karmicielka już w psychiatryku. Duże i małe koty do adopcji

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 29, 2010 18:46 Re: karmicielka już w psychiatryku.W sobotę koty trafią do azylu

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za szybkie znalezienie domków:)

anabelp

 
Posty: 649
Od: Nie sty 10, 2010 12:04

Post » Pt sty 29, 2010 19:41 Re: karmicielka już w psychiatryku.W sobotę koty trafią do azylu

HOP!!!
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 29, 2010 21:51 Re: karmicielka już w psychiatryku.W sobotę koty trafią do azylu

A ja się absolutnie zakochałam w Pysi.... Jaka Ona piękna i jaki myszkowy-mordulec... I wielkie oczyska jak moja Suffcia... Że też ja mam tyle kotów ;(
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 29, 2010 23:09 Re: karmicielka już w psychiatryku.W sobotę koty trafią do azylu

Pracownicy azylu jutro nie przyjadą, koty dostały jeszcze kilka dni. Siostrzenica czeka na dostawę środków odsmradzajacych, bo bez nich w tym mieszkaniu i tak nic się nie da robić.

Akurat zdążę dzika zza kuchenki złapać na kastrację, co nie zmienia faktu, że nie będzie z nim potem co zrobić :? Niestety nici z jego DT.

Czarna panienka bez krawata dała dziś taki popis miziastości, że mam zaplutą całą kurtkę. Paszczę ma taką masywną, ze niejeden maine coon mógłby jej pozazdrościć. Jak się ją głaszcze to raczej przeżycia bliższe głaskaniu rottweilera niż kota. Dziś się załatwiła do kuwety, sadząc po zawartości musiała tego nie robić przez ostatni tydzień, lub dłużej albo jest ekstremalnie odwodniona. Jutro dam jej coś na odetkanie. Pokażę ją też wetowi bo dziś już nie zdążyłam, może jak ją podleczę to ktoś ją zechce. Ona nadal nie ma sensownego DT :(

Slonko_Łódź pisze:A ja się absolutnie zakochałam w Pysi.... Jaka Ona piękna i jaki myszkowy-mordulec... I wielkie oczyska jak moja Suffcia... Że też ja mam tyle kotów ;(

fakt, jest cudna a do tego zupełnie bezproblemowa bo nie doskakuje do wyższych pólek :mrgreen:

Jestem wykończona, to był bardzo intensywny dzień. AnielkaG pewnie dostaje palpitacji na widok mojego numeru w telefonie tak samo jak ja na dźwięk telefonu w ogóle.
Jutro z rana sprawdzę co słychać w nastawionej klatce i zaniosę całe zasmarkane towarzystwo do weta.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Sob sty 30, 2010 7:50 Re: karmicielka już w psychiatryku. Dwa koty w pustym mieszkaniu

Mam Remover w domu, jeśli o takie odetkanie Ci chodzi - rozumiem, że ona trafia do kuwety?

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Sob sty 30, 2010 9:09 Re: karmicielka już w psychiatryku. Dwa koty w pustym mieszkaniu

to ja podrzucam porannie przypominając, że:

potrzebne są TDT lub DT lub DS dla:
- dla 1 czarnej wysterylizowanej kici!!!
- dla jednego czarnego szczurka spod kuchenki !!! --> zostanie niebawem odjajczony


Jest:
- DT dla ślicznej 4-miesięcznej krówki ze szpitalika bez oczka --> potrzebny będzie DS!!!
- DT dla Pysi --> potrzebny będzie DS dla tego piórkowego pogromcy!
- DT dla małego Maciusia --> potrzebny będzie DS
- pobyt tymczasowy w klinice dla czarnej kici z krawacikiem --> pilnie potrzebny DT lub DS
- TDT 1 czarnego chłopaka, który jest w szpitaliku leczony i będzie odjajczany

Szczęśliwe zakończenie :D dla:
- jednego czarnego chłopaka miziaka - ma już DS
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 30, 2010 9:37 Re: karmicielka już w psychiatryku. Dwa koty w pustym mieszkaniu

