
aya leczyłam kota u Pikiela tak samo leczy i diagnozuje jak Zaleski a bierze grubą kasę


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
aya13 pisze:hej - mam pytanie, czy ktoś z Was (pkdt ) leczył kiedys na fakturke oczka u okulisty dr Pikiela?
Jedna panienka, która wydałam jakis czas temu ma oko w okropnym stanie, opiekunowie lecza juz długo u swojego weta, ale wg mnie bez okulisty sie nie obejdzie. Oni maja dwa koty ode mnie i pechowo jeden nieszczesliwie ma zespól eozynofilowy (wszystkie 3 rodzaje), a druga miała tylko zamglone lekko oczko po kk.
Bardzo prosze o info czy ktos kiedys skorzystał u dr Pikiela z takiej mozliwosci, czy jest on skłonny do jakiejkolwiek współpracy jesli chodzi o bezdomniaczki?
pozdrówka
p.s pytam bo chce im pomoc i mam środki na koncie ale nie mam gotówki juz zeby cokolwiek wyłozyć
mpacz78 pisze:Macie to jako wydarzenie na FB?
Ja rozesłałam link do wątku na miau do kilku znajomych osób, które może, może, ale nie wiem, dałam nr tel. Agi Marczak.
Miałam strasznie pechowy tydzień, we wtorek zepsuł się bus, którym W. jeździ, w moim aucie przebiła się opona, potem tzrebabyło wszystko obsłużyć jednym samochodem co skomplikowało wiele zaplanowanych rzeczy, W. miał nigroźny wypadek w pracy (w sumie ma tylko rozcięty łuk brwiowy), ja się w środę okropnie strułam krokietem z kapustą i grzybami z baru, tak, że cały czwartek przeleżałam półprzytomna w strasznych boleściach, a wczoraj jeszcze słaba po tym struciu, po pracy pojechałam z Małgoską Stańczak stawiać domki dla kotów na plaży w brzeźnie, potem w deszczu złapałyśmy kotkę do sterylizacji, a potem jeszcze dostałyśmy zgłoszenie o dzikiej kotce, która jest na 9p. w klatce schodowej wieżowca, niestety kotka uciekła nam na półpiętro gdzie jest dojście do maszynowni windy, które było zamknięte kratami na kłódkę i przed 22 skapitulowałam bo od 2 dni nic nie jadłam (przez to strucie) i strasznie już się czułam, Małgośka tam została z Małgosią Szulc i nie wiem czy udało im sie coś zdziałać, jeśli nie to dziś ma przyjechać pogotowie windowe i otworzyc tą kratę....
A teraz jeszcze przez te wszystkie kłopoty mam cały weekend przy kompie bo ma projekt do skończenia na poniedziałek a w tygodniu nic prawie nie zrobiłam![]()
Aaaa pechowy tydz. jeszcze sie nie skończył, dzis zrobiłam sobie kawę i kanapeczkę i zadowolona niosę sobie do kompa i pośliznęłam się na małym kocim hafciku i pół kawy się wylało, zachlapując pół salonu , no nic pościerałam, zrobiłam nową kawę i oby było już górki na końcówce tygodnia
biamila pisze:aya13 pisze:hej - mam pytanie, czy ktoś z Was (pkdt ) leczył kiedys na fakturke oczka u okulisty dr Pikiela?
Jedna panienka, która wydałam jakis czas temu ma oko w okropnym stanie, opiekunowie lecza juz długo u swojego weta, ale wg mnie bez okulisty sie nie obejdzie. Oni maja dwa koty ode mnie i pechowo jeden nieszczesliwie ma zespól eozynofilowy (wszystkie 3 rodzaje), a druga miała tylko zamglone lekko oczko po kk.
Bardzo prosze o info czy ktos kiedys skorzystał u dr Pikiela z takiej mozliwosci, czy jest on skłonny do jakiejkolwiek współpracy jesli chodzi o bezdomniaczki?
pozdrówka
p.s pytam bo chce im pomoc i mam środki na koncie ale nie mam gotówki juz zeby cokolwiek wyłozyć
Proponuję zobaczyć kiedy lek. wet. Jacek Garncarz weterynarz, okulista przyjedzie do trójmiasta na konsultacje i umówić się z nim to najlepszy specjalista od oczu w Polsce.
