» Wto lip 31, 2007 21:35
Dzieki Dorotko, mam nadzieje, ze i u Ciebie jakos daje sie opanowac
sytuacje ... zycze Ci duzo sil. Jak tam zdrowie ?? mowisz juz ?
Wlasnie wrocilam z obchodu, bez zadnych plusikow .. tyle ze ogloszenia
niepozalepiane. Ufff. Ale jest ich o 1/3 mniej bo pozrywali te ze slupow
el., i juz sie boje uzupelniac.
Karme wylozylam - poprzednia zjedzona, dobrze, ze jakies stworzenie
z tego korzysta ... ale kota widzialam tylko jednego, straszny brzydal
czarnobialy, przeszedl niespiesznie przez ruchliwa jezdnie (strasznie
szybko tam jezdza i tramwaje i auta, w dodatku zakret !!) - a w polowie
zatrzymal sie i siadl sobie ! a ja o malo zawalu nie dostalam, ruszylam
w jego strone i wtedy i on ruszyl i zszedl z jezdni. Wysypalam troche
chrupek, ale raczej go to wystraszylo niz zachecilo. No coz, trudno..
Wrocilam i znow TlusteBialePorteczki zglosila sie po swoje chrupki,
ale nic Smoczkowego nigdzie na mnie nie czekalo ... telefon tez milczy.
Wysycham ...
A teraz musze odrobic kilka zlecen i pewnie do rana posiedze, jak zwykle.
Koty troche mniej sie bija, na szczescie, Fuma odwaza sie wychodzic
i spedzac coraz wiecej czasu na otwartej przestrzeni, choc zawsze stara
sie znalezc bezpieczne miejsce, gdzie nie mozna jej latwo napasc - pod
taboretem, pod szafka, pod stolem. Bawi sie myszkami i czasem nawet
goni sie z Bunia.
Pozdrawiam, na razie tyle, dziekuje za pamiec
zo