ADOPCJE POZYTYWNE (współczynnik 0,93) - mazurskie koty

[przeplyw]

Umówiłem się z Pokerem, że sama to zrobi, a właścicielowi rudasa wytłumaczę co i jak. Zresztą on kociarz, to wie i przysiag też wykastrować

[Poker71]

wyslalam maila z namiarami (z dorot ustalilam ze tez bedzie szukac: ona sama bedzie robila ta trase 11go wrzesnia, to za 3tygodnie:( )

zmien na razie tytul tematu na transport Warszawa-Trojmiasto poszukiwany!

[dorot]

Gdybym tydzień wcześniej wiedziała to kotki już by były na miejscu. 12go września wracam z Wawy, jadę na weekend, jeśli do tej pory nie trafi się transport to je przywiozę. Jeśli ktoś z moich znajomych będzie jechał wcześniej i zgodzi się zabrać maluchy to na pewno dam znać.
edit: doczytałam cały wątek, fajne stadko. Przepływ, lepiej teraz się nimi zająć niż wcale a na naukę nigdy nie jest za późno, z resztą szybko Ci idzie. Duże się ciachnie, małe wyda i będzie dobrze. Siedlisko, ehh, pozazdrościć. Co do vege kotów, mój Demon mięcho uwielbia ale jak widzi sałatę to jest szał! Wcina równo.

[Poker71]

Przepływ, nadaj mi smsem adres skad kociaki beda mialy byc odebrane oraz kontakt telefoniczny na najblizsze 2 tygodnie do ciebie. Jesli bedzie transport to musze miec namiary zeby sie ustawic na dostawe.

[przeplyw]

Pozwólcie, że zdam relację.

Rudas - nazywa się już Julian I i mieszka w domku z ogródkiem pod Warszawą.
Szczęściara i dymniaczka (mają już swoje książeczki i są po pierwszym odrobaczeniu) w niedziele jadą do 3miasta.
Cała trójka po trzytygodniowej kwarantannie z poniedziałkową opinią weta - zdrowe!

Dziecko Tri (też trikolorka - ma już 3 tygodnie) została zamówiona i czekam, żeby troszkę podrosła.

W niedzielę łapanka, a we wtorek cięcie (2 kotki i 3 kocury). Oczywiście jak dwa dzikie koty dadzą się złapać.
Do domu przywożę też 5 małych kociaków, żeby je zacząć oswajać.

10 kotów w domu to wyzwanie, zwłaszcza dla osoby nie lubiącej kotów.
Mam pożyczona dużą wystawówkę - tam ewentualnie 5 maluchów i Buraska
Rudawa i Białas (żyją w zgodzie) - zmieszczą się razem w mniejszej co ją jeszcze pożyczę od Basi.
Jak się uda złapać dwa dzikusy, to potrzebuję jeszcze 2 klatek, bo muszą w niej pomieszkać od niedzieli do wtorku, a potem od czwartku do piątku.
Może ktoś z Wawy się odezwie i pożyczy?????????

A może ktoś w niedzielę przyjmie do siebie jakieś koty? Od niedzieli po południu do wtorku rano, a potem (jeżeli to będą kocury) od środy wieczorem lub czwartku rano do piątkowego popołudnia.

Czekam na kontakt na pw.

[Kociara82]

sory za maly spam, ale pilnie musze to sprzedac, pilnie mi gotowka potrzebna viewtopic.php?f=27&t=116345&start=0 taki maly bazarek...

[przeplyw]

Ludziska !!!!!!!
Jedziemy w sobotę (jutro) z Vegą na łapankę 10 kotów na Mazury.
Zapewniam nocleg (trzeba tylko zabrać śpiwór) i wyżywienie + piękne ognisko

Może ktoś jeszcze chętny ????????? ZAPRASZAM

Potrzebujemy 2, a może 3 wystawówki. Nie muszą być wielkie, bo w każdej może być tylko jeden dziki kot
oraz co najmniej 2 transportery i 2 kuwety.
Oddam w następny poniedziałek (6 września)

Proszę o pomoc i zapraszam na ognisko

[vega013]

Ludziska !!!!!!!
Jedziemy w sobotę (jutro) z Vegą na łapankę 10 kotów na Mazury.
Zapewniam nocleg (trzeba tylko zabrać śpiwór) i wyżywienie + piękne ognisko

Może ktoś jeszcze chętny ????????? ZAPRASZAM

Potrzebujemy 2, a może 3 wystawówki. Nie muszą być wielkie, bo w każdej może być tylko jeden dziki kot
oraz co najmniej 2 transportery i 2 kuwety.
Oddam w następny poniedziałek (6 września)

Proszę o pomoc i zapraszam na ognisko

Podrzucam - szykuje się fajna imprezka

[przeplyw]

