JULKA ze schroniska -wróciła od smarti do WRO, już w DS! :)

jak tam Julcia, jakieś postępy w zachowaniu?

Julcia właściwie bez zmian na gorsze a to już bardzo dużo

nie chcę zapeszać,ale troszkę się zaokrągla :kotek:

-nie ma już takich zapadniętych boczków

w dzień się w ogóle nie rusza-śniadanie zjada na leżąco w budce,zazwyczaj wołowe b/k w drobniutką kosteczkę-w trzeciej, póki jeszcze apetycik duży,przemycony antybiotyk,którego nawet nie zauważa. potem poprawia pasztecikiem-najsmaczniejszy jest ten łososiowy mały gourmecik.
potem mała myjka też na leżąco i spać na cały dzionek. :lol:

co jakiś czas wchodzimy do niej pomiziać ją ale nawet nie wstaje,tylko buczy cichutko :kotek:

wieczoram się minimalnie ożywia,spaceruje po pokoju i leży na krześle ale ogólnie jest dużo mniej nerwowa-nie ma już takiego nerwowego marszczenia grzbietu i ruszania ogonka :mrgreen:

-cieszę się bo to było troszkę przerażajace. :mrgreen:

Agness78 pisze:
smarti, antybiotyk do 7 dni i do konsultacji do weta. Proverę dostała żeby nie było rójki, żeby można było ją bezpiecznie ciachnąć. Najważniejszy jest guz - to raczej pilna sprawa ale kotka musi być do zabiegu w bardzo dobrej formie , czyli po leczeniu antybiotykiem i przeglądzie pyszczka. Był tam okropny stan zapalny więc być może wet zadecyduje żeby antybiotyk przedłużyć lub zmienić, ale to już decyzja weta prowadzącego do którego będziecie z kicią chodzić , musi to zobaczyć i ocenić

jutro rano jedziemy do weta-trochę się boję że to będzie dla niej stres i może nie być z tego zadowolona ale nie ma rady..
teraz na kilka godz odłączę jej feliwaya. :mrgreen:

Z Julci widzę jest mały leniuszek :1luvu:

miniboni17 pisze:Z Julci widzę jest mały leniuszek

ej tam od razu leniuszek :wink:

po prostu nieśmiała jest :mrgreen:

Mam nadzieję że Julcia wybaczy :oops:

zbieramy kaskę na operacją Rysia i zapraszamy na bazarek,
wszystkich tu obecnych kibicujących Julci :ok:

Agness78 pisze:Zapraszam na bazarek dla Rysia z tego wątku: viewtopic.php?f=1&t=116169
Zbieramy fundusze na operację tylnej łapki kotka
viewtopic.php?f=20&t=116378&p=6351736#p6351736

Ja będę bardzo upierdliwa w sprawie zdjęć :mrgreen:

Kiedy będą? Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć zaokrągloną Julcię

Dokładnie

byłyśmy u weta-wszystko jest ok,antybiotyk na wszelki wypadek jeszcze 3 dni ale Julcia jest już ładnie wygojona.
Potem 10 dni odpoczynku i tuczenia

i na zabieg-sterylka razem z wycięciem guzka,no i po otwarciu bebeszków okaże się czy coś jeszcze w Julce siedzi nieciekawego-mam wielką nadzieję że nie

Nie wiem jaki będzie tego koszt-mam nadzieję że jakoś dam radę ale gdybym miała trudności to będę Was prosiła o wsparcie

ale to się dopiero okaże.

najważniejsze że Julcia zdrowieje i zachwyca wszystkich swoją urodą-może to dobrze rokuje na znalezienie domku

Zmuszę dziś tego swojego fruwaka czyli TZ-ta do wrzucenia zdjęć bo od 3 dni "nie ma nawet chwili czasu",taki zalatany,biedaczek :cat3: