

Ostatnio odkręciłam kran chcąc się wypluskac i niestety skończyło się na prysznicu bo kot najzwyczajniej w swiecie wskoczył do wanny...wody jeszcze wtedy nie było duzo bo dopiero co odkręciłam

W umywalce pozwala sobie dosc mocno...woda leje mu sie po łapkach czasem i po główce na chwile... wpycha łapole w otwór i szuka czegos zawziecie...jak dałam korek to wpakował sie do wody i luz... wyskoczył zaraz ale wcale nie jak koit przerazony stycznoscia z woda tylko dla zabawy

Ten pomysł z pływaniem wiec kto wie czy nie byłby taki głupi



Mała ale nikt go uczyc nie będzie, bo on sam pewnie juz dawno umie

