ToruńKotyCmentarne. MaciekPiotrekWDomu. KotkiWysterylizowane

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 01, 2010 13:52 Re: Toruń-KotyzCmentarza.2KociakiIczarnyPodrostekJużWDTwWawie

agatka84 pisze:
renatab pisze:Czarny Mańcio przeniósł się do kuchni :1luvu:, chyba już miał dość samotności,teraz będzie już tylko lepiej.
Maluszki rozrabiają,Michalinka jeszcze przed nami ucieka ale w ciągu dnia śpi w łóżku a Borysek kocha każdego człowieka,trochę zaokrągliły mu się boczki,jest strrrraaaaasznie słodki :D


Bardzo się cieszę. Ciekawa jestem jak wyglądał moment kiedy wyszedł z łazienki i postanowił odwiedzić kuchnię :)
Borys to pewnie taki słodziak jak mój Piotrek vel Piotrello. Myślę, że kociaki będzie trzeba już szczepić na dniach.

Wchodziłam do łazienki a on siedział przy drzwiach i na mój widok :mrgreen: nie uciekł,zagadałam do niego cieplutko a on czmychnął mi między nogami do kuchni.Był przestraszony ale nie próbował się dostać na parapet jak było 1 dnia.
A co do szczepienia maluszków to jak tylko będzie odrobinę cieplej to natychmiast pójdziemy,bo teraz mogły by się zaziębić.Zapowiadają odwilż na następny tydzień,to pójdziemy i się zaszczepimy :D
Obrazek

renatab

 
Posty: 4157
Od: Pt paź 08, 2010 19:58
Lokalizacja: Warszawa / Wola

Post » Śro gru 01, 2010 18:52 Re: Toruń-KotyzCmentarza.2KociakiIczarnyPodrostekJużWDTwWawie

dzwoniłam i wieści są takie:
przyjaciel zadzwoni i mnie umówi - terminu nie znam :mrgreen:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Czw gru 02, 2010 9:27 Re: Toruń-KotyzCmentarza.2KociakiIczarnyPodrostekJużWDTwWawie

PearlRain pisze:dzwoniłam i wieści są takie:
przyjaciel zadzwoni i mnie umówi - terminu nie znam :mrgreen:

:D Oby ten termin nie był daleki.
Jutro mogę łapać, ale popołudniu dopiero :( Nawet jak się nie złapie ( może gdzieś siedzieć schowany, bo jest mróz ) to zrobię rekonesans czy koty kichają i w ogóle jak się miewają w takich okropnych warunkach pogodowych.
PearlRain pisałaś, że jutro Ci pasuje.
Golla, a ty jak jutro, pasuje Ci? I jak klatka łapka, będziesz jeszcze łapała tego dzikusa?
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 02, 2010 11:08 Re: Toruń-KotyzCmentarza.2KociakiIczarnyPodrostekJużWDTwWawie

Chciałam jeszcze próbować, ale jak się ociepli, bo główna karmicielka to kobitka po 70-tce i nie chcę jej narażać na przemarznięcie, bo dla niej to może być wyrok. Napiszę wam jutro z rana albo dziś wieczorem czy pójdę z wami, bo nie wiem kiedy impreza u mojej mamy.
Chciałam Wam tylko napisać, że wczoraj umarł Dziad - kot, który był mi bardzo bliski. Dziewczyny z Fundacji podarowały mu dodatkowo 1 rok, bardzo im za to dziękuję. Jak chcecie to wejdźcie na stronę Fundacji KOT i zobaczcie innego kota Frankusia - ciarki przechodzą.

golla

 
Posty: 970
Od: Wto sty 13, 2009 20:56
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 02, 2010 11:22 Re: Toruń-KotyzCmentarza.2KociakiIczarnyPodrostekJużWDTwWawie

golla pisze:Chciałam jeszcze próbować, ale jak się ociepli, bo główna karmicielka to kobitka po 70-tce i nie chcę jej narażać na przemarznięcie, bo dla niej to może być wyrok. Napiszę wam jutro z rana albo dziś wieczorem czy pójdę z wami, bo nie wiem kiedy impreza u mojej mamy.
Chciałam Wam tylko napisać, że wczoraj umarł Dziad - kot, który był mi bardzo bliski. Dziewczyny z Fundacji podarowały mu dodatkowo 1 rok, bardzo im za to dziękuję. Jak chcecie to wejdźcie na stronę Fundacji KOT i zobaczcie innego kota Frankusia - ciarki przechodzą.

