Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 9.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 24, 2010 14:49 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Kociaki CUDO :1luvu: A Londzie jeszcze figle w głowie ,a co ona też moze się piłeczką pobawić :P oby jak najwięcej ,ale nadal widzę w jej oczach to coś co jest rzadkością u kotów "smutek" ,albo mi się wydaje :?
Jak by co to ja do szczepień Zylexisą też sie dorzucę .
Majeczka Moja Kochana Gwiazdka* 05.05.2010[*]Spij Słoneczko.

MYSZKA 16-01-2013[*] ŻEGNAJ KOTECZKO

serum

 
Posty: 881
Od: Nie lut 28, 2010 11:03
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Czw cze 24, 2010 14:59 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

nieśmiało przypomnę o bazarku dla kociaków Mirki - link zainteresowani znajdą w moim podpisie :ok:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Czw cze 24, 2010 21:04 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

ja tez zapraszam
viewtopic.php?f=20&t=113268&p=6122844#p6122844

wprawdzie przez przypadek zaprosiłam tez wszystkich na Koci Łapci
to może ktos wpadnie :lol:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw cze 24, 2010 21:09 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Mała1 dzięki. :D
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 24, 2010 21:25 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Obrazek Obrazek Obrazek


Mirka, zawsze podziwiam Twoje zdjęcia. Bo nie dość, że jakość świetna, to jeszcze pokazują w kotach to co najpiękniejsze.
Ale te, ... to makabra 8) Koty-klowny, z wielgachnymi uszami (chociaż wspólna poza przecudna :1luvu: :ok: ).

Na filmach widać jakie są śliczne, foremne i zgrabniusie. Czemu je tak oszpeciałś :evil: :wink: .

Kciuki za "klan fryzjerski" nieustająco :ok: :ok:

Edit: dzisiaj brzydaśne dojrzałam literówki
Ostatnio edytowano Pt cze 25, 2010 8:55 przez Amika6, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw cze 24, 2010 21:39 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

No cóż punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. To zdjęcie potwierdza tylko to, że koty należy fotografować od dołu, nigdy z góry. :mrgreen:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt cze 25, 2010 21:09 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Ponieważ przestałam być igorowana przez mirkę_t:

Ja się czuje Chad?
mirka_t pisze:Zapomniałam odebrać wyniki wymazu z nosa Chada, ale wetka mowiła, że nic nie wyhodowano. A Chad ciągle ma nos zapchany i czasem smarknie glutem.


Czy robiłaś mu ostatnio badania krwi i czy mogę prosić o wstawienie skanu na poparcie tych wpisów?
mirka_t pisze:Może Chad u hodowczyni miałby dobrze, ale raczej go tam nie wyślę.


mirka_t pisze:Nie chodzi o to, że chcę mieć Chada na oku tylko przy takim stosunku albuminy do globulin jest duże ryzyko FIP. Może nawet już rozwija się u niego postać bezwysiękowa. Dobrze by było zbadać jeszcze czy jest nosicielem koronawirusa i jakie jest miano przeciwciał, ale te badania nie zawsze są wiarygodne no i dość kosztowne.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39227
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt cze 25, 2010 21:15 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:....W dniu 5 kwietnia 2010r postanowiłam ignorować posty tych użytkowników forum w moim wątku: dalia, MariaD, anulka111, haniaszaraf, nezia, karolinah, anna57, aga9955, Jana.
Powyższa lista zapewne z czasem się rozrośnie. :mrgreen:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt cze 25, 2010 21:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

jak juz pytania to ja sie pytam o Beti , dalej leje koty ? no i jak jej spanie w twoim łóżku wychodzi :mrgreen:
krynia08
 

Post » Pt cze 25, 2010 21:25 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Beti nie bije kotów tylko je straszy. Chyba lubi gdy się drą jak opętane. Dużo czasu spędza w pokoju "gościnnym" a nie jak wcześniej w "kuwetkowym". Wylegiwanie się w łóżku coraz lepiej jej wychodzi.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt cze 25, 2010 21:26 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Pytań ciąg dalszy.

Misza do domu mirki_t traił w styczniu tego roku. Z uchem w fatalnym stanie.
viewtopic.php?f=1&t=112332&p=6068348&hilit=+Misza#p6068348
Z babrząca się raną i kołnierzu był trzymany w klatce do 21 maja, kiedy to wreszcie zadecydowano o amputacji ucha, po której ucho się świetnie goi.
viewtopic.php?f=1&t=109633&p=5991203&hilit=+Misza#p5991203
Dlaczego tyle miesięcy kot cierpiał bez właściwego zabiegu?

viewtopic.php?f=1&t=109633&p=6025636&hilit=+Misza#p6025636

Moze to jest odpowiedź?
mirka_t pisze:Tak, tak Misza zarabia na siebie. Medialny jest, więc dlaczego nie...
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39227
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt cze 25, 2010 21:28 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Beti nie bije kotów tylko je straszy. Chyba lubi gdy się drą jak opętane. Dużo czasu spędza w pokoju "gościnnym" a nie jak wcześniej w "kuwetkowym". Wylegiwanie się w łóżku coraz lepiej jej wychodzi.

no to super ze polubiła pościele :D
krynia08
 

Post » Pt cze 25, 2010 21:29 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:
mirka_t pisze:....W dniu 5 kwietnia 2010r postanowiłam ignorować posty tych użytkowników forum w moim wątku: dalia, MariaD, anulka111, haniaszaraf, nezia, karolinah, anna57, aga9955, Jana.
Powyższa lista zapewne z czasem się rozrośnie. :mrgreen:

To ignor może działać wybiórczo? 8O
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 25, 2010 21:40 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Pytań ciąg dalszy:

Gdzie stoi klatka z kociakami i ich matkami? Na zdjęciach zawsze jest widoczny tylko fragment z wnętrzem klatki. Nigdy nie zostało wstawione zdjęcie z dalszej perspektywy.

Jakie środki odkażające stosowałaś/stosujesz? Jak wyglądała/wygląda izolacja kociaków z panleukopenią w Twoim domu?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39227
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt cze 25, 2010 21:41 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

MariaD pisze:Pytań ciąg dalszy.

Misza do domu mirki_t traił w styczniu tego roku. Z uchem w fatalnym stanie.
viewtopic.php?f=1&t=112332&p=6068348&hilit=+Misza#p6068348
Z babrząca się raną i kołnierzu był trzymany w klatce do 21 maja, kiedy to wreszcie zadecydowano o amputacji ucha, po której ucho się świetnie goi.
viewtopic.php?f=1&t=109633&p=5991203&hilit=+Misza#p5991203
Dlaczego tyle miesięcy kot cierpiał bez właściwego zabiegu?

viewtopic.php?f=1&t=109633&p=6025636&hilit=+Misza#p6025636

Moze to jest odpowiedź?
mirka_t pisze:Tak, tak Misza zarabia na siebie. Medialny jest, więc dlaczego nie...


A dlaczego nie interesowało Cię, że kot dalii dwa i pół miesiąca czekał na operację? Czy nie powinnaś troszczyć się o koty swoich przyjaciół bardziej niż o koty swoich wrogów?
Pomijam drobną nieistotną kwestię, że to ile `zarabia` na siebie Misza jest niczym w porównaniu z wydatkami jakie pochłonęło leczenie Szagiego. Poza tym, Misza - bez histopatologii wycinka z ucha żyje i ma się lepiej, podczas gdy biedny szagi mimo kosztownego leczenia i stałej poprawy samopoczucia - umarł.

To Cie nie dziwi i nie oburza?
Że w domu urządzonym pod koty, w domu, w którym nie ma tak wielkiego stada, w domu, w którym opiekun pracuje i jest w stanie finansowo zabezpieczyć najbardziej wyszukane zabiegi i leczenie - nie dość, że kot ulega takiemu wypadkowi, to jeszcze umiera na skutek nieodpowiedniego leczenia.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], LimLim, Myszorek, Szprocik i 83 gości