Hepi i Pinki w Skierniewicach

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 25, 2010 16:43 Re: Hepi i Pinki w Skierniewicach

Tak duże Martusia mówi jak bedzie duża i koty jeszcze podrosną to wystapią z nią jako tygrysy w cyrku
:wink:

Bozena54

 
Posty: 977
Od: Pon lip 10, 2006 16:17
Lokalizacja: Skierniewice

Post » Czw lis 25, 2010 17:55 Re: Hepi i Pinki w Skierniewicach

:D

Bożenko, bardzo dziękujemy Martusi i Tobie za zakup kartek światecznych :1luvu:
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 25, 2010 18:46 Re: Hepi i Pinki w Skierniewicach

Bozena54 pisze:Kotki dziś
Obrazek

Obrazek


Kicie są naprawdę duże i mam nadzieję że wkrótce będą miziaste dla wszystkich :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Bozena54

 
Posty: 977
Od: Pon lip 10, 2006 16:17
Lokalizacja: Skierniewice

Post » Czw lis 25, 2010 19:36 Re: Hepi i Pinki w Skierniewicach

To one już takie wielkie??? 8O
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 26, 2010 9:34 Re: Hepi i Pinki w Skierniewicach

kiche_wilczyca pisze:To one już takie wielkie??? 8O


Tak samo zareagowałam - spojrzałam jeszcze na pierwszą stronę - a tam taka mała przerażona kocinka - a teraz to paniska :love:
Pako
 

Post » Pt lis 26, 2010 14:42 Re: Hepi i Pinki w Skierniewicach

Poznajecie?
Obrazek

Bożena chyba urosła nam kotki :love: :smiech3:
Pako
 

Post » Pt lis 26, 2010 14:43 Re: Hepi i Pinki w Skierniewicach

To z tych wściekłych okruszków

Obrazek

wyrosły taaakie kociska :?:
No pacz pani ;)

a wtedy była taka patowa sytuacja, którą Bożena rozwiązała :D

Jednak tak po cichutku sobie myślę, że to nie tylko zasługa Bożeny.
2 czerwca wieczorem pożegnałam mojego 14,5 letniego psa Dolara, a natępnego dnia rano odebrałam PW od Bożeny, że może kociakom zaoferować dom. Mój poczciwy staruszek, którego moje kocice wyganiały z jego własnego legowiska chyba maczał w tym łapki... :D

Mam też wieści o Jasiu, trzecim z kociaków, dla których wtedy szukałyśmy pomocy, a który z uwagi na jego dzikość został wypuszczony na podwórko. Karmicielka go regularnie widuje i, o ile można powiedzieć tak o kocie podwórkowym, dobrze mu się wiedzie.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13708
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Sob lis 27, 2010 18:00 Re: Hepi i Pinki w Skierniewicach

andorka - dzięki za wieści o Jasiu - wiem, że Bożena myśli o nim i się martwi :cry:
Pako
 

Post » Pon lis 29, 2010 8:34 Re: Hepi i Pinki w Skierniewicach

andorka pisze:To z tych wściekłych okruszków

Obrazek

wyrosły taaakie kociska :?:
No pacz pani ;)

a wtedy była taka patowa sytuacja, którą Bożena rozwiązała :D

Jednak tak po cichutku sobie myślę, że to nie tylko zasługa Bożeny.
2 czerwca wieczorem pożegnałam mojego 14,5 letniego psa Dolara, a natępnego dnia rano odebrałam PW od Bożeny, że może kociakom zaoferować dom. Mój poczciwy staruszek, którego moje kocice wyganiały z jego własnego legowiska chyba maczał w tym łapki... :D

Mam też wieści o Jasiu, trzecim z kociaków, dla których wtedy szukałyśmy pomocy, a który z uwagi na jego dzikość został wypuszczony na podwórko. Karmicielka go regularnie widuje i, o ile można powiedzieć tak o kocie podwórkowym, dobrze mu się wiedzie.


Myślę ,że maluchy trafily do nas również dzięki mojej Pisiuni,która odeszła od nas w kwietniu
i Mikusi[umarła w maju] :oops:
Pociecha że Jasiowi się wiedzie :1luvu: dzięki andorka :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Bozena54

 
Posty: 977
Od: Pon lip 10, 2006 16:17
Lokalizacja: Skierniewice

Post » Sob gru 04, 2010 11:15 Re: Hepi i Pinki w Skierniewicach

co słychać u "wściekłych okruszków" :love: :smiech3:
Pako
 

Post » Sob gru 04, 2010 12:11 Re: Hepi i Pinki w Skierniewicach

Duże okruszki rozrabiają jak się patrzy :1luvu:
Nie wiem dlaczego najbardziej biegają jak kładę się spać :ryk: :ryk: i jak jest przynajmniej 3 godziny do wstawania :?:
Dziś :kotek: o 5tej rano przeleciał po mojej buzi :ryk: dobrze że oczy mialam zamknięte :1luvu:
Kiedy chcą spać to ja absolutnie nie mogę ich zachęcić do zabawy :ryk: :ryk:
Aktualnie ganiają się{chyba to berek}po meblach,parapetach,czasem lądują na podłodze z chodniczkiem jak na lodowisku.
Berek oczywiście połączony z sumo :ryk: :ryk: :ryk:
Kuba i Filuś patrzą na nich z niedowierzaniem,jak można się tak zachowywać :1luvu:

Bozena54

 
Posty: 977
Od: Pon lip 10, 2006 16:17
Lokalizacja: Skierniewice

Post » Sob gru 04, 2010 12:15 Re: Hepi i Pinki w Skierniewicach

Kuba i Filemon pewnie są zdziwione jak można tak marnować energię - one już wiedzą, że energię trzeba kumulować w kocie :mrgreen:
Pako
 

Post » Sob gru 04, 2010 18:16 Re: Hepi i Pinki w Skierniewicach

Pako pisze:Kuba i Filemon pewnie są zdziwione jak można tak marnować energię - one już wiedzą, że energię trzeba kumulować w kocie :mrgreen:


Może maluchy myślą że jak grzeje kominek to im energia niepotrzebna :?: :ryk: :ryk: :ryk:

Bozena54

 
Posty: 977
Od: Pon lip 10, 2006 16:17
Lokalizacja: Skierniewice

Post » Nie gru 05, 2010 23:37 Re: Hepi i Pinki w Skierniewicach

hehehe ja nieraz nakrywam koładrą głowę, właśnie po to, żeby narażać twarz na stratowanie ;)
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 06, 2010 9:53 Re: Hepi i Pinki w Skierniewicach

Ano właśnie :1luvu:
Też zaczęlam tak robić :ok:

Bozena54

 
Posty: 977
Od: Pon lip 10, 2006 16:17
Lokalizacja: Skierniewice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, Google [Bot], puszatek i 88 gości