Straszny widok, jak ten Frankuś musiał cierpieć. Koszmar. Golla, nie oglądaj tego bo się jeszcze dołujesz.
Jak nie będziesz jechała to będę musiała jakoś przechwycić od Ciebie klatkę. Czekam na informację w takim razie.
Ta cholerna pogoda psuje cały plan. Bardzo źle się jeździ autem, aż się boję. Mam nadzieję, że jutro jakoś się na cmentarz dostaniemy.

Katimal, a Tobie ewentualnie jutro pasuje? Wiem, że ciężko coś planować w taką pogodę i strach się ruszać z domu.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 02, 2010 11:26 Re: Toruń-KotyzCmentarza.2KociakiIczarnyPodrostekJużWDTwWawie

justyna p, a Ty się nie chcesz przejechać kiedyś z nami na cmentarz? :wink: Byłaś chętna, a teraz gdzieś zniknęłaś :mrgreen:
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 02, 2010 11:32 Re: Toruń-KotyzCmentarza.2KociakiIczarnyPodrostekJużWDTwWawie

Jestem, jestem, czytam cały czas, tylko tak się wkręciłam w śledzenie forum i pisanie, ze porobiły mi się w robocie zaległości i musiałam przyhamować :lol: A widziałam że sobie super radzicie, więc troszkę odpuściłam. Chętnie bym się tam kiedyś przejechała, ale akurat jutro mi nie pasuje..
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 02, 2010 11:39 Re: Toruń-KotyzCmentarza.2KociakiIczarnyPodrostekJużWDTwWawie

justyna p pisze:Jestem, jestem, czytam cały czas, tylko tak się wkręciłam w śledzenie forum i pisanie, ze porobiły mi się w robocie zaległości i musiałam przyhamować :lol: A widziałam że sobie super radzicie, więc troszkę odpuściłam. Chętnie bym się tam kiedyś przejechała, ale akurat jutro mi nie pasuje..

Ok, będziemy się umawiały na bieżąco. Na łapankę podrostka to i tak lepiej, żeby mniej osób jechało, bo jak pisała Katimal im mniejsze zamieszanie tym lepiej :wink: Ale na pewno jeszcze nie raz będzie okazja, żeby się tam wybrać.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 02, 2010 11:42 Re: Toruń-KotyzCmentarza.2KociakiIczarnyPodrostekJużWDTwWawie

No pewnie, że tak :D
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 02, 2010 11:51 Re: Toruń-KotyzCmentarza.2KociakiIczarnyPodrostekJużWDTwWawie

Mi raczej pasuje, chyba że naprawdę będzie jakaś potworna śnieżyca, ślizgawica albo inne nieciekawe zjawisko atmosferyczne. (Ale wtedy kot też sie pewnie nie pojawi). Nie chcę ryzykować, mam nadzieję, że rozumiecie.....
O której byśmy jechały? Mamy łapkę?

Golla - smutno z powodu Dziada, ale przynajmniej nie umierał na cmentarzu gdzieś w samotności... Pożył trochę dłużej, nie miał najgorzejndacji w Fundacji;) A dał nam trochę popalić, zwłaszcza na początku.

A co do Frankusia - dziewczyny! nie widziałam nic gorszego w swoim życiu. Nie wiem, jak ludzie, którzy widzieli go na co dzień, mogli przechodzić obojętnie. Co prawda mówili, że próbowali go złapać, ale nie mieli jak. Zadzwonili też do schronu. Pojawił się ktoś od nich i chciał łapać go na siatkę, kot jednak zwiał. No to dali sobie już spokój.
Łapałam go z Justyną M. (na klatkę-łapkę), bo nie dało rady inaczej. Jednak specjalnego oporu nie stawiał. Nie było to trudne, bo nawet jak nie było go widać, to było czuć. Ropa, zgnilizna, straszne...Przez kilka dni nie mogłam pozbyć się tego zapachu.
Nawet wet był zszokowany.....
(Zresztą, kiedy Frankuś wybudził się z narkozy, pokazał, jaki jest "dziki", nadstawiając łepek do głaskania. Nie dał się złapać, bo się pewnie zwyczajnie bał).
Najgorsze jest to, że ten kot cierpiał przez kilka długich miesięcy - przynajmniej od kwietnia.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

katimal

 
Posty: 975
Od: Śro lis 19, 2008 9:47

Post » Czw gru 02, 2010 12:02 Re: Toruń-KotyzCmentarza.2KociakiIczarnyPodrostekJużWDTwWawie

katimal pisze:Mi raczej pasuje, chyba że naprawdę będzie jakaś potworna śnieżyca, ślizgawica albo inne nieciekawe zjawisko atmosferyczne. (Ale wtedy kot też sie pewnie nie pojawi). Nie chcę ryzykować, mam nadzieję, że rozumiecie.....
O której byśmy jechały? Mamy łapkę?

Golla - smutno z powodu Dziada, ale przynajmniej nie umierał na cmentarzu gdzieś w samotności... Pożył trochę dłużej, nie miał najgorzejndacji w Fundacji;) A dał nam trochę popalić, zwłaszcza na początku.

A co do Frankusia - dziewczyny! nie widziałam nic gorszego w swoim życiu. Nie wiem, jak ludzie, którzy widzieli go na co dzień, mogli przechodzić obojętnie. Co prawda mówili, że próbowali go złapać, ale nie mieli jak. Zadzwonili też do schronu. Pojawił się ktoś od nich i chciał łapać go na siatkę, kot jednak zwiał. No to dali sobie już spokój.
Łapałam go z Justyną M. (na klatkę-łapkę), bo nie dało rady inaczej. Jednak specjalnego oporu nie stawiał. Nie było to trudne, bo nawet jak nie było go widać, to było czuć. Ropa, zgnilizna, straszne...Przez kilka dni nie mogłam pozbyć się tego zapachu.
Nawet wet był zszokowany.....
(Zresztą, kiedy Frankuś wybudził się z narkozy, pokazał, jaki jest "dziki", nadstawiając łepek do głaskania. Nie dał się złapać, bo się pewnie zwyczajnie bał).
Najgorsze jest to, że ten kot cierpiał przez kilka długich miesięcy - przynajmniej od kwietnia.


Pewnie, że rozumiem, dlatego nie chcę Cię ciągnąć w taką pogodę jak dzisiaj na przykład.
Ja pojadę, nawet jak będzie śnieżyca. Nakarmię koty i zobaczę czy są zdrowe ( jak wyjdą w ogóle ).
Klatka jest u Gosi-golli. Jeśli nie będzie jechała z nami ( o czym da nam znać później ) to będę musiała klatkę od niej zabrać.
Muszę się zastanowić, o której mi dokładnie pasuje, bo nie wiem czy jechać po pracy do domu nakarmić swoje koty czy od razu po pracy.
Katimal, jak jest ciemno też da radę łapać na klatkę łapkę i jak przekładacie z niej kota do transportera?
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 02, 2010 12:19 Re: Toruń-KotyzCmentarza.2KociakiIczarnyPodrostekJużWDTwWawie

Jak jest ciemno tez da radę łapać, tylko trzeba mieć pewność, że to ten kot. Coś sie tylko obawiam, że one się w taką pogodę nie pojawią, a jak będzie ciemno to tym bardziej. Ale może się mylę..
Inne koty trzeba sposobem odciągnąć - najlepiej jedzonkiem w inne miejsce. Cały szkopuł w tym, żeby złapać tego konkretnego kota. Jeśli złapie się inny to będzie ogromna lipa. Jesli go wypuścimy sa praktycznie zerowe szanse, że złapie się kiedys znowu ( co planujemy na pózniej - sterylki). A zabrac nie mamy go gdzie. Nie czas teraz tez na sterylkę.
Dlatego ważne jest, żeby to wszystko przeprowadzić z glową i bez zamieszania. Bo jak schrzanimy sprawę, będzie ciężko.
Jesli chodzi o przekładanie do transpotera - zawsze robiłam to z Asia, Lidką albo Becią. We dwójkę łatwiej. Nie wiem, czy jutro sobie bysmy z tym poradziły, ani tym bardziej, czy sama dam radę, bo ja trochę niegramotna cos jestem ostatnio :? To zależy jak się zachowa kot. Zawsze jest tez szansa, że kot spierdzieli, a wtedy dupa (zależy na ile będzie przestraszony - a będzie na pewno, no i na ile jest dziki).
Jednak jesli łapiemy tylko jednego kota, nie trzeba go przekładac do transportera. Można go spokojnie wziąć w klatce-łapce. Tak jest bezpieczniej i dla nas, i dla kota. Nie raz juz taką taktykę stosowalyśmy. Ptanie tylko mam takie - czy on u Twojej mamy trafi do klateczki na przechowanie? Czy będzie biegał swobodnie? Bo jeśli jest bardziej dziki niż tamten podrostek, to będzie go potem w mieszkaniu trudniej złapać, ajk się gdzieś zakopie...
Zreszta tak jak pisała Becia juz kiedyś - łatwiej oswajać koty jak sa początkowo gdzieś zamknięte, np. w klatce. Dowodem na to sa kociaki z banerka poniżej i ogromny wkład i determinacja wszystkich dziewczyn z Fundacji, które mimo prychania, syczenia i drapania oswoiły bestie, za co im z całego serca dziekuję ;)
Obrazek
Obrazek
Obrazek

katimal

 
Posty: 975
Od: Śro lis 19, 2008 9:47

Post » Czw gru 02, 2010 12:23 Re: Toruń-KotyzCmentarza.2KociakiIczarnyPodrostekJużWDTwWawie

jutro mogę bez problemu pojechać łapać podrostka :ok: termin na rozmowę odległy mają koniec roku i inne dyrektorskie przyjemności w związku z tym brak czasu na pogaduchy, przyjaciel nakreślił jednak koledze o co chodzi, może Pan Dyrektor bez naszego gadania coś poleci ustawić :mrgreen:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Czw gru 02, 2010 12:29 Re: Toruń-KotyzCmentarza.2KociakiIczarnyPodrostekJużWDTwWawie

PearlRain pisze:jutro mogę bez problemu pojechać łapać podrostka :ok: termin na rozmowę odległy mają koniec roku i inne dyrektorskie przyjemności w związku z tym brak czasu na pogaduchy, przyjaciel nakreślił jednak koledze o co chodzi, może Pan Dyrektor bez naszego gadania coś poleci ustawić :mrgreen:


Tak, chciałabym w to wszystko wierzyć.... Zwyczajnie nas olali...
Obrazek
Obrazek
Obrazek

katimal

 
Posty: 975
Od: Śro lis 19, 2008 9:47

Post » Czw gru 02, 2010 12:38 Re: Toruń-KotyzCmentarza.2KociakiIczarnyPodrostekJużWDTwWawie

Naszły mnie wątpliwości co do jutrzejszego łapania-pogoda paskudna, zimno i ciemno. Z transportem do Wawy też byłoby pewnie kiepsko w takich warunkach i na dodatek niebezpiecznie. :roll: Poza tym mam wrażenie, że jakby dobrze podrostka "czapnąć" to by się złapał w ręce przy miskach, w czasie jedzenia.
Myślałam, żeby może w ciągu dnia go łapać w sobotę albo niedzielę, ale wtedy są tam ludzie odwiedzający groby, więc chyba pozostaje nam łapanie po ciemku :(
Przepraszam, że jestem taka niezdecydowana, ale ostatnio nie mogę się coś ogarnąć. Chyba za dużo mam na głowie.

Podrostek byłby u mamy w łazience.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: lucjan123 i 63 gości