Dyzio - koci terrorysta :-/

» Wto wrz 30, 2003 12:15

Aniutella pisze:Drotko, ciesz sie, że wymiotował ten sznurek.
My z Imbirka wyciągaliśmy drugą stroną.......

Ajaj, raczej nie powinno sie samodzielnie wyciagac sznurka kotu ta czy tamta strona :roll:

, mozna mu niechcacy kiszki skrecic

.

» Wto wrz 30, 2003 12:24

Anja pisze: Ajaj, raczej nie powinno sie samodzielnie wyciagac sznurka kotu ta czy tamta strona , mozna mu niechcacy kiszki skrecic .

Anja, teraz to ja już wiem. To było zaraz po jego zamieszkaniu u nas, po prostu chcieliśmy zobaczyć co to, pociągnęliśmy i wyszło...

» Wto wrz 30, 2003 12:37

czy ten 'zalegający' sznurek mógł być przyczyną lżejszej konsystencji qpali :?:

» Wto wrz 30, 2003 12:57

drotka pisze:czy ten 'zalegający' sznurek mógł być przyczyną lżejszej konsystencji qpali

Mogl, bo sznurek jest niestrawny jak widac, wiec zoladek walczyl

ile sil.

» Wto wrz 30, 2003 12:58

Aniutella pisze:
Anja pisze: Ajaj, raczej nie powinno sie samodzielnie wyciagac sznurka kotu ta czy tamta strona , mozna mu niechcacy kiszki skrecic .

Anja, teraz to ja już wiem. To było zaraz po jego zamieszkaniu u nas, po prostu chcieliśmy zobaczyć co to, pociągnęliśmy i wyszło...

Straszne

choc zabawne, nie moge sie powstrzymac od usmiechu :wink:

.

» Pon paź 06, 2003 9:24

już nie wiem, nie mam pomysłu, nie mam siły... :oops:

mówiłam, że dla mnie ten nasz Dyzio to jakiś taki albo zbyt markotny albo wydzierający się nieziemsko, no jakiś taki inny... :roll:

dzisiaj ładnie zjadł śniadanko

i ze 'śpiewem' na ustach poszedł zrobić qpkę

po wizycie w kuwecie patrzę a Dyziek tyłek ma jakiś taki 'brudny'
podchodzę bliżej a tu cała pupa we krwi

idziemy dzisiaj do pani Uli, KONIECZNIE.
_________________

» Pon paź 06, 2003 10:01

ojej, trzymam kciuki za slicznego Dyzia...

» Pon paź 06, 2003 10:05

Kciuki naszykowane :ok:

» Pon paź 06, 2003 10:06

O rety...

Równiez kciuki trzymamy :ok:

» Pon paź 06, 2003 10:08

Drotko, trzymamy wszyscy, z całych sił!

» Pon paź 06, 2003 10:11

O rany, trzymam kciuki, trzymam kciuki!

» Pon paź 06, 2003 10:36

Och, Drotko, daj znać natychmiast po wizycie u weta. Tak się denerwuję co mu jest. Popędź Michcia, niech się ruszy z kociakiem do weta. :!:

Natychmiast :!:

» Pon paź 06, 2003 10:38

Moze to ten sznurek... :roll:

» Pon paź 06, 2003 10:43

Dyziulku kciuki trzymamy :!:

» Pon paź 06, 2003 10:50

Bonisławska Regina pisze:Och, Drotko, daj znać natychmiast po wizycie u weta. Tak się denerwuję co mu jest. Popędź Michcia, niech się ruszy z kociakiem do weta. Natychmiast

Tiaaa...

idziemy do weta po pracy - muszę sama pogadac z p. Ulą, bo Michaś czyli TZ :wink:

streści relacje do jednego zdania i nadal nie będę wiedziała o co chodzi :roll:

nerwy mi powoli puszczają...
na szczęście powoli :wink:

Dyzio - koci terrorysta :-/

Kto przegląda forum