Wczoraj kotecki wyszły pobiegały, wskoczyły do kuwety na nr.1, pobiegały ,wskoczyły do kuwety na nr.2, pobiegały,popiły wody,pobiegały, obwąchały michy ipobiegły dalej, młodsi rezydenci za nimi krok w krok, ok.23.30 się zmęczyły i zauważyły resztę towarzystwa, pojeżyły się, pofukały i poleciały dalej

Ok. 00.30 zostały siłą wyprawione spać ( narazie u syna w pokoju bo nie wiedziałam czy w nocy nie będą się bić ).
Rano wstały pobiegały, pojadły i tak szalały aż do 13-stej.Teraz nareszcie śpią, kotki pod stołem na krześle (razem) koty na kanapie (prawie razem)
Nie mają czasu na głaskanie, przelecą, otrą się i dalej do zabawy, lubią lizać ręce.
Bonnie jest bardziej samodzielna, nie przeszkadza jej brak brata w zasięgu wzroku, Clyde trochę płacze jak jej dłużej nie widzi. W/łaśnie łazi po klawiaturze
