Koty cmBrwinów, jest ich ponad 40.Potrzebna karma, karmiciel

Dziewczyny mają rację. Ten wątek to taki wyrzut sumienia, wobec nas wszystkich, że te koty bez nas umrą.

Ja w każdym razie tak go odbieram i nie mogę przejść obojętnie :wink:

Powinien zostać :ok:

Przypomnę cmentarniaczki. Niestety robi się coraz zimniej...

alab108 pisze:Dziewczyny mają rację. Ten wątek to taki wyrzut sumienia, wobec nas wszystkich, że te koty bez nas umrą.
Ja w każdym razie tak go odbieram i nie mogę przejść obojętnie
Powinien zostać

Nic dodać nic ująć ...unikam tego wątku bo nie mogę znieść sytuacji tych biednych kotów , wchodząc na wątek od razu odczuwam szybsze bicie serca ze strachu przed tym co przeczytam ..

**Adopcje: 12 >>**

ja też zaglądam ale to mało. Wiem. :oops:

Anna Rylska pisze:wanilia03 masz racje to prawda i przyznaje się do tego, wstyd mi bardzo za siebie ale ja nie daje rady ładnie prowadzić tego wątku, choć robię co mogę. Nie che się usprawiedliwiać i nie chce by Ktoś mnie usprawiedliwiał. Już oda dawna miałam go zamknąć ale wisi, jest jeszcze.
Jednak to nie znaczy, że koty są zaniedbane, bez opieki, nie są pozostawione same sobie. Tu rzeczywistość bardzo mocno odbiega od internetu.
Niedługo zamknę ten wątek, już chyba pora ...

pozdrawiam serdecznie.

Aniu mój komentarz nie był krytyką , tylko spostrzeżeniem . I właśnie sęk w tym że nie wiadomo jak tam jest .Czytając wszystkie wcześniejsze posty, odniosłam wrażenia iż tymi kotami, tam nikt się nie zajmuje .Że nie dostają jeść więcej jak 1 -2 razy na tydzień ..a wątek obumiera niestety :oops:

Czy koty mają może wydarzenie na FB ??albo czy nie można uzyskać wsparcia od jakiejś fundacji aby ludzie poprzez jej konto mogli wysyłać pieniądze na te kotki? ..już sama nie wiem, szukam sposobów na pomoc i wsparcie dla stada . Inna sprawa , sama jedna Ania nie da sobie rady , potrzeba pilnie i "na gwałt" osoby która zacznie również karmić tam te koty . Osoby energicznej , która może to robić regularnie i latami..bo to jest zajęcia na lata ..no chyba żeby się udało umieścić koty w DT lub DS (ale to pobożne życzenie wiem :oops:

) . Kiedy się skończy ta kocia bieda w końcu

Czy kotki mają tam jakieś schronienia ? budki styropianowe ? (może była o tym wzmianka ale nie pamiętam , a nie mam siły wertować całego wątku) . Jeśli nie to może zbiórka jakaś na parę domków? :roll:

..cokolwiek zrobić by im pomóc

I wciąż twierdzę że Ani potrzebna pomoc "fizyczno-praktyczna" tam na miejscu . Ale to chyba wszyscy tu wiemy.

Wiem, że jakieś budki mają, Ania stawiała w zeszłym roku, ale pewno część uległa zniszczeniu, na pewno nowe by się przyda ly, i na pewno przydałaby się wszelka pomoc, a taka na miejscu - najbardziej...

Aniu, to nie jest pora, żeby zamknąć wątek - dopóki istnieje szansa, że ktoś zechce pomóc Ci pomagać tym biedakom

Edit: literówka

Dobry wieczór.
Króciutko.
Budki robię sama. Tam -3 rok z rzędu, ok. połowa kotów na schronienia, budek powstało nie mało, ponad 30, kilka skradziono, na pewno będą potrzebne nowe, cześć do wymiany. Sama się tym zajmę w miarę możliwości, jak co roku, chyba że będą chętni do pomocy, wtedy bardzo chętnie i z ogromną wdzięcznością skorzystam ze "świeżych rąk". Koty mają wymieniane posłania, co roku dostają świeżą słomę. Zorganizuję transport, słomę i pojedzie się z 2 wielkimi kostkami, wymieni legowiska ( jak w poprzednich latach). Pilnuję tego zawsze, choć nie piszę zbyt wiele, jak o wielu innych sprawach.
O pomoc fizyczną jest bardzo ciężko, o uczciwego karmiciela jeszcze trudniej, nie tylko tu ale w wielu miejscach, to wiemy wszyscy. Trzeba sobie jakoś radzić.

