*Opole - Klaudia, Edek i Marco w domku u Sygitki21. :)*

Kochany, dumny Rudy
Słoneczko czarne, nasza miłość, KO-córcia
Niespodziewany nieśmiałek, najsłodszy kotek świata
i my...
życzymy Wszystkim WESOŁYCH ŚWIĄT!

To właśnie tego wieczoru, gdy wiatr zimnym śniegiem dmucha - w serca złamane i smutne, cicha wstępuje otucha.
To właśnie tego wieczoru, od bardzo wielu już wieków, pod dachem tkliwej kolędy, Bóg się rodzi w człowieku.
Radosnych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia oraz Nowego Roku...
Agata, Alex, Cyryl i Szelka

Na każdy dzień Nowego Roku, życzę dużo zdrowia, szczęścia, pogody ducha i wiary w lepsze jutro.

Obrazek

Marcio ma się gorzej jeśli chodzi o dziąsełka. W sobotę najprawdopodobniej jedziemy usuwać Małemu ząbki. Je, ale sprawia mu to ogromny ból. Bardzo chcemy, żeby w końcu przestał cierpieć. Kochamy go bardzo.

Już po zabiegu. W pierwszym dniu nietomny lekko, ale w drugim zaczyna ładnie jeść. :ok:

Fuff odżył po wyrwaniu zębów. Będzie dobrze, zobaczycie!

Kolejne biedne bezzębne kociątko...

Mi też przydałaby się wizyta u dentysty... Mam tylko nadzieję, że nie stracę całości uzębienia... :ryk:

DJ pisze:Kolejne biedne bezzębne kociątko...

Mi też przydałaby się wizyta u dentysty... Mam tylko nadzieję, że nie stracę całości uzębienia...

jak ci będą chcieli rwać, to uciekaj. mi kiedyś dentysta w Bułgarii zaproponował wyrwanie 2 zębów. Stwierdził, że w 1 jest taka dziura, że za dużo przy niej będzie roboty, a 2. trzeba by wyrwać, żeby było symetrycznie... nie dałam się i do dziś mam wszystkie zęby

DJ-e pozdrawiają kibelkowego rudego DJ-a :1luvu:

Bo DJ-e są coooool

Maruś wrócił do "zdrowia". Wyrwanie ząbków (ostały się tylko kiełki) okazało się strzałem w "10" (dziękujemy wspaniałej Pani Doktor :1luvu:

). Z czasów choroby został mu tylko sentyment do porcelanowych spodeczków, na których serwowaliśmy mu papkowate mokre.
Susz zatem, oczywiście, w każdej ilości, byle na porcelanie. No i wróciło namiętne żebractwo...

I stało się! Edward rozpindolił drapak w drobny mak. Jest w pięknych dwóch kawałkach.
Marowi to nie przeszkadza- dalej ostrzy pazury demonstracjnie wywalając kuper.
Młoda ma to gdzieś. A sam sprawca- jest tylko zniesmaczony... Jak mogłam kupić taki szmelc...
Czy są drapaki na ośmio kilowe kocię?? :oops:

ostatnio widziałam takie coś u pewnej wspólnej znajomej. minus, cytuję: "zbierałam na niego pół roku". jak się spotkamy, to ci narysuję to cudo, bo raczej nie opiszę. wygląda jak ogromny pien z dziuplami.

możesz też spróbować tego: http://www.designboom.com/weblog/cat/8/ ... brary.html jest przystosowane do dużych ciężarów

A może też jakis drapak samemu wzmocnić? Przymocować do ściany czy cuś? :roll:

też mam ten problem :mrgreen:

Producenci robią te drapaki, chyba dla kociąt :evil:

Jak Cyrkowi ma się zmieścić doopka na półce o wymiarach 28x28

Postanowiliśmy, że te rozwalone (ale bezpieczne) kawały damy do schr. + któreś rozpindoliło drapak typu fala.
A kochają drapaki, więc muszą się znaleść- tylko solidne. I tak mi się widzi, że sporo na nie wydamy, niestety.
Gdyby żył mój kochany Tata :cry:

, to nie byłoby problemu- On kochał pracować z drewnem. I drapak byłby zrobiony

*Opole - Klaudia, Edek i Marco w domku u Sygitki21. :)*

Kto przegląda forum

Opole - Klaudia, Edek i Marco w domku u Sygitki21. :)