Dziękuję  
 tak lubię zajrzeć i zobaczyć że nie jestem sama 
 Nowy Rok ,nowe nadzieje ,nowe wyzwania ..nie wszystko stare  
 Ale Kochani Pomyślności i zdrowia i uśmiechu na co dzień i w ogóle wszystkiego najlepszego  
 Dzieciaki wpadły do mnie wieczorkiem na szampana ,potem jeszcze o północy dzwonili z życzeniami .
Jak dobrze że Ich mam. 
 Niestety Gadziny pies aż się pochorował ze stresu  

 nic nie dało że byli wszyscy w domu ,dziś jest jak flaczek ,rozbity z biegunką i taki smutny. Strasznie walili na Ich osiedlu.,jedynie Kiki rozrabia i zaczepia Fado.
Coś czuję że Kiki (sunia zabrana ze wsi) zostanie u Nich  
 U mnie w Sylwka telewizor rozkręcony na całość ,żeby zagłuszyć wystrzały ,oczywiście mowy o spaniu nie było.
Rano jak zwykle ,za oknem noc ciemna a ja już w ferworze walki ze żwirem  
 Taki pier.olnik robią że głowa mała.
Potem byłam jak by mnie wyżęto 

  i cóż,samo życie 
 Walą znów i znów a ja muszę z psami wyjść.Poczekam ,dość biedaków się błąka bo niektórzy bez pomyślunku wychodzili z psami o północy ,po północy 

 najgorszy czas. 