Jeszcze raz powtórzę, to że na wątku mało się pisze, a praktycznie nic, z różnych względów, to nie znaczy że nic sie nie robi. Koty tam umierają, giną z głodu i strach wejść na wątek, tak nie jest. Kotom jest ciężko, bo co to za życie na cmentarzu ale są leczone jeśli jest taka potrzeba, są sterylizowane, stado jest pod kontrolą.
Pamiętajmy, tam było ponad 80 kotów, z czego ok. 30 to było kociaki. Ponad 30 znalazło domy, co jest wielkim sukcesem.

Pozdrawiam serdecznie.
Co do zamknięcia wątku, przyznam się, pomyslę .... Jestem z tych co robią, robią, mało piszą.....

Żałuję że nie jestem bogata , że nie mam domu dużego aby przyjąć dużo zwierząt. Na razie nie mam nic swojego, ani mieszkania ani auta . Chciałabym wygrać w końcu w totka i otworzyć przytulisko , dać tym kotom dach nad głową , cokolwiek aby ich los uległ poprawie . Ale tu wiele osób ma takie życzenia .. :oops:

nie tylko ja ..

Dziękuje Aniu że dbasz o koty , bardzo szkoda że nie ma uczciwej i sumiennej karmicielki do pomocy .Wiem że taką trudno znaleść . Gdybym mieszkała tam blisko to pomogłabym , ale niestety tak nie jest . Mogę jedynie trzymać kciuki by znalazła się na miejscu osoba z otwartym sercem i chętnymi do pomocy rękoma .

wanilia03 nie trzeba dziękować, robimy to wszystko, by choć trochę tym niczyim stworzeniom było lepiej.

Cieszy mnie zawsze ogromnie "po cichu" znalezienie domu dla kota czy psa, owocna pomoc zwierzakowi w potrzebie, postawienie budek dla kotów na wsi ....

Ja powiem od siebie, że staram się jak tylko mogę ( tu może tego nie widać, bo to nie o to chodzi ) i na pewno krzywdy tam nie ma, choć życie ich jest ciężkie i smutne.

Bardzo proszę o zaglądanie na to wydarzenie. Sunia potrzebuje funduszy na leczenie, została zabrana ze wsi. https://www.facebook.com/events/2287534 ... lan_edited

"neverending story" tych kotów niczyich , tak ich wiele a ludzi dobrego serca wciąż bardzo mało , a tu ogrom potrzeb ..

Gdyby Ktoś miał do oddania materiały na domki typu:
gruba folia lub duże mocne worki na śmieci, taśma monterska szara lub czarna, pianka do styropianu, sam styropian 4 cm -5 cm ( czy pudła styropianowe) polar, chętnie przyjmę. Nam to wszystko bardzo się przyda. Zeszłorocznych materiałów została mi 1 płyta styropianu, to wszystko.
Może ktoś chciałby i może sam zrobić choć 1 budkę dla kotów, lub pomóc robić te budki, byłoby cudownie.
Robi się coraz zimniej, po święcie zmarłych trzeba już stawiać jakieś budki.
Oczywiście bardzo i już potrzebna jest też karma, sucha , mokra. Muszą jeść by walczyć z chłodem, a jak przyjdą mrozy będą potrzebowały ok. 2 razy tyle jedzenia.
Może również Komuś zalegają środki wzmacniające - dla bezdomniaczków

Anna Rylska pisze:Gdyby Ktoś miał do oddania materiały na domki typu:
gruba folia lub duże mocne worki na śmieci, taśma monterska szara lub czarna, pianka do styropianu, sam styropian 4 cm -5 cm ( czy pudła styropianowe) polar, chętnie przyjmę. Nam to wszystko bardzo się przyda. Zeszłorocznych materiałów została mi 1 płyta styropianu, to wszystko.
Może ktoś chciałby i może sam zrobić choć 1 budkę dla kotów, lub pomóc robić te budki, byłoby cudownie.
Robi się coraz zimniej, po święcie zmarłych trzeba już stawiać jakieś budki.
Oczywiście bardzo i już potrzebna jest też karma, sucha , mokra. Muszą jeść by walczyć z chłodem, a jak przyjdą mrozy będą potrzebowały ok. 2 razy tyle jedzenia.
Może również Komuś zalegają środki wzmacniające - dla bezdomniaczków

Rzeczywiście, już jest bardzo zimno...

Przypomnę, bo pomoc w kamieniu i karma bardzo bardzo potrzebne.

Koty cmBrwinów, jest ich ponad 40.Potrzebna karma, karmiciel

Kto przegląda forum