Białowąsa Pipi-żegnaj koteczko krakowianko :( [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 12, 2010 14:41 Re: Białowąsa Pipi-posterylkowy DT/DS - Kruszymy serca

Obrazek

Obrazek

A to Sziwa, koleżka, który z Pipilottą pojechał na ciachnięcie. On też szuka domu.
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Pt lut 12, 2010 14:43 Re: Białowąsa Pipi-posterylkowy DT/DS - Kruszymy serca

jasdor pisze:Waniu, czy w związku z usunięciem ząbków nie mam pokryć dodatkowo kosztów leczenia Pipi? Ja wiem, że Ty powiesz, że nie, ale ja sie zobowiązałam !

Powiem, że nie :)
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Pt lut 12, 2010 15:10 Re: Białowąsa Pipi-posterylkowy DT/DS - Kruszymy serca

Biedny Sziwa 8) żeby on wiedział, czego został pozbawion :mrgreen:
I widzę w pobliżu jakieś rude uszko :wink:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt lut 12, 2010 15:44 Re: Białowąsa Pipi-posterylkowy DT/DS - Kruszymy serca

Sziwa - co za koloryt :D To taki podsiwutek czy podsrebrnik ? Sziwa to ten bidoczek w izolatce, o którym pisałas Waniu ? A rude ucho bardzo ładne :mrgreen:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pt lut 12, 2010 15:55 Re: Białowąsa Pipi-posterylkowy DT/DS - Kruszymy serca

A ja siedzę w pracy. Wszyscy poszli - a ja siedzę. Jakoś mi sie do domu nie spieszy .
Pipi już o 16-tej nie przyjdzie, nie będzie wypatrywać samochodu. Cieszę się, że szczęście się do nas uśmiechnęło. Nawet pogoda była ładna tylko w ten dzień, jak Pipi wyjeżdżała do Wani.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt lut 12, 2010 17:22 Re: Białowąsa Pipi-posterylkowy DT/DS - Kruszymy serca

Jasdor tęsknisz... Aż żal. Ale to minie. I przyjdzie satysfakcja z uratowania kota :ok:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pt lut 12, 2010 17:28 Re: Białowąsa Pipi-posterylkowy DT/DS - Kruszymy serca

Już pomalutku mija, tylko ta pustka pod blokiem, jak wracam z pracy.
Oczami wspomnień widzę ją jeszcze bardzo wyraźnie.
Za Pipi kochaną :ok: :ok: :ok:
TŻ powiedział, że pojedzie do Dębicy, jak będzie trzeba, a stamtąd zabiorę się może na waleta :mrgreen:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt lut 12, 2010 17:39 Re: Białowąsa Pipi-posterylkowy DT/DS - Kruszymy serca

viewtopic.php?f=13&t=107648&start=0
Wkleiłam Pipi do tego wątku.
Ona marzyła, żeby zostać krakowianką, a może ....

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob lut 13, 2010 0:13 Re: Białowąsa Pipi-posterylkowy DT/DS - Kruszymy serca

:1luvu: :1luvu: :1luvu: trzymaj się Jasdor kciuki za Pipisię!!!!
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lut 13, 2010 11:14 Re: Białowąsa Pipi-posterylkowy DT/DS - Kruszymy serca

Świeży śnieg przysypał ślady kocich łapek pod blokiem, które zostawiła Pipi :(
Z przyzwyczajenia wypatruję kota na horyzoncie. Coś mi się zdaje, że jak się jakiś nowy pojawi - to polegnę :)

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob lut 13, 2010 11:26 Re: Białowąsa Pipi-posterylkowy DT/DS - Kruszymy serca

Był telefon w sprawie Pipi. Dzwoniła Pani, której zginął kotek. Czy Pipi może iść do domku, z którego giną kotki?