Ludziska !!!!!!!
Jedziemy w sobotę (jutro) z Vegą na łapankę 10 kotów na Mazury.
Zapewniam nocleg (trzeba tylko zabrać śpiwór) i wyżywienie + piękne ognisko

Może ktoś jeszcze chętny ????????? ZAPRASZAM

Potrzebujemy 2, a może 3 wystawówki. Nie muszą być wielkie, bo w każdej może być tylko jeden dziki kot
oraz co najmniej 2 transportery i 2 kuwety.
Oddam w następny poniedziałek (6 września)

Proszę o pomoc i zapraszam na ognisko

sam spamuję własny wątek

[przeplyw]

Nie przejmujcie się nienajlepszą pogodą - mam dużo suchego drewna, a nawet jak przy ognisku zmokniemy, to jest gdzie się wysuszyć

[przeplyw]

Czym sobie zasłużyłem ???

Przyjechałem wczoraj wieczorem w strugach rzęsistego deszczu. Moja gromadka powitała mnie zwyczajowo. Buraska wdarła się przebojem do domu i wyżarła psu z miski gotowanego kurczaka. W stodole Białas i Rudawa oraz 5 małych kociaków, wydaje się w dobrej kondycji. Nakarmiłem je i krok do pudła w którym mieszka Tri i jej maluszek (22 dniowy).
Popiskuje cichutko, a matki nie ma. Ja ci go dotykam, a on chłodny bardzo.
Wsadziłem za pazuchę, żeby się zagrzał i pędem do domu.
Panika, gonitwa myśli - gdzie Tri, co się z nią stało, jak długo maluch był sam, co robić, nie mam żadnego jedzenia dla takiego malce, czy on ma szanse - rany boskie !!!!!!!!!!!
Mam tylko normalne krowie mleko do kawy. Nic innego. Maluch chłodny, oczka zamknięte, popiskuje i ruchy jakieś mało skoordynowane. Skąd mam mieć doświadczenie? Nie lubię kotów. Nigdy nie karmiłem takiego malca.

Zagrzałem mleko do temperatury jak dla normalnego dziecka, dodałem dwie szczypty cukru - zakraplacz - je jak szalony.
Znów panika - mleko nie dobre, dostanie biegunki. Nie mogę nic innego zrobić. Tu nie ma całodobowego weta.
W nocy, leżał na piersiach i co chwilę piszczał. Nakarmiłem go o 3 i potem o 6, bo alarmował.
Teraz jadę do weta i kupię jakieś mlekopodobne cudaki - niech go obejrzy i podpowie.

Jaką mam szansę utrzymać go i odchować?

[Miss]

ojej masz duże szansę, ale musisz do dogrzewać - poduszką elektryczną lub butlą z cepiłą wodą owiniętą w ręcznik.
karm i po karmieniu masuj brzusio - nie moge się bardziej rozpisać bo uciekam do pracy - zajrzę jak wrócę.

[alix76]

22 dni to ponad 3 tygodnie, nie tak mało - jest szansa, że zaraz zacznie sam jeść. Kup mleko dla kociąt, jakieś chrupki typu Babycat i mięsko czyste dla dzieci, Gerber, malutkie słoiczki - o ogrzewaniu i masowaniu brzusia już napisano. Napisz do użytkowniczki "majencja" - to guru od odchowywania kociątek

[taizu]

Małe kotki mają delikatne zdrowie, niestety
1) najlepiej byłoby podłożyć kotka mamce, obserwując, czy przyjmie. Niektórzy lekko smarują dolną część brzuszka kociaka masłem(o czym dalej), żeby przyjęła, ale to dyskusyjne (a może wytrzej jej prawdziwym maluchem?).
2) Jeśli mamki brak, trzeba karmić ręcznie: strzykawką albo smoczkiem. Jeśli byłeś u weta, to chyba strzykawkę dostałeś. Delikatnie, uważając, żeby się nie zachłysnął. Mleko - to preparat Mixol (albo inny weterynaryjny), albo mleko w proszku dla dzieci NAN1, tylko gęstsze o połowę niż w przepisie. MLEKO KROWIE MOŻE SZKODZIĆ. Noworodki karmi się co 2 h, starsze rzadziej
3) dogrzewać. Butelka z ciepłąwodą, termofor, owinięte ręczniczkiej, wszystko w wyłożonym szmatkami lub ligniną kartoniku czy innym pudle
4) Małe kotki nie wydalają same. trzeba im masować brzuszek, od pępka do odbytu, najlepiej wacikiem zmoczonym w ciepłej wodzie i wyciśniętym (markuje koci język) Uwaga, może chlapać Kotek powinien wysikiwać się kilka razy dzienni i robić kupę co najmniej raz. Masaż usuwa też gazy z jelit, częste przy zmianie żywienia

Pozdrawiam
Edit: poprawiłam nazwę mleka, po lepsi inne podali

[taizu]

Może nie lubisz kotów, ale one najwyraźniej chcą Cię przeorientować