Pyśka wygląda na najsłodszego kota świata.... Te wielkie oczyska i drobna buzia.... :1luvu: Już strasznie zazdroszczę DS który ją przygarnie......
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 30, 2010 12:49 Re: karmicielka już w psychiatryku. Dwa koty w pustym mieszkaniu

Hop po ratunek dla dwójki koteniów!!!
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 30, 2010 13:14 Re: karmicielka już w psychiatryku. Dwa koty w pustym mieszkaniu

Zapowiada sie na to, że Demolka- jednooka krówka będzie miała super domek :D
Dwa koty (jeden ma 15lat), dwa psy i wielki ogród w spokojnej okolicy, co przy jej temperamencie na pewno się sprawdzi bo małe mieszkania roznosi w pył :lol: Domek poczeka aż do operacji. Pani zajmowała się tymczasowaniem więc wie co i jak.

Dostałam info z domu czarnego kocura, że z siuraniem przeniósł się do wanny, więc są na dobrej drodze, żeby oswoił się z kuwetą :D Właśnie wymyślają dla niego imię, padła propozycja Pumeks z powodu jego niezaspokojonego ocieractwa :lol: Kocur lubi się bawić nakrętkami i oglądać pralkowe TV. Nie wchodzi na meble i nie włazi do pościeli, ideał po prostu.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Sob sty 30, 2010 13:25 Re: karmicielka już w psychiatryku. Dwa koty w pustym mieszkaniu

Coraz lepsze wieści... :D :ok:

Ale domki potrzebne nadal... :roll:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob sty 30, 2010 13:35 Re: karmicielka już w psychiatryku. Dwa koty w pustym mieszkaniu

ten domek dla Krówci to już będzie stały domek? :oops:

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 30, 2010 14:19 Re: karmicielka już w psychiatryku. Dwa koty w pustym mieszkaniu

Zrobiłam dla Zosi bazarek, link w podpisie. Jeszcze mam drugi w planach, wystawię jeszcze dzisiaj.
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Sob sty 30, 2010 17:46 Re: karmicielka już w psychiatryku. Dwa koty w pustym mieszkaniu

babajago bardzo Ci dziękuję :1luvu:
Byliśmy z TŻ dziś u weta aby pobrać od Pysi krew i pokazać czarną zasmarkaną kocicę. W trakcie pobierania krwi do przychodni wpadła kobieta z z krzykiem, że kot jej się dusi :( Wet nie mógł przerwać bo igła już była wbita, ja trzymałam spanikowaną Pyśkę, której ze strachu przestała lecieć krew a ta pani stała w drzwiach z transporterkiem strasznie płakała.
Niestety jej kota nie dało się uratować umarł prawdopodobnie jeszcze w drodze do lecznicy :cry: Strasznie jej współczuję :cry:

Czarna kotka już młódką nie jest, ząbki ma trochę zniszczone. Dostała antybiotyk o przedłużonym działaniu. Była bardzo grzeczna podczas badania. Wazy prawie 4 kg i składa się chyba z samych mięśni. Niech kotś się ulituje nad tą koteczką :(

W nocy do klatki złapał się dzik, a właściwie dziczyzna i to niemłoda. Wściekała się w środku jak niejeden piwnicznik. Podłogę posiekała na plasterki a z tektury, która była w klatce zostały wióry. Po bezproblemowym wyjęciu z klatki oczywiście odpaliła motorek na moich kolanach. Nie wiedziałam co z nią zrobić więc chciałam ją z powrotem zapakować do klatki, tak się wyrywała, ze mam rozpłataną dłoń :? Muszę sprawdzić kiedy ostatnio byłam szczepiona na tężec, ale coś mi się zdaje, że dawno.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Sob sty 30, 2010 17:50 Re: karmicielka już w psychiatryku. Dwa koty w pustym mieszkaniu

Ale "przygody" :roll: biedna Zosia...
przygoda z duszącym się kotem przykra :(
strasznie się cieszę z domku dla krówki :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 30, 2010 17:53 Re: karmicielka już w psychiatryku. Dwa koty w pustym mieszkaniu

nie zapeszajmy, to jeszcze trochę czasu wiec mogą spotkać innego kota na swojej drodze.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 229 gości