Buraczek z cm. wolskiego u Mziel52 - żegnaj, Macho! [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 11, 2011 22:31 Re: Buraczek z cm. wolskiego. Diagnozujemy.

To niezupełna kopia. Burak ma rudy nakrapiany brzuszek i białe końce łapek też poplamione rudym. Początkowo myślałam, że brudne.
Proszę o kciuki za złapanie moczu Buraczkowi.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15186
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon lip 11, 2011 22:36 Re: Buraczek z cm. wolskiego. Diagnozujemy.

trzymam kciuki za buraczkowe siuśki. może przyczaj się na fotelu Szkrabka? :twisted:
tak, Szkieletorek jest typowym szaraczkiem, a Buraczek - jak nazwa wskazuje - bardziej buraśny :)

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Wto lip 12, 2011 11:48 Re: Buraczek z cm. wolskiego. Diagnozujemy.

Ha, też myślałam, żeby przyczaić się przy fotelu Szkrabka. Ale Burak dość nisko kuca, nie podłożę pojemnika, a zebranie z powierzchni pomnoży ilość drobnoustrojów, więc mija się z celem. Na razie Burak sika w godzinach trudnych do zgrania z laboratorium. Wczoraj o 6 po południu, a potem o 4 rano. Poza tym on uwielbia zagrzebywać i już widzę, jak miesza ten specjalny żwirek w jedną breję ze swoim urobkiem. Powinnam w zasadzie posiedzieć z nim parę godzin w pokoju i popilnować. I chyba na tym się skończy. W ostateczności mocz pobierzemy na Gagarina, jak poprzednio, kiedy pojedziemy pod koniec miesiąca badać krew.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15186
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro lip 13, 2011 0:14 Re: Buraczek z cm. wolskiego. Diagnozujemy.

chyba żeby podstawić na szkrabowy fotel jakąś jałową ceratę ;) bo na kuwetę na fotelu to się chyba nie skusi, prawda? bezżwirkową.
chyba mi się też obiło o uszy, że jest specjalny żwirek, niewchłaniający, żeby móc pobierać mocz do badań.

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Śro lip 13, 2011 9:57 Re: Buraczek z cm. wolskiego. Diagnozujemy.

Jest taki żwirek i sporo kotów daje się na to nabrać. U nas w schronie parę razy zdał już egzamin. Tylko trzeba kupić co najmniej dwa opakowania, bo jedno to trochę mało i koty wydziwiają. Tak to wygląda: http://animalia.pl/produkt,13832,Catrin ... moczu.html
Jest wielorazowy, tylko trzeba go wysterylizować przed ponownym użyciem i wysuszyć. I nowiutka kuweta jest potrzebna. A te pipety dostępne w zestawie to można wyrzucić od razu do kosza, zwykła strzykawka sterylna jest lepsza.
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Śro lip 13, 2011 11:11 Re: Buraczek z cm. wolskiego. Diagnozujemy.

"Taki żwirek" już mam. Właśnie od godz. 9 jest wsypany do nowiutkiej kuwety i czekam na rezultat. Jeżeli do 14 zdobędę materiał do badań, zdążę z nim do labu, jeśli nie, chowam całe to ustrojstwo i próbuje w dniach następnych. Burak już zauważył, że ma inną kuwetę, ale na razie nie skorzystał, za to daje mi do zrozumienia, że chętnie wyszedłby z pokoju, oznaczyć kuwety kolegów.
Edit: sterylne strzykawki 20-stki też mam oraz sterylny pojemniczek.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15186
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro lip 13, 2011 17:58 Re: Buraczek z cm. wolskiego. Diagnozujemy.

No niestety, Burak do godziny 17 wstrzymywał się od odwiedzin w kuwecie, dopiero wypuszczony na pokoje solidnie się odlał w cudzej. Być może będę musiała zmienić taktykę i zaczajać się tam, wtedy już chyba z chochlą :mrgreen:
Buraczek drapie się i wygryza, kupiłam advocate na kark, ale ciągle się boję, czy mu nie zaszkodzę. Musi być potem pilnowany aż do wyschnięcia, żeby się nie lizał ani nie podrapał łapą w to miejsce.
Apetyt ma mniejszy, chyba przez upal, bo inne koty też mniej jedzą.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15186
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw lip 14, 2011 17:50 Re: Buraczek z cm. wolskiego. Diagnozujemy.

