Zorka - żywa reklama Feliksa juz w DS w Zabrzu!!!!!!!!!!!!

Tak mi przykro maleństwa[i} [i] [i]...............
W tym roku tak strasznie dużo maleńkich kociaczków odchodzi. JaEwka dogrzewaj je naprawde dobrze. Jeżeli sie odwodnią i za bardzo ochłodzą to juz po nich. Trzymam kciuki. Jak podniesie sie temperatura ich ciałek to mama powinna do nich podejść. Gibutkowa radziła dobrze. Jak mam taka kieszeń specjalnie uszyta na maluchy i jak trzeba to nosze je przy sobie.
Dobrze radzić jak sie jest daleko :twisted:

gorzej jak sie jest w środku tragedii :placz:

trzymam za pozostałe maluchy :ok:

[*][*][*]

Niestety reszta maluszków odeszła w nocy :cry:

[*][*][*][*][*]
Spijcie spokojnie kochane Aniołki :cry:

Temperatura im się podniosła, ale niestety ;( nie dały rady ;(
Mamusia bardzo smutna i przygnębiona

Jak tylko usłyszałam jej płacz to wiedziałam co zastanę po wejściu do łazienki :cry:

Bardzo mi przykro :cry:

Byliśmy dzisiaj z Figą (tak Tomek nazwał mamuśkę) u weterynarza na przeglądzie miał nic nie podawać, spakowaliśmy ją już do transporterka i nagle kichnęła i zauważyłam na gazecie, że w śluzie są ślady krwi. Także Figa nadal na antybiotykach i inhalacji. W poniedziałek znów z nią jedziemy.

Ewelinko, IKA - dostały szansę dzięki Wam. Nie zawsze udaje się zwyciężyć chorobę

szczególnie u takich maluszków.
Trzymajcie się...

Daj znać co z mamusią.

Biedactwa,nie dały rady! :cry:

Ewelinko-dałas im szansę,los im ja odebrał,niestety :cry:

Tak bardzo mi żal........... Zawsze odchodzą te które mogły mieć całe życie przed sobą............ Moze gdyby wczesniej mamusie wyciągnąć ze schronu........... juz mi sie po0kreciło :placz:

Dajcie znać co zrobicie z mamusią :cry:

Spojrzałam w kalendarz. Dzisiaj maluszki skończyły 2 dwa tygodnie.............

[*] [*]

niestety... natura bywa okrutna, zwłaszcza w przypadku takich ociupinek, które nie mają szans wtedy...
zaczekają na nas wszystkich po drugiej stronie

Bardzo mi przykro...., trzymajcie się.....czasem natury nie da się pokonać :cry:

co w ludzkiej mocy było.....

Mamusia popłakuje za maluszkami :cry:

Mam nadzieję, że szybko wróci do siebie.

JaEwka ostatnia rada w sprawie mamusi. Sprawdź czy ma w sutkach mleko. Jeżeli tak to rozcieńcz trochę jodyny w ciepłej wodzie i posmaruj listwę mleczną. Robię to zawsze gdy kotka nie chce karmić a maluchy chcą jeszcze ssać. Jodyna przyśpiesza tzw wysychanie pokarmu nie robiąć krzywdy całej listwie. Przy kociakach gorycz sutek ostrasza je od matki. Trzymaj się

IKA 6 pisze:Dajcie znać co zrobicie z mamusią

IKA czy mam rozumieć, że mamusia już do Ciebie nie pojedzie? Rodzinka miała być u nas tylko do czasu wyjazdu więc ja nie mam pojęcia...

Zorka - żywa reklama Feliksa juz w DS w Zabrzu!!!!!!!!!!!!

Kto przegląda forum