Kinia jestem z dolnego śląska, maleńka wioska ok. 40 km od jeleniej góry. Z tego względu jeżeli chodzi o wizyty przed- i poadopcyjne to może być problem. ja do siebie zapraszam z całego serca, ale bez porządnego samochodu może być problem z dostaniem się do mnie

.
Miejsce jest bezpieczne, inaczej nie wypuszczała bym mojej Kota

. Dom jest oddalony od drogi ok. 70-100 m, na wiosce mamy tylko parę samochodów. Dodatkowe samochody tędy nie jeżdżą, bo.... koniec asfaltu następuje jakieś 2-3 km za moim domem

. Obecnie dom jeszcze nie jest ogrodzony całkowicie, ale będzie w najbliższym czasie będzie to zmieniane.
Czy mogłabyś powiedzieć coś wiecej o burej kiciuni? Spodobała mi się jej Dumna Postawa i Królewskie Spojrzenie [wybaczcie, ale to trzeba było napisać z dużych liter] u takiego malucha

. No i jak wygląda u was ew. transport? Sama mogę dojechać tylko do ok. 100 km [Wrocław, jelenie, Zgorzelec, Bolesławiec, Legnica... to chyba tyle z większych miast].
jak już pisałam - jeżeli kotka nie jest na tyle dzika, żeby istniało ryzyko, że to ona skoczy z pazurkami na moje Potworki to dalej oswajać mogę już sama

. Nie pierwszy to kot w moich rękach, nie pierwszy zgarnięty z ulicy z jakim będę miała do czynienia.
A.... prosiłabym też o ew. informacje czy miała podawane jakiekolwiek leki/szczepionki/odrobaczania [wiem, że to kot z ulicy... ale wolę spytać

].