Fundacja CHATUL - z miłości do kotów- DO ADOPCJI s.38

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 18, 2009 7:53

dubel
Obrazek

esza

Avatar użytkownika
 
Posty: 1567
Od: Pt kwi 06, 2007 8:12
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt cze 19, 2009 2:20

Felek i Iskierka byli dzisiaj u weta. Iskierka dostała drugą szczepionkę na grzybicę. Ranki po zastrzykach ładnie się goją. Felek ma powiększone węzły chłonne, pan doktor stwierdził jednak, że antybiotyki w tej sytuacji nie pomogą, Feluś dostał zastrzyk na odporność. Feluś nie oddycha idealnie ale są to jakieś pozostałości po chorobie, pęcherzyki czy coś w tym rodzaju się skurczają i nie działają do końca tak jak powinny. Ale ogólnie jest ok. Rodzeństwo ma już ładne kupki :) Felek za jakiś tydzień ma się zjawić na kontroli.


Kiki na brzuszku ma jakiś zrost, to już zostanie. Zrost powoduje, że maluch kuleje ale nóżki są w porządku jako takie, ze względu na to,że lewa nóżka była oszczędzana Kiki ma w niej zanik mięśni. Dostał antybiotyk na koci katar i został odrobaczony. Prawdopodobnie będzie chodził normalnie, tylko musi wrócić do formy itd.

Niestety to koniec dobrych wiadomości. Po powrocie od weta zauważyłam u Kikusia niepokojące objawy, zataczał się, miał drgawki. Zadzwoniłam do zaprzyjaźnionej pani weterynarz, która powiedziała, że może być to wstrząs po odrobaczeniu. Podałam Kikiemu podskórnie ciepłą sól fizjologiczną i trochę wody do pyszczka. Masowałam mu karczek, bo podobno tam jest ośrodek oddychania czy jakoś tak. Gorzej nie jest, gdy mały zasypia to nie ma drgawek, śpi spokojnie, jest przykryty, nie jest wychłodzony. Gdy się budzi miałczy przeraźliwie :( Pozowliłam mu spać i chodzę co chwila na kontrolę. Mam nadzieję, że to przejdzie. Odrobaczałam różne uliczne kociaki Vetminthem i nigdy nic się nie działo.

Agata była dzisiaj u weterynarza, była bardzo dzielna. Cierpliwie pozwalała się oglądać ze wszystkich stron. Niestety pan doktor stwierdził, że guzek choć bardzo malutki jest nowotworowy :cry: Póki co mamy obserwować, bo różne są możliwe scenariusze.

Tak czy siak trzymajcie wszyscy mocno kciuki za Agatkę, ona już tyle przeszła...

Dzisiaj została wysterylizowana koteczka "od meneli", teraz opiekuje się nią blondi, gdy ranka się zagoi kotka wróci do właścicieli :roll: Kotka nie wygląda źle, nie jest wychudzona, należałby się jej lepszy dom ale nawet ta sterylka jest sukcesem i poprawi kotce komfort życia.
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt cze 19, 2009 15:49

Niestety mam złe wieści ;(. Mały Kikuś był dzisiaj operowany.
Zobaczcie jaki z niego wspaniały kociak (zdjęcia zrobione wczoraj po wizycie u weta).


Obrazek


Obrazek
Obrazek

esza

Avatar użytkownika
 
Posty: 1567
Od: Pt kwi 06, 2007 8:12
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt cze 19, 2009 20:55

Rano pojechałam z Kikim do weta, bo nadal był nieskoordynowany i się kiwał. Pan doktor dokładnie pooglądał malucha, powiedział, że wygląda to na coś innego niż zatrucie preparatem na robaki. Zdecydowaliśmy, że Kiki dostanie narkozę, zrobi się mu badania krwi i RTG. Na zdjeciu wyszło,że mały ma płyn w jamie brzusznej, dużo płynu - tak,że nie było widać nerek itd. Wtedy została podjęta decyzja o operacji. Operacja powiedziała nam coś o brzuszku Kikusia, zrost był pozostałością po wrzodzie, który się zabliźnił, o ile dobrze zrozumiałam, w to miejsce wrosło dodatkowo jelito. Mały ma zapalenie otrzewnej. Pan doktor usunął kawałek jelita, zrobił tam porządek i wmontował Kikiemu do brzucha dren, z którego wycieka płyn. Krew ma w miarę w porządku, parametry wątrobowe złe ale to nic najgorszego. Mały miał zrobiony test na białaczkę i FIP - wynik negatywny.

Kikuś cały dzień dostawał kroplówki. Teraz śpi, zaczyna ruszac pomalutku łapkami, mam nadzieję,że się niedługo obudzi. Nie wiadomo jeszcze, czy maluch z tego wyjdzie, bo jego stan jest poważny. Jestem jednak dobrej myśli. Dzidziolek śpi teraz na termoforach. Rano jedziemy na kontrolę.