Kate23 pisze:Hej,
Jesli wiecie o dobrym, odpowiedzialnym domku, ktory szuka slicznego rudzielca (dokladniej rudo-biale), to prosze dajcie mi znac. Dzisiaj wieczorem przyszlo do mnie do ogrodu takie cudo, ok. 2-3 miesieczne, wziete na rece wtulilo sie w kurtke i mruczalo... niestety mocno zakatarzone, rozkichane, chude i nie chcialo jescPrzemylam oczka. Prawdopodobnie katar koci albo zwykle przeziebienie (ostatnie 2 dni mocno wialo i padalo). Poprosilam sasiadke, zeby maluch mogl chwilowo u niej zostac, bo musi byc w ciepelku. Tylko co dalej? To tymczasowe rozwiazanie. Jutro porobie malemu zdjecia. Pomozecie w oglaszaniu?
A tak w ogole to co mu podac? Na pewno cos na odpornosc... po moich kotach zostalo mi kilka kapsulek Scanomune oraz Immunactiv Balance i troche zelu Lysine Kot. Co bedzie lepsze? Z mokrym jedzeniem mu raczej nie podam, bo kocie nie chce jesc, natomiast kapsulka dla takiego malucha jest raczej za duza i moze jej nie polknac (jesli podam mu bezposrednio do pyszczka). Mozna ten proszek z kapsulki rozpuscic w wodzie i podac strzykawka? Wprowadzic juz antybiotyk, czy jeszcze poczekac? Jesli tak, to jaki? Unidox? Nie bedzie za silny? Co jeszcze? Jutro niedziela, wiec z wetem trzeba bedzie do poniedzialku poczekac.
Oby tylko znalazl sie dobry domek dla kochanego malenstwa
mrukot.pl pisze:Godziny przyjęć
•Poniedziałek - Piątek, 9:00-19:00
•Sobota, 10:00-13:00
aga marczak pisze:mpacz78 błagam Cię uważaj na siebie![]()
aya leczyłam kota u Pikiela tak samo leczy i diagnozuje jak Zaleski a bierze grubą kasę
7księżyc jest już w Ustce i pakuje kociaki.Zabiera wszystkie
biamila pisze:O kurcze czyli w niedzielę nie przyjmują...w Sopocie na 23marca są do 16-tej na pewno! dogrzewaj na termoforku, przydałby się conv w proszku aby karmić na siłę...
Kate23 pisze:biamila pisze:O kurcze czyli w niedzielę nie przyjmują...w Sopocie na 23marca są do 16-tej na pewno! dogrzewaj na termoforku, przydałby się conv w proszku aby karmić na siłę...
Termoforek raczej nie jest potrzebny, bo sasiadka trzyma malego w ogrodzie zimowym, a tam goraco jak diabliCieplo ma, wiec o to nie ma sie co martwic, chociaz w nocy moze byc chlodno. Maluszek ma jednak do dyspozycji pudlo styropianowe, wylozone swetrem welnianym - nie powinien zmarznac. Przespal w nim ponoc cala noc.
Na szczescie mialam w domu Convalescence w proszku, wiec podalam mu strzykawka. Slicznie pil, jakby ze smoczka ciagnal. Gdy przestawalam mu dawac, to szukal jakby cyca szukalTo samo z rozpuszczonym Scanomune. Probowalam dac mu z reki suche jedzonko i gdy zlapal smak, to troche zjadl. Ciezko gryzl te chrupki, ale na szczescie w pyszczku ladnie i czysto, zadnych nadzerek/owrzodzen nie widze. Wydaje mi sie, ze chyba nie ma wechu. Kocie jest bardzo zakatarzone, nosek zapchany (wydzielina niestety zielona). Mocno kicha i jakby go cos zatykalo
Z jednego oczka rowniez pojawia sie zielony wyciek i zauwazylam, ze je przymyka. Ten maluch jest niesamowity. Dzielnie zniosl wszystkie ‘zabiegi’ - czyszczenie uszu (mial je b. brudne, w jednym chyba nawet ropa? byla, ale nie jestem pewna), przyciecie pazurkow, oczyszczanie noska i oczu, karmienie. Jest cudowny!!! Wystarczy go dotknac, a on wlacza traktorek, przytula sie i ugniata tymi maluskimi lapkami. Kochany kocio i sliczny! Tylko strasznie drobny i chudziutki, kazda kosteczke czuc
![]()
Jutro wizyta u wet. Oby pluca mial czyste.
Niestety maluch ma problem z kuwetka. Tylko raz do niej zrobil kupe. Druga kupe juz w kacie na podlodze, to samo siusiu. Aha, no i w kupie zauwazylam robaki - takie cienkie niteczki, jak nicienie. Ale teraz chyba lepiej nie odrobaczac i poczekac az kociak bedzie w lepszym stanie?
Gdy sie go podkuruje i podkarmi, to piekny kocurek z niego bedzieTak mysle, ze kocurek
![]()
P.S. Wspominac w ogloszeniach, ze kot obecnie leczony jest na kk?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 170 gości