływu powietrza w mieszkaniu ;)

U mnie kuwety stoją wszędzie, przy czym łazienkowa jest używana sporadycznie i wyłącznie przez Kulokota.
Za to może nie śmierdzieć nigdzie, a w łazience zawsze czuć, że kuwety do sprzątnięcia :?

Z kuwety odmeldowywuje się Faxe, Karaluch, czasem Babcia ;) I Landzik :)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 29, 2014 20:52 Re: L&L i Diabli nadali ;) Foty s. 11

W łazience na stałe jest uchylone albo rozszczelnione okno, właśnie dlatego te kocie aromaty w salonie są zastanawiąjące :-).
Ale w ogóle cały budynek ma dziwne ciągi wentylacyjne - kuchnia też jest na koncu mieszkania (w stosunku do drzwi wejściowych) i np. zapach pieczonego ciasta najbardziej wyczuwalny jest... na klatce schodowej :-), a w mieszkaniu nie.

ultra75

 
Posty: 856
Od: Śro wrz 14, 2011 10:14
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sty 29, 2014 20:54 Re: L&L i Diabli nadali ;) Foty s. 11

Obrazek

Obrazek
Brzdącuś :)

Obrazek
Rzadki widok - Taćka na łapach :twisted:

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Karaluszek obudzony ;)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 29, 2014 21:01 Re: L&L i Diabli nadali ;) Foty s. 11

Taciunia, zmęczysz się 8O SyrNick :1luvu:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro sty 29, 2014 21:04 Re: L&L i Diabli nadali ;) Foty s. 11

ultra75 pisze:W łazience na stałe jest uchylone albo rozszczelnione okno, właśnie dlatego te kocie aromaty w salonie są zastanawiąjące :-).
Ale w ogóle cały budynek ma dziwne ciągi wentylacyjne - kuchnia też jest na koncu mieszkania (w stosunku do drzwi wejściowych) i np. zapach pieczonego ciasta najbardziej wyczuwalny jest... na klatce schodowej :-), a w mieszkaniu nie.

W łazience powinien być wyciąg, nie nawiew. Próbowaliście zamknąć okno w łazience, a rozszczelnić w salonie?
Z kuchni na klatkę może wylatywać z jakimiś instalacjami lub pozostałościami po instalacjach.
Mieszkanie przypadkiem nie było przebudowywane, podzielone na dwa, czy coś w tym stylu?
Stare budownictwo miało swoje wady, ale zazwyczaj kuchnia nie była na drugim końcu mieszkania w stosunku do drzwi wejściowych (chyba że były drugie, służbowe), a i wentylacja była raczej prowadzona prawidłowo (warunek tylko, żeby była sprawna, z tym bywa kiepsko). Żeby wentylacja grawitacyjna działała dobrze, muszą być drożne kominy przynajmniej w kuchni i łazience, a nawiew powinien iść od pokoi, a nie do nich.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 29, 2014 21:07 Re: L&L i Diabli nadali ;) Foty s. 11

alix76 pisze:Taciunia, zmęczysz się 8O SyrNick :1luvu:

Syrniku kupiłam specjalny grzebień dla długowłosych :twisted:
Teraz muszę tylko Syrnika przekonać, żeby znowu dał się zamknąć w łazience :roll:

Na razie grzebień wypróbowałam na Taćce i.... to był strzał w 10tkę :mrgreen:
Wreszcie mam coś, co jej do skóry dociera :twisted:
A nie tylko zbiera z wierzchu to, co zostało wypchnięte przez nowe futro :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 29, 2014 21:26 Re: L&L i Diabli nadali ;) Foty s. 11

OKI pisze:
ultra75 pisze:W łazience na stałe jest uchylone albo rozszczelnione okno, właśnie dlatego te kocie aromaty w salonie są zastanawiąjące :-).
Ale w ogóle cały budynek ma dziwne ciągi wentylacyjne - kuchnia też jest na koncu mieszkania (w stosunku do drzwi wejściowych) i np. zapach pieczonego ciasta najbardziej wyczuwalny jest... na klatce schodowej :-), a w mieszkaniu nie.

