Częstochowskie kociary i reszta świata :) cz. II

johaśka pisze:Aniu na zatoki polecam parówkę z olbasem
działa..... mój mąż mial takie zapalenie zatok ze go lekarka chciała na czyszczenie do szpitala brać....ale się wzięłam za niego i zlazlo wszystko...
pyskował na mnie aż iskrzyło, ale pomoglo więc teraz jak tylko coś się zaczyna dziać to sam się prosi o parówkę

spadóweczkę robię cioteczki
papa

Z olbasem nie próbowałam...spróbuję.
No to teraz się nie wymigam od zdjątek

Dobrej nocy. :kotek:

Ja też się już żegnam na dzisiaj, mycie na mnie czeka

.
A wszystkim cioteczkom życzę dobrej nocy :ok:

.

Obiecane zdjęcia:

Co ten kotek będzie robił?

Zamieni się w ptakota

Dzień dobry cioteczki

!
Aniu, jak zwykle przyjemnie po nocy wejść na wątek dzięki Tobie...zawsze sie znajdzie jakieś zdjęcia i koty zjawiskowe :1luvu:

.

dobry

Aniu a to ci papug duży

albo może sikor

kurcze.... poszłam spać o 22 i....wstałam o 5.....
spałam ciągiem, bez wstawania..... pierwsza taka noc od nie pamiętam kiedy
ale żołądek dalej gniecie więc juz pojęcia nie mam co z tym fantem zrobić.... no wiem, iść do lekarza ale jakoś na samą mysl o staniu w kolejce robi mi sie słabo
może starczy zmienić dietę..... na lekkostrawną i, jak Gosia pisze, ŻP

choć mnie to nawet ŻĆ (żreć Ćwiartkę) by się przydało

a i jeszcze wczoraj mi się źle zrobiło bo przymierzyłam kieckę, która sobie kupiłam na wesele brata..... fajna by była na komunię akurat ALE.... jest mega obcisła....
myślicie ze dam radę zrzucić 10kg do maja.....?

miłego poniedziałku

johaśka pisze:myślicie ze dam radę zrzucić 10kg do maja.....?

tak ze 3 kg na miesiąc to na bank :ok:

wszelkie słodycze do kosza, tłuściochy do kosza...

johaśka pisze:Aniu na zatoki polecam parówkę z olbasem
papa

W pierwszej chwili zrozumiałam, że piszesz o takiej parówce do jedzenia... :mrgreen:

Megana pisze:W pierwszej chwili zrozumiałam, że piszesz o takiej parówce do jedzenia...

no tak, skoro o diecie było to ci sie z jedzeniem mogło skojarzyć

a calkiem serio.... słodyczy nie jadam bo mnie po nich mdli...ze slodyczy tylko sledzie jadam....
smażonych i niezdrowych tłusciochów tez nie jadam bo mi szkodzą.....
teraz właśnie siedzę i myślę za jaka dietę by się wziąć.....
pewnie w miarę jakąś zdrową ale jaką....... :roll:

ide myśleć...

Asiu kiedyś czytałam o grapefruitowej diecie , mogłaby być dosyć smaczna nie?

Alu niby tak, ale.... grapefruitowa to surowe owoce a one podrażniają żołądek więc koło się zamyka

Asiu to nic nie jedz tylko pij wodę, albo zacznij się martwić bo od zmartwień się też chudnie :ok:

johaśka pisze: i niezdrowych tłusciochów tez nie jadam bo mi szkodzą.....

taaa...to ciekawe kto jadł ostatnio placuchy ziemniaczane :twisted:

zmartwień mam dość więc chyba nie skutkują....
szczerze mówiąc to myślę nad powrotem do bialkowej diety.....
pomyślę, podumam.... może coś mi wyjdzie mądrego...
na pewno mam plan taki: raz na tydzień układac jadlospis na cały tydzień i sie go trzymać.....

Ewa..... dwie sztuki zjadlam i je odchorowałam potem więc się nie liczą

Witam wieczornie.
To zdjęcie wstawiłam już u Empiczków....dziewczyny, Wy też się ucieszcie:

Zdjęcie kiepskiej jakości, bo robione tylko telefonem. Nie chciały czekać aż wezmę aparat. Wiosna.....

Pokrzepieni taką radosną nowiną Obrazek

Częstochowskie kociary i reszta świata :) cz. II

Kto przegląda forum