Lady
niech boli, oby tylko działało.
To trochę zmieniłam słowa synka koleżanki. Jej mąż, ojciec chłopca pracował na trzy zmiany, a mały, wtedy w wieku przedszkolnym, rozrabiał, budził go i nie dawał odpocząc, więc tata kilka razy dał mu klapsa. Koleżanka rozmawiała z synkiem i zaproponowała wygonimy ojca, złości się i cię bije. Mały pomyślał i rzekł " niech bije ale niech jest".
Więc niech zabiegi choć bolesne i uciążliwe, niech uleczą
I trzymaj się