ObrazekObrazek

Oto najświeższe foty Buraka. Pierwsza z wczoraj, gdzie widać podczas spaceru po domu, że najbardziej interesują go drzwi, za którymi siedzą koty. Na chwilę zakiciałam, żeby pyszczek pokazał. Druga sprzed chwili, kot po spacerze, po wypróżnieniu się do ICH kuwety, wypoczywa po obiadku (chrupki nerkowe + mleko), ale w każdej chwili gotów jest popędzić kota pozostałym futrzakom.
Wczoraj doszło do kolejnej bójki. Burak jak strzała wyprysł z pokoiku, zanim zdążyłam temu zapobiec. Kiedy dobiegłam, już kłębił się z Psotą pod biurkiem. Zdołałam na moment je rozdzielić, a gdy Burak ruszał w dalszą pogoń, przytrzymałam go za ogon, potem za kark i pod paszki - i tak wyniosłam go z pola walki. W pokoju dyszał jeszcze z wrażenia, rwał się dalej do boju, ale wygłaskałam go i uspokoiłam. Reszta rozpamiętywała przerażona to wydarzenie - Szkrabek za zasłoną, spoza niego wychylała się Żabcia. Jednak koty szybko doszły do siebie, bo zaczynają rozumieć, że to znacznie groźniej wygląda, niż jest w rzeczywistości. Mimo tych starć, żaden jak dotąd nie doznał uszczerbku - poza kocią godnością.
Burak nie jest agresywny, tylko napalony. Miauka do nich, nie słyszałam, żeby syczał czy warczał. To one reagują agresją, kiedy śmiało i bezceremonialnie próbuje naruszyć ich nietykalność. Zapewne na cmentarzu tak uganiał się za kocicami, a ponieważ pełnowartościowych tam prawie nie ma, musiał gdzieś dalej wędrować, co na zdrowie mu nie wyszło.
Dziś lekko go maznęłam Frontlinem, boję się go potraktować advocatem przy niepewnej wątrobie i nerkach.
Łapanie moczu odłożone do przyszłego tygodnia, bo w tym muszę być w pracy. Chyba przy cudzych kuwetach się zaczaję z warząchwią, bo one go stymulują do działania.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15186
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw lip 14, 2011 20:43 Re: Buraczek z cm. wolskiego. Diagnozujemy.

Buraczek u Ciebie Marto nabiera życia, wygląda super :D
niezły z niego jest rozbójnik i zalotnik.
Rozumiem problem ze złapaniem moczu
ja mam też ten sam z moczem u Mruczka
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8743
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw lip 14, 2011 21:07 Re: Buraczek z cm. wolskiego. Diagnozujemy.

Kiedy głaszczę Buraka, to nie czuję kręgosłupa, mimo że jest ciągle szczupły.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15186
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw lip 14, 2011 22:19 Re: Buraczek z cm. wolskiego. Diagnozujemy.

juuuhuu ;D WIDAĆ, że zmiany GALOPUJĄ. gdzieś był na forum fantastyczny wątek o kocich metamorfozach. czuję, że wkrótce Burak wyląduje tam jako okrągły bączek.
bardzo podobają mi się jego uszy :1luvu: są takie gackowate.
i wydaje mi się, że jest bliżej spokrewniony ze szkieletorkiem 2. mają właśnie wspólną gackowatość w uszach i układ pyszczka. chudość na pewno nie dziedziczna ;-) ale jest w tym jeszcze coś.

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Pt lip 15, 2011 16:38 Re: Buraczek z cm. wolskiego. Diagnozujemy.

Właśnie, ja na te uszy też zwróciłam uwagę; mają one dziwną cechę, otóż same ich czubki, zabarwione na ciemno, potrafią się jakoś tak ściskać czy zaginać, że Burak przypomina wtedy małego diabełka.
Wczoraj polał fotel Szkrabka, dziś przez szparę w drzwiach śpiewał pieśni bojowe, jakie niekiedy słychać nocą na podwórkach, w chórze razem z Gapą, najeżoną po drugiej stronie szyby.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15186
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob lip 16, 2011 1:42 Re: Buraczek z cm. wolskiego. Diagnozujemy.

mały diabełek to dobre określenie.
http://ny-image1.etsy.com/il_570xN.255105057.jpg

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Sob lip 16, 2011 9:54 Re: Buraczek z cm. wolskiego. Diagnozujemy.

pedzelki na uszkach ?? Moze Buraczek to maly zbiczek?? A te piesni bojowe :1luvu: Juz to widze i slysze.. sama rozkosz :1luvu: (no moze dla Ciebie Mziel nieco mniejsza rozkosz :lol: )

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Sob lip 16, 2011 16:22 Re: Buraczek z cm. wolskiego. Diagnozujemy.

Dziś Burak został odpchlony, zakropliłam Frontline na kark i nawet nie zauważył. Resztę towarzystwa potraktowałam sprayem (poza nietykalną) Żabcią. Teraz czeka mnie pranie i sprzątanie, bo Burak zdążył roznieść swoje insekty po całym domu.
Tu po zabiegu wygrzewa się na słońcu. Długo ta idylla nie trwała, bo on większość czasu podczas swoich spacerów po mieszkaniu poświęca na sterczenie pod drzwiami, za którymi są koty.

ObrazekObrazek
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15186
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 36 gości