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob lut 13, 2010 11:37 Re: Białowąsa Pipi-posterylkowy DT/DS - Kruszymy serca

Wiosną ubiegłego roku oddałam kota do ludzi, którym zginął kot. Napisali, że mieszkają na parterze, tamten kot kiedyś do nich przyszedł na ten balkon, no i go przygarnęli, a potem, wypuszczali na życzenie i pewnego dnia nie wrócił.
Zapytałam, czy kotka będzie miała możliwość wychodzenia? Właściwie tak sformułowałam pytanie, żeby odnieśli wrażenie, że na tym wychodzeniu właśnie mi zależy, a pani zaczęła mi się tłumaczyć, że nie chcą już wypuszczać, że nie chcą ryzykować, że odchorowali tamtą stratę. Cierpliwie czekali, aż kotka przejdzie szczepienia, w międzyczasie dzwonili i pytali, jak się czuje. Pojechałam do nich, zebrała się cała rodzina, świetni ludzie, latem pozmieniali plany urlopowe tak, żeby cały czas ktoś był z kotką. Kicia jest tam bardzo szczęśliwa.

A wcześniej w sprawie tej samej kotki był telefon od ludzi, którym również zginął kot, wydawali się fajnym domem, ale okazali się niereformowalni i na moją sugestię, żeby nie wypuszczać, żeby wyciągnąć wnioski - pan powiedział agresywnie, że to co mówię jest chore. No i kota nie dostali.
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Sob lut 13, 2010 12:11 Re: Białowąsa Pipi-posterylkowy DT/DS - Kruszymy serca

Jasdor bardzo dobrze rozumiem jak tęsknisz...

Ale bałam się o tę koteczkę i cieszę się, że ma szansę.

Skoro Pipi szuka domku, to może dałoby się zrobić nowy, uaktualniony banerek? Chętnie wstawię...
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob lut 13, 2010 12:17 Re: Białowąsa Pipi-posterylkowy DT/DS - Kruszymy serca

jasdor, moje zdanie jest takie, ze zanim wydasz Pippi trzeba domek przeswietlic bardzo bardzo dokladnie.
tak jak pisze wania - czasem sa ludzie ktorzy nauczeni doswiadczeniem nigdy wiecej kota nie wypuszcza, zwlaszcza jesli mieszkaja na osiedlu. a sa tacy niereformowalni ktorzy po prostu dla samego poczucia ze wiedza lepiej, zdania w tej kwestii nie zmienia.
w fundacji mamy polamance... koty przejechane przez samochod. a ile osob podczas kwesty w GK nam opowiadalo ze "wypuszczalismy kota i pewnego dnia tak po prostu - nie wrocil".
cholera, ja nie wyobrazam sobie po prostu sytuacji ze wypuszczam kota i on tak po prostu (!) nie wraca... no nie wyobrazam sobie i juz.

ten watek krakowski... trzeba sprawdzic dokladnie co to za dom wychodzacy. doswiadczenie moje mowi mi jedno: jesli jedna osoba chce bardzo a druga nie za bardzo, to trzeba uwazac. potem ktos moze zmienic zdanie i kota bedzie chcial oddac, albo zmieni sie uklad w relacji miedzy ludzmi - i tez kot stanie sie karta przetargowa w dyskusji albo klotni... oczywiscie, nie zakladam ze tak bedzie. ale oddajac kota do domu zakladam ze oddaje go na wieki wiekow amen. Pippi duzo przeszla, Ty rowniez bardzo duzo serca i srodkow wlozylas w to, zeby jej pomoc. dlatego moim skromnym zdaniem kazdy dom musi przejsc przez bardzo bardzo geste sito i zostac dokladnie sprawdzony. czasem tak jak wania pisze - wystarczy inaczej sformulowac pytanie - albo zaczac mowic o czyms innym i czytac miedzy zdaniami.
Pippi jest warta najlepszego domu pod sloncem. wierze ze taki jest i na nia czeka :)

uciekam - dobrego dnia!
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Sob lut 13, 2010 16:13 Re: Białowąsa Pipi-posterylkowy DT/DS - Kruszymy serca

No i żeby podsumować : na wieki wieków - amen!
Ja się dopiero uczę rozdomawiać kotki. Te 4, które rozdałam mają bardzo dobre domy, w tym 1 wychodzący. Wychodzący daleko w pola, 1 km od głównej ulicy, a kociak woli chodzić "na myszy", nie ciągnie go do cywilizacji. Myślę, że Pipi też załapie się na dobry domek, nie wyobrażam sobie innego. Sama na pewno nie zdecyduję, bo lepiej się na tym znacie ode mnie.
Dzisiaj wracając do domu cieszyłam się, że Pipi leży na kanapie :1luvu:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 106 gości