I znów jestem po rozmowie z domkiem tymczasowym Lilki

Kiciulka naprawdę robi postępy! Podczas karmienia pozostałych kotów nie chowa się w ciemnym kącie, tylko wychodzi i o sobie przypomina, że jakby co, to ona też tu jest i czeka na jedzonko. Podobno ma ogromny apetyt, ze smakiem wciąga saszetki i suchą karmę. Raczej nie załatwia się poza kuwetą, bo nie stwierdzono żadnych śladów

Już ma coraz mniej nieobecny wzrok, w oczach zapala się coraz wyraźniejsza iskierka, świadcząca o tym, że kotka zaczyna łapać kontakt ze światem zewnętrznym.