Nie, jeszcze ogłoszeń nie robiłam ..... troszkę się bałam czy przeżyje..... potem troszkę innych rzeczy miałam na głowie, a na wątku ktoś się deklarował co do ogłaszania.....chyba.... tak mi się wydaje..... raczej

. Kurcze tak jakoś zapamiętałam to latając pomiędzy pracą, wetem, kotem, rodziną i paroma rzeczami jeszcze.
Wiem, że absurdem i szaleństwem było brać kolejnego kota ale ..... dawno już by nie żyła gdyby nie to szaleństwo.....
Kto zechce zająć się ogłaszaniem Calineczki?
Właśnie co do weta. Zbieramy się do weta na wizytę kontrolną. Czekamy na testy. Idziemy kontrolować brzusio i uchatki. Ciekawe co na usg wyjdzie. Musi być już dobrze. Na gastro i z synbiotykiem opanowaliśmy kupala - strasznie dumni z tego jesteśmy
Dam znać .....