Mam Ds dla kocura, lat ok.10 na Urinary ! str.94

[JaEwka]

Bumiś RC Calm działa naprawdę fajnie tylko trzeba chwilę poczekać aż zadziała ale jeszcze nie spotkałam się z negatywnymi opiniami

[MałgosiaZ]

Z duszą na ramieniu czekam na wyniki Maksia .

[smarti]

no niestety-z Maksiem-tzn z jego wynikami jest żle..

Kot wygląda ładnie-je, ma humorek, wyładniał-póki co jest szczęśliwy w kocim towarzystwie które ma.
lekarze twierdzą jednak że lada dzień nastąpi załamanie a wtedy moge tylko pomóc mu odejść.
czyli powinnam biernie czekać aż się kotu pogorszy.

ma bardzo szybko postępującą anemię-w dwa tyg erytrocyty mimo intensywnego leczenia,zamiast się podnieść to spadły z 5,36 do 2,74.
stos alb do glob wynosi 3,65.
czyli w połączeniu ze stanem ogólnym obstawiają FiP -dają mu 2 tygodnie

na moją prośbę do jutra mają rozważyć co ma największy sens-czy podanie krwi, czy uodparniaczy, czy interferonu, czy może epo.
rozmawiałam w tej sprawie też z dr. Neską - obiecała się zastanowić-do niej mam największe zaufanie-jesli ktoś przedłuży choć o trochę szczęśliwe życie Maksiowi to właśnie Ona.

[Erin]

Biedulek
A z wątrobą i trzustką w porządku?

[MałgosiaZ]

Ryczę jak głupia .
Całe życie Maksia to był schron . Jak już go opuścił , to traci życie .
Ciężko z tym się pogodzić .
Oj Iwonko - coraz trudniejsze przypadki Ci przywozimy.
Może co niektórzy "czytacze" Twojego wątku zrozumieją , do czego doprowadza kota pobyt w schronisku . I przekażą tę smutną wiedzę dalej.

[Gibutkowa]

Smarti - te erytrocyty... Sprawdzali hemobartonelle? To jest właśnie pasożyt w erytrocytach, ponoć widać pod mikroskopem jak się krew ogląda.

[Gibutkowa]

Bumiś - obroża też dla Misi. Ona daje poczucie pewności, w tej chwili bardziej pewna siebie jest Mika. Misia też musi nabrać pewności. Szczerze to Mikę bym zostawiła w spokoju, prędzej zajęłabym się Misią. I zamiast RC Calm (mogą jeść też dodatkowo) to bym dziewczynom podała Calm Aida.

[smarti]

Gibutku-Maksio był leczony unidoxem więc by zabiła gdyby to było to.
ale oczywiście zapytam.

Małgosia-serce się kraje ale przecież nie moge tak myśleć bo zwariuję!!!
przecież wiem i tak samo cierpię-On był wyrywany ze schronu aby żył !!! nie tak miało byc !!
ale jakie było inne wyjście?-nie było.
a przecież on teraz jest wesoły,ciągle głodny-musze zachować rozsądek-nie męczyć go niepotrzebnym leczeniem a podać to co na prawde może mu jeszcze pomóc żyć komfortowo do końca...



Bumiś-RC calm jest jakby na stałe-jako karma.
jeśli Misia chciałaby jeść codziennie do pysia Calm Aid to ja chyba jeszcze mam trochę.-jutro sprawdzę bo po co masz kupowac jeśli jej nie zasmakuje.
ale najlepiej dodatkowo kupić i jej obróżkę aby jej dodała odwagi.

[Marzenia11]

Zawsze można tez pomyśleć, zę chorowałby w schronie, w samotności, jako anonimowy kot, bez człowieka, czułości, miłości.... itp.

Maksiu dla i za Ciebie

[Bumiś]

to straszne i takie niesprawiedliwe, biedny Maksio, dobrze, że ja się na tych wszystkich strasznych kocich chorobach nie znam bo na przekór wszystkiemu co mówią lekarze i badania mogę wierzyć i do końca mieć nadzieję, że to jednak pomyłka, że będzie dobrze...

Mika już nie ma obróżki od jakiegoś czasu, ma ją właśnie Misia, dzięki temu wrócił jej dawny humor, ucieka tylko wtedy gdy Mika jest w bezpośredniej bliskości. Ale czasem myślę czy obróżka nie zakłóca naturalnego porządku rzeczy, może bez niej Misia zrozumiałaby już do tego czasu, że jest już nowy herszt bandy, uległaby i Mika przestałby ją atakować, może...
smarti, kupię wszystko co trzeba, przecież Ty masz kogo karmić...

[Gibutkowa]

Bumiś-RC calm jest jakby na stałe-jako karma.
jeśli Misia chciałaby jeść codziennie do pysia Calm Aid to ja chyba jeszcze mam trochę.-jutro sprawdzę bo po co masz kupowac jeśli jej nie zasmakuje.
ale najlepiej dodatkowo kupić i jej obróżkę aby jej dodała odwagi.

Ja Kalm Aida dawałam Ziuciowi w ulubionej mokrej karmie (niewiele karmy żeby całość zjadł). Wsuwał pięknie.

[Gibutkowa]

to straszne i takie niesprawiedliwe, biedny Maksio, dobrze, że ja się na tych wszystkich strasznych kocich chorobach nie znam bo na przekór wszystkiemu co mówią lekarze i badania mogę wierzyć i do końca mieć nadzieję, że to jednak pomyłka, że będzie dobrze...

Mika już nie ma obróżki od jakiegoś czasu, ma ją właśnie Misia, dzięki temu wrócił jej dawny humor, ucieka tylko wtedy gdy Mika jest w bezpośredniej bliskości. Ale czasem myślę czy obróżka nie zakłóca naturalnego porządku rzeczy, może bez niej Misia zrozumiałaby już do tego czasu, że jest już nowy herszt bandy, uległaby i Mika przestałby ją atakować, może...
smarti, kupię wszystko co trzeba, przecież Ty masz kogo karmić...

Bumiś niekoniecznie. Pamiętaj że Misia to nie tylko herszt bandy w domu, to też są szczególne relacje między nią i Tobą teraz według niej "zagrożone". Ja widzę po mojej Sibel jak się zachowuje. Ja osobiście jestem za interweniowaniem jak widzę że kot sobie psychicznie nie radzi - interweniowaniem własną osobą, to mam na myśli. Człowiek też jest częścią stada i wierzcie mi że jest w stanie też co-nieco ustawić hierarchię w tym stadzie, a czasem wręcz nieświadomie to robi.

[Gibutkowa]

Smarti hemobartonella to ponoć wredny syf i nie tak łatwo się leczy.

[Erin]

I ma dość długi cykl rozwojowy, więc w pierwszych badaniach może nie wyjść.
http://dobryweterynarz.wroclaw.pl/81_Za ... 3%B3w.html


Za Maksia nieustająco

[turkusowa]

I ma dość długi cykl rozwojowy, więc w pierwszych badaniach może nie wyjść.
http://dobryweterynarz.wroclaw.pl/81_Za ... 3%B3w.html


Za Maksia nieustająco

straszne to!
za Maksia