Wiecie co może zmieńcie weta, podzwońcie, ja z moja małą kicia jestem liczona jak dla fundacji z racji tego, że przygarnęłam kociaczka, schronisko powinno byc leczone po kosztach lub z małym narzutem za ich czas, w końcu za darmo nie pracują, lub 5 usg + 1 gratis, cokolwiek. Musicie podzwonić, porozmawiac z włascicielami różnych Przychodni weterynaryjnych i negocjować, w zamian za to możecie zrobić takiemu wetowi reklamę na stronie schroniska. Oczywiście nie wszyscy mogą na to iść, ale ktoś kto ma gadanę powinien sie tym zając, bo rozwiązaniem sytuacji w tej kwesti nie jest uzyskanie dodatkowych środków pieniężnych, których przecież brakuje na wszysko a nie tylko diagnostyke.
Musicie negocjować i wynegocjować, innej opcji nie widze
