
Bardzo sie cieszę jak czytam wieści o Lalusi vel Plamce

Ziutek już znacznie lepiej. Je jak szalony, obgryza mnie kiedy może, oczka co raz lepsze, w końcu była kupka.
Szkoda, że jest sam w klatce, bo mu smutno i nie ma się z kim bawić Na razie nie wezmę do niego Jadzi z Chirona, bo każde jest chore w innym stopniu a poza tym ze względu na niebezpieczeństwo panleukopenii (w końcu są ze schronu ale Ziutek był w nim tylko pól dnia) wolę ich na razie izolować.