Gliwice.Murzynek już w DS. Następny czarny mały grzdylek:(((

» Śro cze 10, 2009 8:47

W sumie dobrze się stało...
Straciłam pracę w tej stajni i już nie jestem tam codziennie,więc nioe mogłabym pilnowac Czarusia

» Śro cze 10, 2009 9:32

Amanda_0net pisze:I żeby nie było, że nie wierzymy, że będzie, my się tylko asekurujemy

nie pal tyle zdrowiu szkodzi :wink:

bedzie dobrze

» Śro cze 10, 2009 10:00

Gosiara pisze:W sumie dobrze się stało...
Straciłam pracę w tej stajni i już nie jestem tam codziennie,więc nioe mogłabym pilnowac Czarusia

No widzisz Gosiu, niekiedy właśnie wychodzi tak jak ma być. Jakiś siódmy zmysł się włącza i są wątpliwości tak jak w przypadku Czarusia. Wspólczuję, ze straciłaś tę pracę

Trzymaj się :roll:

» Śro cze 10, 2009 10:01

sawanka1 pisze:
Amanda_0net pisze:I żeby nie było, że nie wierzymy, że będzie, my się tylko asekurujemy

nie pal tyle zdrowiu szkodzi
bedzie dobrze

Sawanko

ach Ty łobuzico :wink:

Idę im poszukać innego czarnego kotka :wink:

» Śro cze 10, 2009 10:03

I tak zwykle mam, że jak już znajdę dom moim kotkom to zaraz urywają się telefony czy jest do adopcji :evil:

Właśnie miałam telefon z Gliwic i to z sąsiedniego osiedla :smiech3:

Ale Czaruś już ma dom...w Zielonce :wink:

» Śro cze 10, 2009 14:53

Dzięki Amando za współczucie,potrzebne wsparcie...Chciałam zamówic karmę u Ciebie ale funduszy brak :cry:

» Śro cze 10, 2009 15:15

Amanda_0net pisze:I tak zwykle mam, że jak już znajdę dom moim kotkom to zaraz urywają się telefony czy jest do adopcji
Właśnie miałam telefon z Gliwic i to z sąsiedniego osiedla
Ale Czaruś już ma dom...w Zielonce

Mira, jeśli uważasz że to dobry domek...że niepotrzebnie narażamy Czarusia na podróż...nie wahaj się. to ma byc dobro kota!!! moja Mam to zrozumie. będzie przykro i smutno bo już jest jakby nasz, już jest troszkę kochany...ale...najważniejszy jest Czaruś :1luvu:

!!!!!!!!!

» Śro cze 10, 2009 15:18

choć po cichutku szepnę...że mam nadzieję że Czaruś chicłaby przyjechać jednak do NAS... :wink:

» Śro cze 10, 2009 17:45

Idula pisze:choć po cichutku szepnę...że mam nadzieję że Czaruś chciłaby przyjechać jednak do NAS...

Przecież już wszystko omówione i nagrane, Czaruś w piątek jedzie do Zielonki :wink:

Nic mu nie będzie po prostu troszkę się postresuje i będzie miał wspaniały domek i swoich dużych. A może inny kotek przy tej okazji znajdzie dom

» Śro cze 10, 2009 17:53

Gosiara pisze:Dzięki Amando za współczucie,potrzebne wsparcie...Chciałam zamówic karmę u Ciebie ale funduszy brak

Pomyślę Gosiu, dam Ci znać w piątek :roll:

» Śro cze 10, 2009 19:07

Amanda_0net pisze:
Idula pisze:choć po cichutku szepnę...że mam nadzieję że Czaruś chciłaby przyjechać jednak do NAS...

Przecież już wszystko omówione i nagrane, Czaruś w piątek jedzie do Zielonki Nic mu nie będzie po prostu troszkę się postresuje i będzie miał wspaniały domek i swoich dużych. A może inny kotek przy tej okazji znajdzie dom

cieszę się ogromnie bo właśnie zaryzykowałyśmy i wygrawerowałyśmy znaczek na obróżkę. Mama chce nazwać Czarusia "Miziak" po tym co o nim poczytała

» Śro cze 10, 2009 19:16

Czarusiu wiem, że Ty też w tym tygodniu będziesz w swoim własnym domku, tylko musisz jeszcze pojechać jakimś tam pociągiem, jak mówią Duże :wink:

I one cały czas się namawiają, jak to Ty pojedziesz, żeby było najlepiej dla Ciebie :wink:

A ja już jestem w swoim domku i Cię pozdrawiam i trzymam pazurki, żeby podróż Ci szybko zleciała. We własnym domku jest faaajnie. Zobaczysz :wink:

Kruszynka

» Śro cze 10, 2009 19:55

zuzia96 pisze:Czarusiu wiem, że Ty też w tym tygodniu będziesz w swoim własnym domku, tylko musisz jeszcze pojechać jakimś tam pociągiem, jak mówią Duże I one cały czas się namawiają, jak to Ty pojedziesz, żeby było najlepiej dla Ciebie
A ja już jestem w swoim domku i Cię pozdrawiam i trzymam pazurki, żeby podróż Ci szybko zleciała. We własnym domku jest faaajnie. Zobaczysz
Kruszynka

» Śro cze 10, 2009 22:19

zuzia96 pisze:Czarusiu wiem, że Ty też w tym tygodniu będziesz w swoim własnym domku, tylko musisz jeszcze pojechać jakimś tam pociągiem, jak mówią Duże I one cały czas się namawiają, jak to Ty pojedziesz, żeby było najlepiej dla Ciebie
A ja już jestem w swoim domku i Cię pozdrawiam i trzymam pazurki, żeby podróż Ci szybko zleciała. We własnym domku jest faaajnie. Zobaczysz
Kruszynka

Kochana Kruszynko
Dziękuję Ci za słowa otuchy bo wiesz, ja się trochę boję tej podróży i spotkania z Nowymi Dużymi ich kotem i psem. Nie mam pojęcia jak tam będzie i czy mi się będzie podobało ale jestem dobrzej myśli. Wiesz, ja jestem bardzo nieśmiały i muszę mieć czas na aklimatyzację :oops:

Ale myślę, że nie będzie źle

U mojej zastępczej dużej przez tydzień bałem się wyjść z pokoju

Ale teraz bardzo mi się tu podoba i z chęcią bym tu został gdybym mógł. Są tu trzy koty i jeden krwiożerczy królik, który mnie goni i drapie kiedy tylko mnie widzi. Bardzo się go boje i uciekam szybko, żeby mnie nie dopadł. To taki czarny złośnik jest :twisted: