Rudzielec cały czas jest, siedzi w klatce w szpitaliku, ale Ania mówi, ze mógłby iść do adopcji, bo oprócz tej obustronnej jaskry która się już pewnie nie cofnie, najwyżej może zmniejszyć to nic mu nie dolega, jest przeuroczym, kochanym miziakiem, jak tylko słyszy człowieka to ósemki w tej klatce wykręca, jak go troszkę wczoraj poprzytulałam, bardzo tego potrzebuje tyle, że chyba trzeba będzie go ogolić, sfilcowany jest
Prosba - zajrzyjcie na stronę schroniska - jest sporo nieopisanych kotów, wrzucałam je zajawkowo na podstawie info z wątku. Teraz już się pogubiłam, kto jest, kto nowy, a kogo nie ma.
Może być Ufi trzeba go zacząć ogłaszać jest wspaniałym kotkiem, zupełnie nie wygląda na te 10 lat
Asiu, ja też się muszę troszkę połapać i porobię wieczorkiem opisy Aksamitka, Ufiego, Timona i Simona a tak myślę, żeby może Kropeczkę dać na stronę kotyliona? i wątek założyć? Dzięki Duszku, za sprostowanie z Galą i Bibi- takie to fajne koteczki- a zupełnie niezauważalne
ruru pisze:Może być Ufi trzeba go zacząć ogłaszać jest wspaniałym kotkiem, zupełnie nie wygląda na te 10 lat
to super kot, naprawdę. zupełnie nie w moim typie (nie przepadam za krótkopyskimi ), ale w kontakcie z nim przepadłam! naprawdę można się zakochać, jest przemiły!
Dziewczyny - ja tylko napiszę, że zanim zrobimy ogłoszenia biało-burych dwóch - trzeba sprawdzić, jaka jest ich sytuacja prawna. Przywiozła je policja i tak naprawdę nie wiadomo czy mogą iść do adopcji... Mam dużo ich fajnych wspólnych zdjęć, ale trzeba miec pewność, że można je wydać.
Rudy Ufcio jest naprawdę miły... Boi się tylko gwałtownych ruchów. gdyby ktos go zechciał - byłoby super...Jego fotki mam bardzo kiepskie, bo cały czas chciał sie miziać.
Asiu, na stronę możesz wrzucić na pewno Roxi, Miję i Gamę. Kontakt może być na mnie. Jak będę miała chwilkę - zrobięlepsze opisy. Małemu Gatito też
ja bym Timonowi & Simonowi już szukała domu, to może potrwać, a szkoda żeby się zmarnowali oni są teraz jeszcze w miarę w dobrej kondycji, jeszcze czekają i mają nadzieję...wypatrują tak z tego boksiku jak dom dobry się znajdzie to sytuację prawną można wtedy jakoś ustalić, bo to pewnie jakiś precedens jest... w każdym razie ja nie zauważyłam, żeby było gdzieś jakieś zastrzeżenie, że do domu nie wydawać...