» Sob cze 05, 2010 20:29
Re: Urodzone w starej oponie. Już u mnie na DT.
mam u siebie na wiecznym tymczasie Pikusia kota.Prawie 4 m-ce siedział w szafie.Do mziaka mu daleko ale już nadstawia czółko do głaskania. Kuweta była fatalna(tj zero kuwety!)Kot 4 letni, po przejsciach, nie przezyłby zimy. Nie ogłosiłam go, zostanie prawdopodobnie jako 4 nasz rezydent. Zazdrośnik okrutny i obrońca zwierza wszelakiego. Czas robi swoje i cierpliwość. A moze za wiele osób sie kręci i mała jest zdezorientowana.Pisze o nim dlatego, że w przypadku Pikusia spokój, cierpliwośc zrobiły swoje. Pikuś zył i urodził sie na wolności. Kicia ,jak wszystko na to wskazuje,miała dom.To,ze ma dzieci nie ułatwia jej zycia i nie szczedzi stresu.SecretFire ma wiele racji. Siedzieć, gadać, czytać książkę,śpiewać i ograniczyć wyciąganie ręki w jej kierunku.Przyjdzie i na to czas. Kazdy kot ma swoje tempo.Ona jest prześliczna.A po sterylce uspokoi sie jeszcze.

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.