Wiersze o kotach? Ludzie tak pięknie o nich piszą..

Olaboga..matko droga..
Nie bylo mnie z Wami troszeczke
I martwilam sie co z wateczkiem..

Widze jednak, ze jest dobrze,
Ze humory dopisuja,
Ze kociste nadal w modzie,
Ze wierszem slawicie
I kocia radosc i troski,
Zycie z nimi,
Zycie dla nich,
Ten plan boski..

shira3 pisze:pobudki.....

Czyzby bylo wczesniej "pobutki"? :lol:

Wiem dlaczego: to wina Ask@'i, bo tak pieknie wczesniej pisala o swoich butkach :piwa:

szumiały dęby stuletnie
kasztany im się kłaniały
tulipan główkę swą podniósł
ptaki im piosnki śpiewały

w stawie już kaczki brodziły
łabędź się ukrył w szuwarach
zaszemrał wietrzyk wśród kwiatów
i znikł w dębowych konarach

Cudo

Czarownice, kotom życie. Smok ma moc, toteż wspomoże.

A kiedy Kot odejdzie,
i życie Cię przemęczy...
Nie myśl, że to już koniec.
Kot przyśle Ci wiadomość
- łapką zmoczoną w Tęczy.

"Idź do Schroniska Człeku
i weź któregoś z Braci.
Dasz dom, dasz kolana
- za miłość miłością zapłaci."

A ja popatrzę z góry
I powiem "Dobra robota!
Zrobiłeś coś wielkiego
- uratowałeś Kota"

Smoku... :1luvu
Po prostu.

**Adopcje: 9 >>**

Kolejne ściachałam

Dla prawego \*/
\*/ Dla lewego
.... trepika

Moje fajne, wysłużone buciki
Ciężkim kocim losem zszargane
Z głośnym westchnieniem ulgi
Przeszły przez Raju Butów Bramę

Popatrzyły na hale wielkie
W kandelabry bogato zdobione
Pozerkały na świetliste półki
Diamentami i agatami wysadzane

Stoi smętny bucik przy bucie
Zerkając na siebie dziur oczami
Popatrz! – prawy trepik rzecze
Najgorsze już mamy za nami !

Prawda – lewy wzdycha radośnie
Nie szanowała nas ta kociara
A ja się zaraz na półce umoszczę
A ona niech z gołymi stopkami gania.

Za chwilkę przyjdzie Wróżka Bcikowa
I spełni nasze najskrytsze marzenie
Będziemy nadal parą trepików
Ale w cudnie niebotycznej cenie!

ASK@

szeptały liście na wietrze
o lecie słońcu kolorach
marzeniach pąków i kwiatów
o ptakach i ich wyborach

magnolii owoc czerwieniał
różane drzewo oglądał
truskawką kielich zapachniał
a bluszcz na gruszy się plątał

MaryLux pisze:szeptały liście na wietrze
o lecie słońcu kolorach
marzeniach pąków i kwiatów
o ptakach i ich wyborach

magnolii owoc czerwieniał
różane drzewo oglądał
truskawką kielich zapachniał
a bluszcz na gruszy się plątał

Pojawia się bezszelestnie zniewiadomokąd, dumny i świetlisty.
Z wąsami jak szlem w piki z contrą, ugrany z łapeczki.
Wibrującymi w słońcu jak ogon pawia.
Wybaczasz mu wtedy poszatkowane przedramię, które dyskretnie ukrywasz,
dość niekonwencjonalne podejście do niektórych przedmiotów też mu wybaczasz.
Przecież to bez znaczenia.

KOT przyszedł przywitać z Tobą dzień

Bardzo to urokliwe AYO. :1luvu:

Szram po kociej miłości nie należy się wstydzić - to tylko drobne zadrapania, koty nie wiedzą, że my nie mamy gęstego, ochronnego futra. Kochają jak potrafią. Ludzie ranią głębiej i bez widocznych znaków.
A poranne brumbolenie jest nie do zastąpienia.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A Kot jest jak ruski czołg.
"Skąd wyjeżdża czołg?"
Czołg wyjeżdża z nienacka.
Tylko koty Behemoty wiedzą gdzie jest nienacek.
One stamtąd wyskakują.
Nagle.
I Burasy też to mają .
Też nagle.

Dopadły mnie smutki w niedzielę
zbliżając się cichcem o zmroku
lecz podejść się bliżej lękały
bo panny rozsiadły się wokół
spojrzeniem je Dorcia ostrzega
Kropeczka mruczeniem odstrasza
że mogą w obronie mej użyć
ogonków jak szermierz pałasza
poczęły się smutki rozpływać
z obawy przed tą wunderwaffe
obrońcy zaś poszli do spania
na drapak a drugi pod szafę

wróciłeś bubor, długo Cie nie było

czy ktoś mógłby napisać wiersz , wzywam : bubor, Villen , pomyślcie :201494

Wiersze o kotach? Ludzie tak pięknie o nich piszą..

Kto przegląda forum