Maksiu w domu :)

No właśnie, duży się wydaje na zdjęciu, taki solidny kocur.

biedny

a DT nie ma, jakby się znalazł DS to byłby cud:-(

o kurcze

tylko jak tu znaleźć DT? :cry:

Kruszyna gdzie jesteś :?:

Wysłałam Ci pw

julka75 pisze:Kruszyna gdzie jesteś Wysłałam Ci pw

Kruszyna poszłą już spac....

sunicram pisze:Cześć dziewczyny,

w którym on jest pokoju, ktoś wie, może Kasia albo Ewelina?
Kasia, rozmawiałaś o nim z Asią ze schroniska? Może są w stanie go podleczyć, jeśli jego zły stan zostanie zauważony.

Zazwyczaj siedzi w pokoju gdzie jest ten duzy drapak bezowy

molly88 pisze:
julka75 pisze:Kruszyna gdzie jesteś Wysłałam Ci pw

Kruszyna poszłą już spac....

no ja wiem, o tej porze to sie juz spi, a pw wysylalam jeszcze popoludniu... myslalam, ze sie odezwie

julka75 pisze:
molly88 pisze:
julka75 pisze:Kruszyna gdzie jesteś Wysłałam Ci pw

Kruszyna poszłą już spac....

no ja wiem, o tej porze to sie juz spi, a pw wysylalam jeszcze popoludniu... myslalam, ze sie odezwie

sądze, że nie przeczytała tzn nie wchodziła na miau. Ma teraz troche pilnych spraw.

No to na razie możecie podać moje namiary ale ja do schroniska nie moge chodzić. Więc jako coś to będziemy szukać kogoś kto będzie mógł iść w razie czego.

Jestem. Niestety nie mam możliwości, żeby być na forum częściej.

Maksencjusz jest kotem średniej wielkości, zawsze był szczupły i zgrabny. Nigdy, od kiedy chodzę do schroniska, nie był chory nawet na koci katar. Teraz wygląda targicznie.

Jest miziakiem, ale nie daje się brać na ręce, musi sam przyjść, wtedy go można miziać ile wlezie.

Co do ogłoszeń, to na razie bez sensu będzie podawać moje dane - przez cały lipiec nie będzie mnie we Wrocławiu, bo będę na stażu w Krakowie, a byłoby fajnie, żeby osoba, której telefon będzie w ogłoszeniu miała możliwość pojawić się w schronie, jeżeli znajdzie się ktoś zainteresowany adopcją Maksa.

Od sierpnia mogę przejąć pilotowanie jego sprawy, ale:
1. mam nadzieję, że do tego czasu zostanie już zaadoptowany
2. obawiam się, że bez adopcji nie doczeka do sierpnia.

Teraz to w ogóle ciężko o kogoś kto by mógł podejść w każdej chwili do schroniska :roll:

Ech....

i co tu wymyśleć ?

Ja mam nieszczepionego FIVka więc sram po gaciach żeby niczego nie przywlec :roll:

Maksiu w domu :)

Kto przegląda forum