BRYLANT nasz kochany. Zamienił TDT w DS :)

Witam czekamy co tam u kociaka ...W taką pogode to aż się wyjść nie chcę ..

ASK@ pisze:Czasem tak bywa Basiu,że domki omijają ogłoszenie a kot fajny strasznie.
Nie wiem jak to jest mimo,ze juz troszke sie tym zajmuję i nie jedno ogłoszenie napisałam.
Zawsze podziwiam domy co im koty "schodzą" od ręki. Ale czasem mam podjrzenia,ze albo dają jak leci albo mają wielkie szczęście. Ale szczęście nie trwa wiecznie Dobrze muszę się naklikać w net by dać ogłoszenia i dobrze nagadać by fajny dom wybrać. Nie mogę narzekać bo jakoś dzieciaki u nas idą na swoje. Ale...nie dość szybko.

Uważam,że na spokój trzeba. Nie musi być fala telefonowa . Wystrczy jeden rozsądny.I za taki trzymam kciuki. Niech zadzwoni ten jeden właściwy telefon o koty

Ja też lubię, kiedy dzwoni jeden telefon i to jest właśnie ten domek.Zdecydowanie łatwiej jest adoptować koty, kiedy mieszka się w dużym mieście, ja adoptuję "zaocznie" i wiadomo, że tak jest trudniej.Parę lat temu szło mi zdecydowanie lepiej, więcej było domków chyba.Nie ma wyjścia, trzeba czekać i już.

Byłaś, Basiu u lekarza?

MalgWroclaw pisze:Byłaś, Basiu u lekarza?

I co tam z małym :?:

Na Brylanta czeka już tu interferon ludzki, więc podreperujemy kocura.

RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Brylanciku :ok:

marta-po pisze:Na Brylanta czeka już tu interferon ludzki, więc podreperujemy kocura.

Proszę, niech on już jedzie do tego DT. Będzie lepiej, na pewno.

Dzisiaj był ciężki dzień miał go Brylant i ja oraz wetka która robiła zabieg.Niestety Brylant po premedykacji zaczął wymiotować ,ślinić się ,miał problem z oddechem został z tego stanu wyprowadzony lecz napędził wszystkim mnóstwo strachu.Zęby więc nie zostały zrobione, tylko trochę zdjęto kamienia ponieważ wybudzano go szybko by nie odszedł,nadal go obserwuję jest teraz w króliczej klatce by Kuro go nie zaatakował.Nadal ma convenię ,otrzymał też Frontline w sprayu do spryskiwania co dwa dni,znaleziono tylko jedno jajo wszoła pod mikroskopem lecz świąd może być z powodu uczulenia na te robactwo.Dzisiaj powyrzucałam wszystkie rzeczy na których spały i dostały wszystko nowe.Tym razem schudł 300g więc troche mnie to też zmartwiło.Miał powtórzone wyniki morfologii na szczęscie była dobra.Czekamy ,obserwujemy i martwimy się.

ewar pisze:Proszę, niech on już jedzie do tego DT. Będzie lepiej, na pewno.

Ewar ja też chce dla niego jak najlepiej lecz dt moż go zabrać po kastracji dopiero a to dopiero dzisiaj weci odważyli się zrobic i nie było to łatwe.Jestem też zależna od transportu kiedy Meksykanka i Renifer będa mogli przyjechać a do tej pory ich nie było.Tydzień po kastracji musi być u mnie jeżeli wszystko będzie dobrze moze jechać do Renaty i Marty.

Rozumiem, ale ja już nie mogę się doczekać.Szkoda mi go tak bardzo :cry:

, bo schroniskowy i w dodatku FeLV-ek, a takie są mi szczególnie bliskie.Szkoda, że nie macie wziewki ( mylę się?), byłoby bezpieczniej.

ewar pisze:Rozumiem, ale ja już nie mogę się doczekać.Szkoda mi go tak bardzo , bo schroniskowy i w dodatku FeLV-ek, a takie są mi szczególnie bliskie.Szkoda, że nie macie wziewki ( mylę się?), byłoby bezpieczniej.

Chyba nie mają chociaż nie wiem bo gabinet zabiegowy jest na tyłach lecznicy w piwnicy i nie byłam tam.To dobrze ,ze jesteście tak zakochane w Brylancie jak ja ,bo moja koleżanka oświadczyła ,ze w takim brzydactwie to tylko ja mogłam się zakochać.Mam nadzieję ,że jak tylko będzie transport to chłopiec jedzie . :ok: