Dzisiaj miałam gości na obiadku. Był syn z rodzinką ze Szczecina, moja 4 letnia wnusia nigdy nie widziała kuwet i nie wiedziała, że kotki się tam załatwiają. Chciała tam rączkami pogrzebać bo chyba myślała, że babcia zrobiła jej piaskownicę. Oni mają pieska malutkiego jorka a z nim wychodzi się na dwór. Była już parę razy u mnie ale wcześniej na kuwetę nie zwróciła uwagi.
Już wcześniej mówili,że kotków nie chcą. Właśnie jak ja starałam się o kotki., oni wyrażnie powiedzieli, że nie chcą żadnego kotka. Ojj kotków by było ful.