Trzymajcie kciuki, teraz, kiedy jest już w chatulowych rękach nie może przecież odejść!
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt cze 19, 2009 21:24

Kikunio maleńki :cry: . Ile się musiał biedaczek namęczyć. Wierzę, że po operacji będzie dobrze. Widać na zdjęciach, że to miziak. Oby tylko nie cierpiał i szybko się wylizał. Wiem, że potraficie robić cuda. Będzie potrzebny domek. Trzymam kciuki za koteczka. Cmokam w nosek.
Ps. Dziekuję za namiary na Pazurka i Mrauczka :). Miło czytać i oglądać takie szczęśliwe koty.
Pozdrowienia dla Was. Coś wyślę dla Kikunia :wink:
Obrazek

zmorka

 
Posty: 1037
Od: Pt sie 08, 2008 0:05

Post » Pt cze 19, 2009 23:35

Dzisiejsze fotki :(.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

esza

Avatar użytkownika
 
Posty: 1567
Od: Pt kwi 06, 2007 8:12
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob cze 20, 2009 8:24

:cry:
Obrazek

zmorka

 
Posty: 1037
Od: Pt sie 08, 2008 0:05

Post » Sob cze 20, 2009 8:47

Malutki przetrzymał noc, to chyba dobry znak. Będzie dobrze.

Zmorko, masz jeszcze jedną spację w linku.
Obrazek

esza

Avatar użytkownika
 
Posty: 1567
Od: Pt kwi 06, 2007 8:12
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob cze 20, 2009 14:52

Byliśmy rano u weta, mały próbował wstawać ale nadal jest nieskoordynowany i się przewraca. Wet mówi, że to powinno przejść. Przepłukano mu brzuszek, podano lekarstwa, antybiotyki, kroplówki. Kroplówki są teraz bardzo ważne, bo mały traci płyny też przez sączek. Teraz dzieciak śpi i sika przez sen, śpi sobie na termoforach i jest spokojny.

Jeśli przestanie się sączyć z drenu to jutro zostanie usunięty. Przed małym jeszcze długa droga do zdrowia ale bardzo wierzę, że mu się uda. Kiedy mały jest niespokojny to wrzeszczy - ma siły. Musi żyć. Wet powiedział dzisiaj, że jego przypadek jest gorszy od Pazurka i trochę mnie to dobiło... :cry:

Moja kochana Lila pojechała dzisiaj do nowego domu. Łobuziara będzie krakowianką! :D
Było mi smutno, bo Lila to kotka "pierwsza klasa" i bardzo się z nią zżyliśmy ale wiemy, że w nowym domku będzie jej dobrze. Będzie miała towarzystwo dwuletniego kocurka i dzieci, osiatkowany balkon.

Mam nadzieję, że aklimatyzacja przebiegnie szybko. Nowi opiekunowie już od pierwszego momentu przypadli Lidce do gustu, łasiła się i pokazywała, jaka jest kochana :D
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob cze 20, 2009 23:11

Obolałe brzusio Kikusia :(

Obrazek
Obrazek

esza

Avatar użytkownika
 
Posty: 1567
Od: Pt kwi 06, 2007 8:12
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob cze 20, 2009 23:14

Kiki jest słaby, przelewa się przez ręce nawet główki nie potrafi sam utrzymać :cry: Od popołudnia podaje mu convalescence. Ma apetyt, wodę ze strzykawki też pije chętnie. Mam nadzieję, że teraz najgorsze prześpi, a rano będzie przytomniejszy. Kiki widzi, słyszy, nawet mruczy jak go głaszczę ale dobrze nie jest. Nie dałam mu zastrzyku przeciwbólowego, bo nie płacze (a wątrobę i tak ma nieciekawą). Mam nadzieję, że jutro mały będzie stabilniejszy.
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob cze 20, 2009 23:16

Trzymam kciuki żeby było lepiej!
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob cze 20, 2009 23:21

Biedny maluszek :cry:

Zdrowiej Kikuniu, jesteś w tak wspaniałych, chatulowych rękach więc musi być dobrze.

Trzymam kciuki.
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob cze 20, 2009 23:23

Kciuki za biednego koteczka! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

margo22

 
Posty: 1210
Od: Pt wrz 08, 2006 16:37
Lokalizacja: Wrocław/Amsterdam

Post » Nie cze 21, 2009 10:44

Kikuniu kochany tak mocno trzymam kciuki. Twoje ciocie dopilnują i nie będzie bolało. Tylko jedz i pij musisz mieć siłę.
Obrazek

zmorka

 
Posty: 1037
Od: Pt sie 08, 2008 0:05

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 1232 gości