piotr568 pisze:Wiesz co, ja nie wiem czy eozynofilia jest zaraźliwa, jakie ma podłoże i jak się roznosi. Sugeruję tylko jedną z ewentualnych przyczyn
No wiem...

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
piotr568 pisze:Wiesz co, ja nie wiem czy eozynofilia jest zaraźliwa, jakie ma podłoże i jak się roznosi. Sugeruję tylko jedną z ewentualnych przyczyn
issey32 pisze:Może dokarmianie strzykawką byłoby pomocne?
issey32 pisze:A może jakaś aromaterapia dla uspokojenia? Jakiś zapach, który uspokoiłby kotulka choć na chwilę?
ASK@ pisze:Oby taki domek sie znalazł![]()
Od czego on ma te rany?Wiadomo?
Zofia&Sasza pisze:ASK@ pisze:Oby taki domek sie znalazł![]()
Od czego on ma te rany?Wiadomo?
Nie. Baba podaje sprzeczne wersjeA to że od wylizywania puszek, a to od rozdrapania...
Zofia&Sasza pisze:ASK@ pisze:Oby taki domek sie znalazł![]()
Od czego on ma te rany?Wiadomo?
Nie. Baba podaje sprzeczne wersjeA to że od wylizywania puszek, a to od rozdrapania...
joshua_ada pisze:Króciutko, bo muszę wyjść z sieci.
Ale to jest news!![]()
Otóż Kazio... zrobił wreszcie siu!![]()
![]()
BOZENAZWISNIEWA pisze:joshua_ada
kot także ze stresu może się ślinić
joshua_ada pisze:BOZENAZWISNIEWA pisze:joshua_ada
kot także ze stresu może się ślinić
To już sama nie wiem co lepszeStres, zęby, nerki? Wydaje mi się, że najłatwiej to wyleczyć zęby, no ale tu wchodzi narkoza. Nie wiadomo czy on się teraz nadaje, a tak samo potrzebna jest narkoza do kastracji.
Zaraz jadę z porcją różnych karm, może coś załapie (choć to nie jest kwestia wybrzydzania tylko stresu właśnie, ale może jakiś zapach go skusi).
Dowiem się jak dzisiejsza diagnostyka i cały czas prośba o DT dla Kazia - takie, które go otworzy na człowieka, będzie zapewniało dużą porcję mizianek i podoła np. smarowaniu ranki na szyi (w taki sposób by nie zaprzepaścić jego powolnych odruchów zaufania).
Biedy ten kot.![]()
Przepraszam z góry, ale w sieci będę z doskoku.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 617 gości