W łazience powinien być wyciąg, nie nawiew. Próbowaliście zamknąć okno w łazience, a rozszczelnić w salonie?
Z kuchni na klatkę może wylatywać z jakimiś instalacjami lub pozostałościami po instalacjach.
Mieszkanie przypadkiem nie było przebudowywane, podzielone na dwa, czy coś w tym stylu?
Stare budownictwo miało swoje wady, ale zazwyczaj kuchnia nie była na drugim końcu mieszkania w stosunku do drzwi wejściowych (chyba że były drugie, służbowe), a i wentylacja była raczej prowadzona prawidłowo (warunek tylko, żeby była sprawna, z tym bywa kiepsko). Żeby wentylacja grawitacyjna działała dobrze, muszą być drożne kominy przynajmniej w kuchni i łazience, a nawiew powinien iść od pokoi, a nie do nich.

Oki, piękne te Twoje koty, a najbardziej czarne :oops: .
Próbowaliśmy róznych kombinacji, bez efektu - zresztą jak pisałam - nam to az tak nie przeszkadza, inne wonie (ludzkie ;-)) sie nie rozprzestrzeniają.
Oczywiscie, ze mieszkanie było dzielone ('uroki' nadmetrażu...) , była tez instalacja gazowa, z której zrezygnowalismy. Kuchnia na pewno oryginalnie była na końcu mieszkania, bo wywalalismy z niej wielki stary kaflowy piec, który raczej był tam od początku. No i służbówka tez jest - przy kuchni właśnie, wiec sie zgadza. Ale to jest w ogóle naprawde dziwny budynek - w trakcie remontu wyszło, ze w polowie pomieszczeń są stropy drewniana, a w połowie betonowe...
Sorry za zaśmiecanie wątku :oops: .

ultra75

 
Posty: 856
Od: Śro wrz 14, 2011 10:14
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sty 29, 2014 21:42 Re: L&L i Diabli nadali ;) Foty s. 11

A nie zaśmiecasz ;)
Jak przy kuchni była służbówka, to obstawiam, że tylne wyjście też gdzieś było :mrgreen:
Jeśli instalację gazową wywaliliście, to faktycznie nie ma co, aż tak bardzo kombinować z kominami, bo obstawiam, że tu leży problem.
Tzn. prawie na pewno, bo skoro wywaliliście gaz, to kominiarz jeśli coś w ogóle sprawdza, to komin w kuchni, a i to dla formalności zapewne.
Co nie zmienia faktu, że w mieszkaniach bez gazu też przepływ powietrza powinien być od pokoi (powietrze czyste) do kuchni i łazienki (powietrze brudne), a nie na odwrót. Tyle że bez gazu nie ma raczej zagrożenia życia, więc to przede wszystkim kwestia komfortu.
Ja kocham stare mieszkania i domy - mimo ich wad :lol:

A czarnymi kotkami z przyjemnością się podzielę :1luvu:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 29, 2014 21:57 Re: L&L i Diabli nadali ;) Foty s. 11

Niektórzy dostali spóźniony prezent gwiazdkowy ;)
Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek
Ostatnio edytowano Śro sty 29, 2014 22:50 przez OKI, łącznie edytowano 1 raz

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 29, 2014 22:38 Re: L&L i Diabli nadali ;) Foty s. 11

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek
Akcja-Regeneracja :mrgreen: :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 30, 2014 0:35 Re: L&L i Diabli nadali ;) Foty s. 11

Ciotka, ale Ty masz miejsca, nadziwić się nie mogę :mrgreen: gdzie Ty to wszystko wypchnęłaś? :ryk:

A tu jaki amant :1luvu:
Obrazek

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw sty 30, 2014 7:33 Re: L&L i Diabli nadali ;) Foty s. 11

Weź mnie nie denerwuj. Mam za mało szaf :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 585 gości