Ja niestety nie mogę wziąć żadnego nawet na chwilę do domu, mam kotkę chorą na białaczkę i muszę ją i inne koty chronić.
To do jutra

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Jahoda pisze:Dziewczyny ja dobrze znam tą kotkę i całą sytuacjęKotka nazywa się Madzia, kilka razy próbowałam ja złapać ale karmicielka skutecznie mi to utrudniała. Wysterylizowałam tam niedawno aborcyjnie jedną burą kotkę z białymi znaczeniami. Z jedna z babeczek dogadałam się tak, że zostawiłam kontenerek i jak jej się uda (kotka jej ufa) to zadzwonią a ja przewiozę kota w tą i z powrotem. Niestety telefonu niet a i kontakt się urwał (kontenerek też już pewnie straciłam
)
Może razem udało by nam się coś zadziałać. Zresztą nie proponuję solowych wypadów bo ostatnio kilka bram dalej jeden obśmierdły dziad z uschniętą ręką złożył mi propozycję, że w piwnicy może mi zrobić dzidziusia(fajniejszego niż koty)
Jahoda pisze:Ja mam chwilowo łapkę. Do kontenerka nie ma szans, było juz kilka prób. Zresztą na łapkę też już ją ze dwa razy próbowalam capnąć ale strasznie ona cwaniutkaDo 13-tego nie mogę ale po tym terminie chętnie użyczę łapki i p0mogę w "łapance". Chyba, że chciała byś pożyczyć łapkę wcześniej - to też nie ma sprawy
animalon pisze:... a czy to może być garaż? taki blaszak? czy to będzie za zimno?
e-dita pisze:animalon pisze:... a czy to może być garaż? taki blaszak? czy to będzie za zimno?
Mogę w piwnicy u siebie przetrzymać przez kilka dni, zawsze tak robimy z kotkami po kastracji.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 210 gości