Bytuś-z Bytkowa do mar9-Juz w swoim własnym domku

[iwona_35]

wpadłam na chwilę na forum i mam parę zdjęć dla stęsknionych cioć:

Bytus jest cudny a jeszcze bardziej cudniejszy ma charakter

[Amanda_0net]

No to trzymam kciuki za Bytusiowy domek

[iwona_35]

No to trzymam kciuki za Bytusiowy domek

A szkoda, że go nie widziałaś..chodzące cudo

[Amanda_0net]

No to za najwspanialszy domek dla Chodzącego Cuda

[mar9]

kciuki potrzebne, szczególnie jutro, bo jutro w Nowinach będzie ogłoszenie Bytusia, ostatnio po takim ogłoszeniu Kruszynka znalazła fajny domek, moze Bytusiowi też się uda

[Anuk]

Co tam u Bytusia?
Dawno nie zaglądałam, powiadomienia przestały mi przychodzić...
A tu widzę, że się dziej
I zdjęcia są fajne przystojniaczka
Trzymam kciuki za domek!

[mar9]

Po ogłoszeniu dzwonił jeden gość, ale chyba sie rozmyślił, bo nie przyjechał na spotkanie w sobotę.
Poza tym muszę wstrzymać adopcję, bo Bytuś ma katar i jest w trakcie leczenia. Miałam szczepić i kastrować Czarusia, ale teraz muszę zająć się Bytusiem. Bytuś od kilku dni kichał, a w sobotę pojawił się śluz w oczkach i nosku. Wczoraj byłam z nim u weta, dostał zastrzyki, następne zastrzyki dam mu dzisiaj i w czwartek, muszę też kupić żel do oczek. Pocieszające jest to, że choroba nie pozbawiła chłopaka ani temperamentu ani apetytu.
Sama nie wiem, gdzie mu sie mieści to jedzonko, które pochłania.

[iwona_35]

Po ogłoszeniu dzwonił jeden gość, ale chyba sie rozmyślił, bo nie przyjechał na spotkanie w sobotę.
Poza tym muszę wstrzymać adopcję, bo Bytuś ma katar i jest w trakcie leczenia. Miałam szczepić i kastrować Czarusia, ale teraz muszę zająć się Bytusiem. Bytuś od kilku dni kichał, a w sobotę pojawił się śluz w oczkach i nosku. Wczoraj byłam z nim u weta, dostał zastrzyki, następne zastrzyki dam mu dzisiaj i w czwartek, muszę też kupić żel do oczek. Pocieszające jest to, że choroba nie pozbawiła chłopaka ani temperamentu ani apetytu.
Sama nie wiem, gdzie mu sie mieści to jedzonko, które pochłania.

Ojh , to niedobrze, a chłopak wydawał się okazam zdrowia.
Mam nadzieję,że raz dwa uporacie z się choróbskiem

[mar9]

Po ogłoszeniu dzwonił jeden gość, ale chyba sie rozmyślił, bo nie przyjechał na spotkanie w sobotę.
Poza tym muszę wstrzymać adopcję, bo Bytuś ma katar i jest w trakcie leczenia. Miałam szczepić i kastrować Czarusia, ale teraz muszę zająć się Bytusiem. Bytuś od kilku dni kichał, a w sobotę pojawił się śluz w oczkach i nosku. Wczoraj byłam z nim u weta, dostał zastrzyki, następne zastrzyki dam mu dzisiaj i w czwartek, muszę też kupić żel do oczek. Pocieszające jest to, że choroba nie pozbawiła chłopaka ani temperamentu ani apetytu.
Sama nie wiem, gdzie mu sie mieści to jedzonko, które pochłania.

Ojh , to niedobrze, a chłopak wydawał się okazam zdrowia.
Mam nadzieję,że raz dwa uporacie z się choróbskiem

damy radę

[Amanda_0net]

To zdrowiej Bytusiu i nie strasz potencjalnych domków

[mar9]

Bytunio już prawie zdrowy (jutro ostatni zastrzyk). Zrobił się z niego przytulaczek, że hej, na rękach nie chce być, ale uwielbia głaski, przytulanki (nawet do brzusia) i tak słodko mruczy słodziaczek.
Jak ma dość głasków to odpycha rękę tylnymi nogami (kopie ) a kiedyś bez pardonu gryzł, chyba udało mi się wychować go na kulturalnego kawalera do wzięcia . A propos wzięcia: jutro w Nowinach pojawi się kolejne ogłoszenie (zrobiłam jedno, ogólne, tzn. kotki do oddania w dobre ręce. Może tym razem się uda, trzymajcie kciuki.

[Amanda_0net]

No to trzymamy Mocno zaciśnięte

[jojo]

trzymam trzymam

kotus juz tak dlugo czeka na domek, pewnie sie biedaczek przywiazal, jak mu teraz wytlumaczyc, ze ta fajna Duza nie zostaje z nim na zawsze

[mar9]

Bytunio z dnia na dzień robi się bardziej proludzki, ostatnio lubi ze mną "pogadać" , a poza tym lubi mizianki, mizianki, mizianki.
Przez ten swój wspaniały apetyt Bytunio rośnie i wzdłuż i wszerz.
I jeszcze jedna sprawa, hm... nie wiem, jak to powiedzieć... ale skoro zaczęłam, Bytunio ostatnio bardziej reaguje na imię Tygrysek, więc czeka nas chyba drugi chrzest, czy jest ktoś chętny na zostanie matką chrzestną słodkiego Tygryska ?

[iwona_35]

Bytunio z dnia na dzień robi się bardziej proludzki, ostatnio lubi ze mną "pogadać" , a poza tym lubi mizianki, mizianki, mizianki.
Przez ten swój wspaniały apetyt Bytunio rośnie i wzdłuż i wszerz.
I jeszcze jedna sprawa, hm... nie wiem, jak to powiedzieć... ale skoro zaczęłam, Bytunio ostatnio bardziej reaguje na imię Tygrysek, więc czeka nas chyba drugi chrzest, czy jest ktoś chętny na zostanie matką chrzestną słodkiego Tygryska ?

Jeśli można to ja chce być matką chrzestna, mam słabości do chłopaka, chłopak jest na małym plakaciku, zostawię ci Mar, to powiesisz sobie