ewexoxo pisze:narazie mamy rok spokoju, ale myślę że warto wspierać i propagować akcje typu "Sylwester w schronisku" jak np. w Korabiewicach.
dziękuję za ten sygnał
przeczytajcie o Sylwestrze w schronisku w Korabiewicach
tak opisują to wolontariusze (schronisko przejęła fundacja VIVA):
Sylwester w Schronisku w Korabiewicach staje się tradycją...
---------------------------------------------------
" Do godziny 24tej był spokój.
O 24 zaczęła się gehenna (szczególnie na betonach) i trwała jeszcze przez co najmniej godzinę.
Psy bardzo się bały, biegały w kółko.
Obecność człowieka je uspokajała (nawet człowieka z latarką, który na co dzień jest dla nich widokiem denerwującym).
Wycie, piszczenie jakby ktoś je obdzierał na żywca ze skóry.
Suka od Tudora, która się nie daje dotknąć normalnie, przybiegła pod furtkę, aby być pogłaskaną...
Frida przeskoczyla przez 4 boksy i została w nie swoim boksie
(czy wiecie, że to mogło skończyć się pogryzieniem, na jej szczęście trafiła do "przyjaznego boksu")...
Pietia (mały piesek, z jednym niewidzącym okiem) rozwalił (rozgryzł) siatkę i powiesił się na drucie...
została udzielona pomoc weterynaryjna.
5 psów (w tym Tadzio i Sky) przeskoczyły siatkę i wydostały się z boksów.
Będą musiały być przeniesione do innego miejsca w Schronisku, ponieważ nauczyły się, że da się wydostać...
Psy pakowały się do jednej budy nawet po 3...
Psy wchodziły głęboko w wykopane wcześniej nory...
Kartofelek wyważył bramę lecznicy...
Rzepka (piesek z luzu, bardziej wycofany) przybiegła do lecznicy, do ludzi, żeby się nią zająć, bała się...
Konie wbijały się w kąty boksów, niektóre silnie kopały (tak, miały zapalone światło i włączona muzykę).
Było 16 osób. Bieganie po Schronisku, sprawdzanie ilości psów, interwencje, latarki...
Na szczęście nikt nie zginął, stan zwierząt jest taki sam.
Sylwester na wsi nie okazał się spokojny.
Pytanie, jak było w innych schroniskach?
Czy nadal będziecie strzelać?
Jak wasze pupile zniosły wieczór?
Środki uspokajające były podawane wybranym psom (te, które wariują w czasie burzy)
już od dwu tygodni, aby przygotować ich organizmy. "
cytat z profilu schroniska w Korabiewicach z 1 stycznia 2013:
https://www.facebook.com/Schronisko.w.Korabiewicachi jeszcze straszne zdjęcie drzwi - Przytulisko na Wiśniowej :
"Posylwestrowe zdjęcie z Wiśniowej.
Podczas gdy jedni świętują i bawią się w najlepsze, drudzy przeżywają piekło.
Zdjęcie przedstawia widok drzwi do pokoju Morisa, a raczej pokoju tortur.
Pies z przerażenia rozdarł blachę, wygryzł drzwi.
Pokaleczony, ale już spokojny, odpoczywa po ciężkiej nocy. "
zdjęcie :
http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... =1&theaterja powtórzę pytanie ze strony na facebooku schroniska w Korabiewicach:
Czy nadal będziecie strzelać?umieszczę to na pierwszej stronie
a ile jest schronisk w miastach gdzie jest wręcz bombardowanie
